W piątkowy wieczór na przejściu dla pieszych na Płaskowickiej przy Cynamonowej została potrącona kobieta. Sprawcą wypadku był młody kierowca, który mógł jej nie zauważyć. Piesza była ubrana na ciemno.
Do wypadku doszło w piątek ok. 21:00. Na przejście dla pieszych przy Płaskowickiej naprzeciwko Natpollu weszła kobieta. Kierowca audi jadącego w kierunku alei KEN nie zauważył pieszej na zebrze i potrącił ją.
Kierowcy i przechodnie rzucili się do udzielania pierwszej pomocy, ktoś wezwał pogotowie ratunkowe.
- Pełno ludzi, ale nikt nie potrafił fachowo udzielić pomocy. Dobrze że wezwano pogotowie. Zatrzymałem się i do czasu przyjazdu karetki stabilizowałem odcinek szyjny kręgosłupa - opowiada st. asp. Leszek Borlik, z-ca dowódcy ursynowskiej jednostki Straży Pożarnej, który chwilę po wypadku przejeżdżał ul. Płaskowickiej.
Przyczyny wypadku bada policja. - Kobieta z urazem nogi została przewieziona do szpitala - informuje Tomasz Oleszczuk z Komendy Stołecznej Policji.
Sprawcą jest bardzo młody kierowca, jak informuje policja był trzeźwy. Alkoholu we krwi nie miała również ranna kobieta. Świadkowie zwracają jednak uwagę, że piesza była ubrana w ciemne kolory, podobnie jak towarzysząca jej osoba. - W nocy, przy mokrej szybie i na tym przejściu byli nie do zauważenia - komentują świadkowie.
AKTUALIZACJA, 4.12 - Już po opublikowaniu artykułu zgłosiła się do nas siostra poszkodowanej. Wg jej relacji, sprawca wypadku złamał przepisy, z dużą prędkością wjeżdżając na przejście. Samochód jadący w przeciwnym kierunku zatrzymał się, co oznacza, że jego kierowca zauważył pieszą. Przyczyny wypadku bada policja.
ZOBACZ ZDJĘCIA - autor: L. Borlik, JR-G nr 17 PSP Warszawa
bob23:36, 02.12.2017
5 0
młody już dostał szkołę. Pewnie że można nie zauważyć pieszego, ale jak byk widać znak o przejściu. Wystarczy zdjąć nogę z gazu i się ciut bardziej rozejrzeć, nie trzeba zaraz hamować, tylko zdjąć nogę z gazu, to naprawdę niewiele.
Piesi powinni zrozumieć że dostrzeżenie ich o tej porze roku graniczy w niektórych miejscach z cudem, a kierowcy nie mają noktowizorów. Wystarczy założyć głupią opaskę odblaskową za 5zł. i od razy taka osoba jest widoczna. 23:36, 02.12.2017
irma00:12, 03.12.2017
12 1
a czy pasy przejścia i znaki drogowe też były na ciemno? co za tłumaczenie bezsensowne, że była na ciemno ubrana?nie jesteśmy w dżungli, są oświetlenia i ulic i znaków drogowych również (może miała się ubrać w skafander astronauty, by było ja widać?)
00:12, 03.12.2017
Sis02:11, 03.12.2017
15 2
Jak się ma mokrą szybę i się zbliża do przejścia to się zwalnia do 20 km/h i wtedy nikomu się nogi nie łamie! Dlaczego nikt nie napisał, że samochód jadący z naprzeciwka zatrzymał się przed przejściem dla pieszych? Jak się nie umie zachować odpowiedniej prędkości na drodze podczas niekorzystnych warunków atmosferycznych to się jeździ wolniej panie kierowco!!! Albo się jeździ autobusami... 02:11, 03.12.2017
MS11:25, 03.12.2017
16 3
"Nie do zauważenia"???? Skoro jest tak ciemno i mokro, to się jedzie na tyle powoli, aby ZAUWAŻYĆ. Zrzucanie winy na pieszą, bo miała ciemne ubranie to skandal. Wina kierowcy. 11:25, 03.12.2017
Michał Jeliński12:01, 03.12.2017
18 6
Nie podoba mi się wydźwięk tego artykułu - podkreślanie, że kobieta była ubrana w ciemne kolory i cytowanie opinii świadków twierdzących, że kobieta była nie do zauważenia. Otóż była do zauważenia. Wystarczy dostosować prędkość do panujących warunków, nawet jeśli oznacza to jazdę 20 km/h. Niestety wielu kierowców ma tendecję do trzymania się limitów prędkości lub ich przekraczania bez względu na warunki. Jeśli kierowca nie jest pewien, że przejście jest „czyste” powinien zwolnić tak, żeby mieć pewność. Kolor ubrania ofiary nie ma tu nic do rzeczy. Nie zgadzam się na przerzucanie winy na ofiarę (była na przejściu, nic nie wskazuje na wtargnięcie). 12:01, 03.12.2017
kamaa21:24, 04.12.2017
3 2
Noga z gazu i pieszy jest do zauważenia...Jestem kierowcą i również pieszym i podziwiam te osoby które wchodzą na przejście widząc "pędzący"samochód. Trzeba mieć odwagę ..Ja jako piesza wiedząc jak potrafią jeżdzić kierowcy nie ufam i mimo pierwszeństwa nie wejdę na przejście tymbardziej jak jest ciemno nie upewniając się ,że jestem "bezpieczna".. 21:24, 04.12.2017
Malgorzata08:41, 05.12.2017
6 2
Jestem kierowcą z ponad 30 letnim doświadczeniem i apeluję do wszystkich pieszych o zwiększoną uwagę i nie wymuszanie pierwszeństwa na pasach. Niestety zgadzam się, że w okresie jesiennym bardzo ciężko zauważyć osobę ubraną na ciemno wchodzącą na pasy. Mokre szyby, światła z naprzeciwka... Dodatkowo podejścia do przejść dla pieszych są tak oświetlone, że nie widać, że ktoś się zbliża. Często nagle ktoś wynurza się z mroku i naprawdę jest mało czasu na reakcję nawet przy niskiej prędkości. Ustanowienie pierwszeństwa dla pieszych czy rowerzystów, którzy nie mają wyobraźni kierowcy, stało się niestety dla pieszych niebezpieczne. Apeluję do wszystkich pieszych o niewymuszanie swoich praw. Ja jako kierowca, będąc pieszym, zanim wejdę na pasach pod jadący samochód, staram się złapać kontakt wzrokowy z kierowcą i mieć pewność, że mnie widzi. 08:41, 05.12.2017
Ann11:18, 05.12.2017
3 0
Obowiązek noszenia odblasków w każdym terenie! Wtedy wszyscy będą bezpieczniejsi! 11:18, 05.12.2017
Korbol22:53, 05.12.2017
3 2
Kto nie prowadził wieczorem w deszczu powinien milczeć a nie opowiadać bajeczki - widać tylko światła i to od czego światło się odbija!
Dla własnego bezpieczeństwa w aucie mam taką taśmę odblaskową co się zawija na rękawie i zakładam ją gdy wysiadam gdzieś wieczorem.
22:53, 05.12.2017
user121:11, 08.12.2017
1 1
Kobieta weszła na pasy zgodnie z prawem nie wymusiła bo samochód po lewej stronie się zatrzymał
Nie była też ubrana na ciemno tylko w białe dżinsy czerwona kurtkę i szarą czapke
Jeżeli kierowca który spowodował wypadek nie widział pieszych na pasach, to czy tez nie widział samochodu który się zatrzymał?
Jak są złe warunki drogowe to powinno się dostosować prędkość do nich a zwłaszcza zbliżając się do przejścia 21:11, 08.12.2017