Burmistrz w Radzie Budżetu Partycypacyjnego. Rowerzyści oburzeni

Burmistrz Ursynowa - jako jedyny szef zarządu dzielnicy w mieście - został powołany do ogólnomiejskiej Rady ds. Budżetu Partycypacyjnego. Sam jest krytykowany za wstrzymywanie realizacji zwycięskich projektów. - To skandal - grzmią środowiska rowerowe.

- Warszawo drżyj... Nadchodzi... - alarmuje na Facebooku Witold Smolik z Warszawskiej Masy Krytycznej. Mowa o burmistrzu Robercie Kempie, który jako jedyny wszedł w skład powołanej właśnie przez prezydenta Warszawy Rady ds. budżetu partycypacyjnego.

Głównym zadaniem rady jest wspieranie procesu realizacji budżetu partycypacyjnego w Warszawie. Jej członkowie mają w obowiązkach: 

• konsultowanie i opiniowanie realizacji budżetu partycypacyjnego,
• opiniowanie wyników ewaluacji i monitoringu budżetu partycypacyjnego,
• działania zmierzające do rozwoju budżetu partycypacyjnego w Warszawie, 
• wspieranie procesu wdrażania w szczególności poprzez działania konsultacyjno-doradcze oraz reprezentacyjne.

Powołanie burmistrza Ursynowa do Rady oburzyło środowiska rowerowe i nie tylko.

- Pani Prezydent wybrała urzędnika samorządowego, który łamie jej własną obietnicę złożoną Warszawiakom (bo taką jest Budżet Partycypacyjny) - komentuje Witold Smolik.

- Czy zdaje sobie sprawę, że wszystkim włączającym się w ideę Budżetu Partycypacyjnego napluła w twarz, podobnie jak pozostałym członkom Rady ds. budżetu partycypacyjnego? - dodaje przedstawiciel Warszawskiej Masy Krytycznej.

Decyzja pani prezydent dziwi także Bartosza Dominiaka z "Otwartego Ursynowa", współautora listu do władz stolicy w sprawie kontroli Budżetu Partycypacyjnego na Ursynowie. List został wysłany we wrześniu 2016 roku. 

- Na Ursynowie lekceważone są formalne zasady budżetu partycypacyjnego, czyli prawo lokalne ustanowione przez prezydent Warszawy. W „podziękowaniu” za to prezydent nagrodziła burmistrza miejscem w Radzie ds. BP. Dla mnie to jest niezrozumiałe - stwierdza Dominiak.

Środowiska rowerowe i część organizacji społecznych mają za złe Kempie wstrzymanie realizacji dwóch projektów z Budżetu Partycypacyjnego. Pierwszy to plan poprawy bezpieczeństwa dla kierowców, pieszych i rowerzystów na ul. Stryjeńskich, który poparło 1,4 tys. głosujących. 

W lipcu ubiegłego roku władze Ursynowa ogłosiły, że wstrzymują projekt, bo "wywołuje mnóstwo emocji wśród mieszkańców". Stowarzyszenie "Projekt Ursynów" zorganizowało spotkania na temat zmian na Stryjeńskich i zebrało ponad trzy tysiące podpisów pod petycją wzywającą do wstrzymania realizacji projektu.

Drugim częściowo wstrzymanym projektem jest wytyczenie pasów, zwężenie i poprawa bezpieczeństwa pieszych na dwóch lokalnych ulicach - Beli Bartóka i Jastrzębowskiego. Zagłosowało na niego 2,9 tys. osób. Pod koniec marca dzielnica ogłosiła, że zamiast pasów rowerowych na obu ulicach trzeba wybudować ścieżki rowerowe. 

- Dominującą opinią przekazaną podczas spacerów, a także listownie i elektronicznie (łącznie wypowiedziało się kilkaset osób) był brak akceptacji dla rozwiązań zgłoszonych w ramach projektu do budżetu partycypacyjnego - mówił wówczas burmistrz Robert Kempa.

Podobnie jak w sprawie Stryjeńskich, także w sprawie Bartóka i Jastrzębowskiego, przeciwko przegłosowanym rozwiązaniom wystąpili sąsiedzi oraz stowarzyszenie "Projekt Ursynów". Organizacja ta krytykuje niedoskonałości Budżetu Partycypacyjnego. 

- Możliwość głosowania na projekty z innych dzielnic, brak opcji realnego sprzeciwu mieszkańców, możliwość wprowadzania niegospodarnych projektów - to tylko niektóre z wypaczeń BP - mówi Maciej Antosiuk z PU.

Antosiuk ma nadzieję, że burmistrz Kempa będzie "głosem rozsądku" w Radzie ds. Budżetu Partycypacyjnego, bo "bardzo dobrze rozumie jak działają jego mechanizmy w praktyce". 

- O to, aby przedstawiciele zarządów dzielnic zasiadali w radzie zabiegaliśmy od dłuższego czasu - mówi wiceburmistrz Łukasz Ciołko, nadzorujący budżet obywatelski w naszej dzielnicy. - Potrzebny jest głos strony, która zna problemy budżetu od drugiej strony, z zakresu weryfikacji i realizacji projektów - dodaje wiceburmistrz.

Jego zdaniem głównym zadaniem Kempy w radzie będzie wprowadzenie zmian w dziurawym regulaminie budżetu. M.in. wyłaczenie projektów drogowych.

AKTUALIZACJA: Już po publikacji tekstu dowiedzieliśmy się, że burmistrz Ursynowa zrezygnował z zasiadania w Radzie ds. Budżetu Partycypacyjnego. Miał to zrobić wczoraj. Rezygnacja nastąpiła z powodu "braku czasu na udział w pracach Rady".