Zamknij

Bardzo dużo jeży na Ursynowie. "Co z nimi robić?"

10:36, 03.07.2015 Klaudia Ziółkowska Aktualizacja: 12:25, 03.07.2015
Skomentuj

Mieszkańcy zgłaszają, że w ursynowskich ogródkach przyblokowych coraz częściej pojawiają się... jeże! Co z nimi zrobić? 

Są kolczaste, więc nie można ich przytulić. Na pewno "nie można z nimi porozmawiać", ponieważ nie wydają żadnych dźwięków, żyją tylko w nocy. Mimo to, mieszkańcy je uwielbiają. Chętnie się nimi opiekują, a nawet... budują im specjalne domy w swoich ogródkach.

- Na Ursynowie jest mnóstwo jeży - mówi Agnieszka, mieszkanka Dembowskiego. - Jeżyczka zrobiła sobie gniazdko w moim ogródku. Gniazdko powstało pod dużą drewnianą donicą ustawioną na kilku kamieniach w moim ogrodzie i stanowi chyba rodzaj letniskowego domku - bo na stałe nie jest zamieszkane, tylko wieczorami tam "ktoś" zagląda. A każdego dnia, o zmierzchu, dwa, nieraz nawet trzy różne jeże przychodzą do poidełka pod sam balkon.

Czytelniczka wysłała nam zdjęcia jeża. Jest to gatunek jeża wschodniego. Na zdjęciu (zrobionym 5 maja przez panią Monikę Mikołajczuk) widać prawdopodobnie samiczkę. Jest niepełnosprawna, bo nie ma lewej dłoni w przedniej łapce.

Nie wszyscy wiedzą co zrobić z jężem, który odwiedza nasz ogródek. Sugerując się, że to ssaki, mieszkańcy podają mu mleko. 

- Jeży nie wolno karmić mlekiem krowim lub żadnym preparatem mlekozastępczym, ponieważ zawarta jest tam laktoza, której jeże nie trawią - mówi tymczasem Jerzy Zembowski z polskiego stowarzyszenia "Nasze Jeże". - Po zjedzeniu mleka ciężko chorują i giną w mękach. Zwierzę można dokarmiać suchą lub mokrą karmą dla kotów. Innym błędem jest sugerowanie się bajkowym obrazem jeża z jabłkiem na plecach i karmienia go owocami.

Jeże są zwierzętami nocnymi, dlatego spotkane w dzień mogą być chore lub osłabione - wtedy będą wymagać pomocy weterynarza.

- Należy postępować ostrożnie, gdyż może to być samica w ciąży lub matka karmiąca młode - dodaje Zembowski. - W takim przypadku nie wolno jej brać na ręce — chyba że jest ranna lub chora. Nie możemy wywozić jeża do lasu, ponieważ małe zginęłyby z głodu.

Jeże mogą mieć na sobie kleszcze lub pchły, które nie przechodzą na człowieka, ani na zwierzęta domowe. Jeśli trafimy na pojedyncze kleszcze, możemy je usunąć pęsetą — jeśli jeż na to pozwoli.

Kolczaste zwierzaki łatwo przyzwyczajają się do człowieka (np. do ogrodnika, spotykanego regularnie w tym samym ogródku). Jeżeli jeż zauważy, że właściciel nie robi mu krzywdy, po jakimś czasie będzie go nawet rozpoznawać po głosie i czuć się swobodnie w jego towarzystwie.

Warto pamiętać, że jeże objęte są ochroną ścisłą i zabronione jest ich przetrzymywanie bez uzasadnionego powodu czy zezwolenia. Jeż przyszedł sam i odejdzie sam.

(Klaudia Ziółkowska)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitterTwitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(4)

refnerefne

9 0

Ale dlaczego w tytule jest "plaga"? Co one robią złego ludziom, że dano tak głupi tytuł? 11:21, 03.07.2015

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

reo

Kabaty zieloneKabaty zielone

8 0

Artykuł fajny, ale tytuł fatalny.
Jeże to nie są szkodniki, a więc to żadna plaga, tylko atrakcja :) 11:28, 03.07.2015

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

Krzysztof BendkowskiKrzysztof Bendkowski

12 0

Tytuł faktycznie nieadekwatny. Natomiast jedyne, co można zrobić, to pozwolić im w spokoju żyć. Jak widać doskonale sobie radzą. 11:40, 03.07.2015

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

Czerwony_ChemikCzerwony_Chemik

0 0

U mnie po osiedlu biegają również:) Czasami widzę ich z tarasu:) 16:23, 03.07.2015

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

0%