Spacerując ulicą Cynamonową, można natknąć się na nietypowe zjawisko. Otóż w środku lata, na chodnikach i trawnikach leży pełno zaschniętych liści topoli. Czy drzewa chorują czy też przypominają o nadchodzącej jesieni?
Na zielonym skwerku przy Cynamonowej pomiędzy ulicami Indiry Gandhi, a Ciszewskiego cały teren jest zasypany przez suche liście topoli. Są dosłownie wszędzie. Na chodnikach, trawnikach, osiedlowych drogach dojazdowych. Jak zjawisko tłumaczą specjaliści?
- Zdarza się, że drzewa przedwcześnie gubią liście. Szczególnie w miastach, gdzie rośliny mają utrudniony dostęp do wody bo ta odprowadzana jest do systemu kanalizacji. Są więc takie miejsca, gdzie drzewa mają jej zwyczajnie za mało. Dlatego przedwcześnie gubią liście i przechodzą w stan uśpienia – tłumaczy Piotr Prądzyński z Lasów Miejskich w Warszawie.
Czy można tym drzewom pomóc?
- Nie ma skutecznej metody na tego rodzaju zjawisko. Drzewa musiałyby być regularnie podlewane, ale nie stosuje się takich praktyk – mówi Elżbieta Kowalczyk, główny specjalista Wydziału Ochrony Środowiska dzielnicowego ratusza.
Piotr Prądzyński uspakaja – drzewom nic nie grozi. Na wiosnę powinny na nowo wypuścić młode, zielone listki.
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz