Zamknij

Chaos na Wyczółkach. Zastawiają wyjazdy, chodniki, trawniki FOTO

12:28, 02.11.2016 Artur Łokietek Aktualizacja: 12:38, 02.11.2016
Skomentuj mieszkańcy mieszkańcy

Lokalne ulice w rejonie Poleczki są zapchane autami parkującymi gdzie popadnie. Kierowcy zastawiają także wyjazdy z posesji i chodniki. Straż Miejska przyjeżdża najczęściej wtedy, gdy... aut już nie ma. A dzielnica nie planuje żadnych zmian w organizacji ruchu. 

Stoją praktycznie wszędzie – przed furtkami i wzdłuż płotów, na trawnikach, na chodnikach, zajmują też przejścia dla pieszych. Mieszkańcy są bezsilni. 

- Chodnik jest często zastawiony, trzeba czekać bardzo długo, aby w jakiś sposób przejść, bo nadjeżdżające samochody się „zakorkują” i kompletnie nie ma jak się ruszyć – mówi Justyna, mieszkanka ul. Wyczółki.

Nawet śmieciarki przyjeżdżające zazwyczaj w godzinach porannych, od niedawna przyjeżdżają wieczorami, bo między 7:00 a 15:00, gdy pracują okoliczne biura, wszystkie uliczki są pozastawiane i nie można dostać się do posesji.

Pobliskie biurowce mają własne parkingi, ale płatne. Pracownicy parkują więc nieopodal, czyli na Wyczółki czy Gonionego. Wg mieszkańców dziennie na uliczkach mieści się około 100 aut. Dodatkowym problemem jest zastawianie chodników od strony ul. Łączyny. Tutaj jednak źródłem problemów jest pobliski hotel. - Auta gości i pracowników hotelu parkują na prywatnej części drogi i poza nią - mówią mieszkańcy.

Straż: codziennie sprawdzamy

W 2016 roku Straż Miejska interwenowała w rejonie Wyczółek i Gonionego aż 110 razy - czyli średnio raz na trzy dni. 

- Zaznaczam, że nie w każdym przypadku zgłoszenia mieszkańców potwierdziły się. Straż miejska kontroluje ten teren w ramach codziennych działań interwencyjno-prewencyjnych - mówi Jolanta Borysewicz ze stołecznej straży.

Mieszkańcy potwierdzają - strażnicy przyjeżdżają, wystawiają mandaty, ale często patrole pojawiają się po godzinach pracy biurowców, gdy ulice są praktycznie puste. 

- Rozwiązaniem byłoby postawienie albo „zakazu zatrzymywania się – nie dotyczy mieszkańców”, albo znaku „strefa ruchu” – mówi pani Justyna. Mieszkańcy wystosowali już pismo w tej sprawie do urzędu dzielnicy. Ten twierdzi jednak, że... żadnych zmian nie będzie.

- Urząd nie planuje zmian w istniejącej organizacji ruchu ulic Gonionego i Wyczółki, zaś sprawa niezgodnego z przepisami ustawy o ruchu drogowym parkowania pojazdów w pasach drogowych w.w. ulic pozostaje w kompetencjach policji i straży miejskiej - mówi Barbara Mąkosa-Stępkowska z dzielnicy.

Warszawa od kilku miesięcy walczy z parkowaniem na chodnikach. Władze miasta wydały zarządzenia dotyczące nowych standardów remontów, budowy i wszelkich zmian na ulicach, które preferują ruch pieszy i eliminują zastawianie chodników przez kierowców.

- Kiedy te standardy dotrą na nasze ursynowskie Wyczółki? - pytają retorycznie mieszkańcy.

(Artur Łokietek)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitterTwitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(3)

LukaszLukasz

1 1

Nie możliwe - przecież kierowcy są zawsze kulturalni. Prowokacja... 18:54, 02.11.2016

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

reo

loswentilosloswentilos

5 2

Na Imielinie delikwenci parkujący na trawnikach, albo blokujący przejazd zostają "docenieni" spuszczeniem powietrza z kół. Ostatnio paniusia zostawiła auto na 4 DNI zastawiając całe przejście. Nie wiem jak można być takim egoistycznym tłumokiem, ale jak widać w Polsce staje się to normą. Paniusia, miała taki tupet, że wezwała później policję do spuszczonego powietrza. Ręce opadają. 22:48, 02.11.2016

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

marasmaras

2 0

Pobliskie biurowce mają własne parkingi, ale płatne. Pracownicy parkują więc nieopodal, czyli na Wyczółki czy Gonionego.

Ot i wyjaśnienie 20:09, 03.11.2016

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

0%