Poszukiwany przez policję przez trzy ostatnie dni 12-letni Jonathan Nieradko odnalazł się. - Przed godz. 21:00 jechał autobusem w Ursusie - poinformowała policja.
Tym wydarzeniem od wtorku żył cały Ursynów. Zrozpaczona rodzina oraz policja poszukiwali zaginionego we wtorek 12-latka. Wyszedł z domu przy ul. Nowoursynowskiej ok. 17:30 i już nie wrócił.
Policja przeprowadziła szeroko zakrojoną akcję poszukiwawczą. Sprawdzano powiązania rodzinne i koleżeńskie, przesłuchiwano znajomych dziecka. W czwartek jedna z koleżanek Jonathana stwierdziła, że chłopiec był widziany na Mokotowie w Parku Dreszera. Informacje te nie potwierdziły się.
W piątek późnym wieczorem nadeszła dobra informacja. Policja poinformowała, że Jonathan został odnaleziony przed godz. 21:00 w autobusie w Ursusie.
- Rozpoznała go jedna z pasażerek autobusu, dzięki współpracy z ZTM. Policjanci przekazali chłopca rodzicom, cały i zdrowy wraca do domu - mówi asp. sztab. Robert Koniuszy z mokotowskiej policji.
Chłopiec jest cały i zdrowy. Wrócił już do rodziny. Policja wciąż wyjaśnia okoliczności jego zaginięcia.
[ZT]7717[/ZT]
edek22:59, 20.05.2017
Albo dzieje się coś złego w domu tego chłopca i w ten sposób zaprotestował, albo jest bardzo zdemoralizowany. Ostatecznie choroba psychiczna. 22:59, 20.05.2017
Zieeeef23:37, 21.05.2017
1 1
Aleś durny 23:37, 21.05.2017