Codziennie straż miejska kontroluje prędkość aut przy al. KEN. Są już pierwsze wnioski: pomiary wykazują, że kierowcy notorycznie łamią tu przepisy. Jednak wielu mieszkańców uważa, że punktów kontrolnych powinno być więcej.
Odkąd przy al. KEN na wysokości Wasilkowskiego stanął znak D-51, który informuje o pomiarach prędkości samochodów, straż miejska zanotowała prawie 200 wykroczeń. Na odcinku, gdzie obowiązuje ograniczenie do 50km/h, kierowcy rozwijają prędkości nawet do 110 kilometrów! Jednak zdaniem mieszkańców, kontroli powinno być więcej.
- Zastanawiam się dlaczego straż miejska nie kontroluje pojazdów przy al. KEN między stacjami metra Stokłosy i Ursynów. To przecież tutaj doszło do wielu wypadków śmiertelnych. Moim zdaniem patrole powinny być tam, gdzie nie ma sygnalizacji świetlnej – mówi pan Andrzej Latoszek, mieszkaniec osiedla Stokłosy.
Mieszkańcy Kabat także domagają się kontroli radarowych.
- Wzdłuż al. KEN, na odcinku od ulicy Przy Bażantarni do Wąwozowej, kierowcy jeżdżą z ogromną prędkością. Przy przejściach dla pieszych nie ma sygnalizacji świetlnej. Codziennie przez al. KEN przechodzi mnóstwo matek z małymi dziećmi. Tu naprawdę jest niebezpiecznie i uważam, że kontrole powinny tu zostać wprowadzone jak najszybciej – opowiada pani Iwona Krysik, mieszkanka Kabat.
Czy wzdłuż al. KEN pojawią się kolejne punkty, gdzie straż miejska będzie sprawdzać prędkość pojazdów?
- Na razie prowadzimy analizy. Mamy wstępne przemyślenia, ale nie wszystko zależy od nas. Należy pamiętać, że strefy kontroli prędkości wyznaczane są w porozumieniu z policją i Zarządem Dróg Miejskich. Procedury nie trwają kilku minut – mówi Monika Niżniak, rzecznik prasowy straży miejskiej.
Z informacji jakie udało się nam uzyskać wynika, że straż miejska będzie wnioskowała o wyznaczenie kolejnych stref kontroli prędkości wzdłuż al. KEN. Gdzie konkretnie będą się one znajdowały tego rzecznik straży miejskiej jeszcze nie chce zdradzić.
mieszkaniec Ursynowa20:02, 22.07.2014
doszło do wypadków miedzy metrem Stokłosy a metrem Ursynów na al.KEN a straż miejska stoi na innych odcinkach al.KEN, niech zrobią kontrolę na tym niebezpiecznym odcinku, bo tutaj są 3 niebezpieczne przejścia i niech przemyślą obszar w okolicy przejścia do kościoła,gdzie ostatnio doszlo do tego śmiertelnego wypadku.............. 20:02, 22.07.2014
xyz00:54, 23.07.2014
Nie wiem po co stoją pod Ratuszem (żeby Guzioł widział?!) albo pod Leclercem, gdzie nie ma żadnych niebezpieczeństw.
Powinni stać tam gdzie są potrącenia czyli Artystów, Uczonych, Stokłosy. 00:54, 23.07.2014
krzychu07:48, 24.07.2014
Popieram Pania Iwone. To cos sie dzieje na docinku KEN od "Przy Bazantarni" do "Wawozowej" to jeden wielki wyscig! Niebezpiecznie jest na przejsciu na wysokosci Jezewskigo oraz Pala Telekiego. Prosze o radar na tym odcinku! 07:48, 24.07.2014
xyz15:50, 25.07.2014
A najlepiej drona z fotoradarem. 15:50, 25.07.2014
tmp10:11, 24.07.2014
Też popieram prośbę o radary. Prawda jest taka, że każdy postrzega swoją okolicę jako niebezpieczną, bo na nią szczególnie zwraca uwagę. Proponuję spojrzeć szerzej - potrzebne są radary na wszystkich dużych ulicach przelotowych, bo postawienie na jednej natychmiast przekieruje ruch na pozostałe, zwiększając na nich niebezpieczeństwo i to znacząco. 10:11, 24.07.2014
tmp11:52, 25.07.2014
uzupełnienie - powszechnie spotykana jazda znacznie ponad ograniczenia powoduje jeszcze typowy problem bezpiecznego włączania się do ruchu - wyjeżdżający z małych uliczek nie mogą się włączyć, bo fala aut pędzi 30-50 km/h ponad limit, także przy już czerwonym świetle. Co bardziej wrażliwi kierowcy dają się "wytrąbić" tym niecierpliwym z kolejki czekającej na wjazd, często powodując wypadki. Przykłady z KEN, Rosoła i Stryjeńskich zna policja i miejscowi mieszkańcy. Fotoradar w takich miejscach zwróci się choćby poprzez brak interwencji policji w wypadkach. 11:52, 25.07.2014
gonzalez00:47, 26.07.2014
Fotoradary nie są żadnym rozwiązaniem. Ostatnie spektakularne wypadki na KENie nie są spowodowane nadmierną prędkością. Przy Artystów idiota wyprzedził samochód na pasach i wjechał w dzieciaka. Za wyprzedzanie na pasach powinno się z automatu zabierać prawo jazdy. Naćpanego idioty celebryty, który potrącił kobietę na czerwonym świetle nie skomentuję. Żadnemu z tych wypadków nie zapobiegłby fotoradar. Wasze prośby o fotoradary mnie śmieszą. Dają jedynie złudne poczucie bezpieczeństwa. 00:47, 26.07.2014
xyz21:51, 26.07.2014
Oczywiście, że żaden fotoradar nie zapobiegnie takim wypadkom. Tyle, że wadza przecież nie przebuduje wadliwie wybudowanego KENu. Zamiast tego, żeby zadowolić mieszkańców wyśle straż miejską z fotoradarem. I już mieszkaniec się cieszy, że jest bezpieczniej. A jest bezpieczniej?! Przecież dalej można zabić człowieka na pasach nie strzeżonych światłami. Fotoradar nic tu nie zmienił. 21:51, 26.07.2014
tomek22:26, 22.07.2014
1 0
niestety jak widać wypadki są dla nich tylko kolejnym usprawiedliwieniem do łupienia kierowców... :( 22:26, 22.07.2014