"Baba-Dziwo". Teatr Wolandejski z nowym spektaklem

Rzetelny, szczery i zrozumiały. Powszechny, ale nie prostacki, ambitny, ale nie zamknięty. Teatr Wolandejski powraca, by zinterpretować dramat Marii Pawlikowskiej-Jasnorzewskiej "Baba-Dziwo". Sztuka porusza aktualne tematy pozycji i roli kobiety w społeczeństwie.

Teatr Wolandejski jest teatrem dramatycznym, który specjalizuje się w sztukach o tematyce współczesnej. Adaptuje literaturę tak, aby forma i przekaz trafiały do dzisiejszego widza. Twórcy dbają o opowieść i konstrukcję dramaturgiczną, wierząc, że silna postać trafia do widza i zostaje zapamiętana. Chcąc unikać patosu i eksperymentów z nowoczesnością, Teatr Wolandejski skupia się na komunikatywności, dotarciu do widza i podporządkowaniu się opowieści, którą przedstawia. 

"Baba-Dziwo" to metaforyczna i wciąż aktualna opowieść o... kobiecie. Spektakl skupia się na obowiązkach, prawach, utartych zwyczajach, ograniczających konwenansach i stereotypach, które od lat trzymają panie w ryzach społecznej presji. Czy można mówić o mentalnym więzieniu?

- To spektakl bardzo aktualny. Czarny Protest, zamieszanie wokół 500+ i kilka innych spraw. W sztuce mamy świat, w którym kobiety muszą tłumaczyć się z odnoszonych sukcesów. Najlepiej, żeby ich w ogóle nie miały i skupiły się tylko na reprodukcji - wyjaśnia Aleksandra Szklarczyk, producentka "Baby-Dziwo".

Będzie więc coś dla fanów Gombrowicza, Orwella, Virginii Woolf a nawet miłośników Colina Farrella w filmie "Lobster". Twórcy podkreślają, co jest motorem ich działań.

- Moim zdaniem siłą tego projektu jest zaangażowanie tak wielu osób, które poświęcają temu czas wyłącznie z pasji - dodaje Aleksandra Szklarczyk.

Premiera spektaklu już w piątek, 26 maja o godz. 19:00 w Domu Kultury Stokłosy przy ul. Lachmana 5. Sztuka w reżyserii Jacka Stachowicza zostanie wystawiona również 28 maja o godz. 18:00. Wszystkie bilety zostały już wyprzedane.