Muzyk Dariusz K. - sprawca śmiertelnego wypadku w al. KEN z 2014 roku wraca do więzienia. Sąd nie zgodził się na odroczenie kary ze względu na stan zdrowia. Biegi uznali, że celebryta może kontynuować odsiadkę.
Z końcem czerwca muzyk miał trafić do więzienia, za spowodowanie śmieci 63-latki na pasach na wysokości ul. Dzwonniczej, w kwietniu bowiem sąd wymierzył mu karę - 6 lat pozbawienia wolności. Celebryta wyszedł za kaucją i zaczął się starać o odroczenie odsiaki z powodu silnej depresji.
Jeszcze będąc w areszcie, były mąż Edyty Górniak miał prosić o konsultacje psychologa. "Miałem tam myśli samobójcze..." - wyjaśniał. Dwa miesiące po wyjściu na wolność (sąd zgodził się na uchylenie aresztu tymczasowego za kaucją w wys. 400 tys. złotych) K. został objęty opieką psychologa, a od kwietnia psychiatry, który stwierdził u niego depresję reaktywną.
Sąd powołał biegłych, którzy zbadali Dariusza K. Uznali oni, że nie ma przeciwwskazań, by skazany wrócił do więzienia. I taka decyzja zapadła na dzisiejszej rozprawie. Dariusz K. ma jeszcze do odsiadki prawie trzy lata i osiem miesięcy, bowiem wcześniej przebywał w areszcie śledczym. Za dwa miesięce będzie się mógł starać warunkowe przedterminowe zwolnienie.
dread18:13, 28.11.2017
8 0
śmiech na sali...do paki z tym łachem i niech odpierdzi swoje 18:13, 28.11.2017
Temida18:24, 28.11.2017
7 0
No cóż , za swoje czyny trzeba odpowiadać . 18:24, 28.11.2017
Wiewiór19:55, 28.11.2017
8 0
Brawo! bandytyzm drogowy musi kończyć się bardzo surową i dotkliwą karą bez cwaniakowania różnymi zaświadczeniami lekarskimi za grubą kasę. 19:55, 28.11.2017
Befsztyk21:45, 28.11.2017
6 1
Zastanawialismy sie, czy "wymiar" wzial w lape. Najwyrazniej nie wzial i prawo ma szanse obowiazywac takze lachudre z tabloidow. Brawa dla sedziego choc pewnie nie bylo mu latwo. 21:45, 28.11.2017
wymiar00:09, 10.12.2017
0 0
sześć lat za morderstwo przypadkowej osoby z premedytacją to niewiele 00:09, 10.12.2017