Zamknij

4 Polaków, 4 pustynie, 4 cele! Sahara pokonana!

13:24, 25.02.2014 Klaudia Ziółkowska Aktualizacja: 14:34, 27.02.2014
Skomentuj SJ SJ

Są bohaterowie, są superbohaterowie no i są... maratończycy! Czterej Polacy, pasjonaci biegania, postanowili pokonać swoje słabości i wystartować w 4Deserts. Andrzej Gondek, Daniel Lewczuk, Marek Wikiera oraz Marcin Żuk wybiegali swoje marzenia.​ Trzech z nich to mieszkańcy Ursynowa. Pierwszy etap za nimi, Sahara pokonana!

4Deserts to cykl najtrudniejszych biegów świata. Uczestnicy podczas maratonu muszą przebiec 1000 kilometrów w ekstremalnych, pustynnych warunkach. Jest to ogromny wysiłek dla organizmu, tym bardziej, że uczestnicy biegną z całym ekwipunkiem na plecach.  

Jaka musi być osoba, która decyduje się na udział w najtrudniejszym maratonie świata?

- Bieg ukończyły 172 osoby - 155 mężczyzn i 27 kobiet. To profesjonaliści, amatorzy jak my, biegły również modelki - mówi Marcin Żuk. Pamiętam niewidomego uczestnika, który dzięki swojej determinacji ukończył bieg. Jeżeli ktoś decyduje się na udział w takim wydarzeniu, musi się przygotować psychicznie. 

-Oczywiście ważne jest przygotowanie fizyczne. Biegniemy w ciężkich warunkach, z ekwipunkiem na plecach, gdzie oprócz sprzętu musimy mieć jedzenie na tydzień - dodaje Daniel Lewczuk. Znam uczestnika, który w swoim plecaku oprócz jedzenia znalazł miejsce na... książkę. Był to nasz kolega Marcin.

-To prawda, zabrałem książkę. Była to historia maratończyka, kogoś takiego jak my - osoby, która pokonała swoje słabości. Powieść czytałem kolegom wieczorem w namiocie. Niestety po pewnym czasie musiałem ją zostawić.

Jak przygotować się do tak ciężkiego biegu w polskich warunkach?

- Biegałem z plecakiem po Lesie Kabackim, biegaliśmy po bieżni w wyższej temperaturze. Ważne było nastawienie, przygotowanie psychiczne, postawiliśmy sobie cel, pojechaliśmy tam i zdobyliśmy pustynię - mówi Andrzej Gądek.

Bieg ukończyliście wszyscy. Czy planujecie "wybiegać" swoje marzenia, czy kryje się za tym jakieś inny cel?

- Wraz z Andrzejem tworzymy projekt "Wybiegaj marzenia"- mówi Marek Wikiera.. Celem projektu jest połączenie dwóch pasji - zamiłowania do sportu oraz niesienia pomocy fundacjom pożytku publicznego, czy osobom prywatnym. Zdecydowaliśmy się wspomóc fundację Jaśka Meli.

Maratończycy wrócili do domów. Teraz czas na odpoczynek i regenerację. Ale niedługo znów zobaczymy ich na ursynowskich ulicach podczas treningów. Kolejny wyścig z cyklu 4Deserts już w czerwcu. Maratończycy będą musieli się zmierzyć z pustynią Gobi w Chinach. 

Zachęcam wszystkich do biegania. Biegajcie wspólnie z rodziną, przyjaciółmi, biegajcie z nami! Na pewno przygotujemy jakąś akcję, wspólny trening, obiecujemy biec powoli, trzeba wreszcie wstać z kanapy! - zachęca Marcin Żuk.

(Klaudia Ziółkowska)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitterTwitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(0)

Brak komentarza, Twój może być pierwszy.

Dodaj komentarz

0%