Autobus na Krasnowolę coraz bliżej. Dzielnica zamówiła projekt

Trudno uwierzyć, że w Warszawie są jeszcze miejsca, których mieszkańcy są odcięci od zdobyczy cywilizacji. Takim osiedlem jest rozrastająca się ursynowska Krasnowola. Ludzie od ponad 20 lat domagają się uruchomienia linii autobusowej. Niewykluczone, że autobus ruszy w przyszłym roku.

Mieszkańcy Krasnowoli czekają na autobus jak na zbawienie. - Do najbliższej przychodni czy szkoły musimy iść ponad 2 kilometry na piechotę - skarżą się od lat. A osiedle się rozbudowuje. Niedawno powstały kolejne domy na Kądziołeczki.

Gdy w ubiegłym roku dzielnicy udało się przebudować ulicę Baletową - również na Zielonym Ursynowie - i puścić tam linię autobusową, oczekiwania Krasnowoli wzrosły. - Bardzo liczymy na uruchomienie linii do końca roku - mówi Kinga Sydrych-Stolarek, autorka petycji ws. autobusu.

Mieszkańcy starali się o puszczenie wąskimi i krętymi uliczkami Krasnowoli minbusa. Złożyli nawet dwa projekty do budżetu partycypacyjnego, ale Zarząd Transportu Miejskiego odrzucił je podczas weryfikacji. Instytucja stwierdziła, że nie ma tak małego i zwrotnego taboru a na normalny autobus ulice Krasnowoli są za wąskie.

Stąd w dzielnicy narodził się pomysł, aby przyspieszyć prace nad poszerzeniem ulic. W październiku ulicami Krasnowoli przejechał 9-metrowy autobus ZTM. Pojawił się na Tanecznej, Krasnowolskiej, Tramblanki i Kadryla. Okazało się, że wszystkie ulice są przejezdne a do poszerzenia jest jedynie kilka odcinków. Ponadto wymienione muszą być progi zwalniające.

Wyniki testów ucieszyły mieszkańców. Burmistrz obiecał zamówienie projektu zmian. I właśnie dotrzymał obietnicy. W poniedziałek dzielnica podpisała umowę na wykonanie analiz i dokumentacji projektowo-kosztorysowej na potrzeby uruchomienia komunikacji autobusowej. 

- Do końca maja będziemy mieli gotowy projekt a na początku czerwca spotkamy się jeszcze z mieszkańcami, by porozmawiać o harmonogramie prac - mówi Robert Kempa.

Na poszerzenie kilku odcinków na trasie autobusu oraz usunięcie lub przesunięcie słupów energetycznych dzielnica zaplanowała 600 tysięcy złotych. Czy autobus ruszy jeszcze w tym roku, jak oczekują mieszkańcy? Burmistrz nie chce potwierdzić. Przekonuje, że realny jest raczej 2018 rok. I przypomina, że usunięcie słupa na Baletowej, który blokował puszczenie autobusu na tej ulicy trwało kilka miesięcy - głównie przez opieszałość operatora energetycznego.

[ZT]8878[/ZT]

[ZT]9029[/ZT]

[ZT]6171[/ZT]

[ZT]5881[/ZT]