Ma dwadzieścia trzy lata, a już drugi raz walczy o tytuł najlepszego sportowca Warszawy. Mateusz Mróz - student ursynowskiej SGGW, aktualny wicemistrz świata w taekwondo w walkach +85 kg, oraz mistrz Europy w walkach +85 kg, został nominowany do grona 10 najlepszych zawodników w XVI Plebiscycie na Najlepszych Sportowców Warszawy 2015 roku.
Kiedy zaczęła się Twoja przygoda z Taekwondo, dlaczego zacząłeś trenować?
Trenować zacząłem mając 7 lat w SP 46 na Mokotowie. Do treningów zostałem zachęcony przez przyjaciela, z którym mieszkam w jednej klatce. Mateusz Kamiński, bo o nim mowa jest dwa lata starszy, zaczął ćwiczyć przede mną i podążając jego śladami trafiłem do trenera Ewarysta Myszewskiego. Przygodę z Taekwon-do zacząłem w SP 46, natomiast obecnie treningi odbywają się w SP 307 na Sadybie oraz w SP 16 na Kabatach. Początki to była głównie zabawa, bo nie można mówić o poważnych treningach z dziećmi, które mają 7 lat.
Jakie jest Twoje największe osiągnięcie sportowe?
Ciężko podać jedno, myślę, że każde zawody, na których stawałem na podium lub przegrywałem były cegiełką do tego, gdzie teraz jestem. Każde z nich owocuje nieprzerwanie od 2010 roku, kiedy zostałem po raz pierwszy powołany do kadry narodowej. Niemniej jednak powinienem wymienić dwukrotne wicemistrzostwo Świata w walkach (2011, 2015) oraz dwukrotne mistrzostwo Europy w walkach (2012, 2015).
Miałeś przerwy w treningach lub kontuzje, z których wyszedłeś?
W 2012 roku podczas zawodów doznałem kontuzji kolana, podczas której pękła mi łąkotka. Niestety potrzebna była operacja a do treningów wróciłem po ponad 3 miesiącach rehabilitacji. Tutaj chciałem podziękować dr n. med. Cezaremu Wasilczykowi za świetnie wykonaną pracę i przywrócenie mnie do pełni zdrowia.
Jakie jest Twoje marzenie sportowe?
Aktualnie największym marzeniem to sięgnąć po tytuł indywidualnego mistrza świata w walkach. Mam nadzieję, że spełni się to w 2017 w Irlandii, gdzie zostaną rozegrane następne mistrzostwa.
Jak oceniasz poziom mistrzostw świata? Czy spodziewałeś się tak dobrego rezultatu?
Poziom mistrzostw był bardzo wysoki, zarówno pod względem organizacyjnym, jak i sportowym. Miałem bardzo trudną drabinkę w drodze do finału, gdzie musiałem pokonać wicemistrza świata oraz wicemistrza Europy. Może zabrzmieć to nieskromnie, ale tak, spodziewałem się takiego rezultatu. A prawdę mówiąc, jestem zawiedziony, że jest to drugie miejsce, ponieważ finał przegrałem po dogrywce z Anglikiem. Przygotowania do sezonu w 2015 roku zacząłem już w sierpniu 2014 z myślą o mistrzostwach świata.
Czy spodziewałeś się nominacji do tytułu najlepszego sportowca Warszawy? Jak oceniasz swoje szanse?
Ciężko jest oceniać szanse, dopóki nie pozna się osiągnięć rywali w takim konkursie. Dziękuję kapitule za to, że uznała, iż to moje osiągnięcia pozwalają na bycie wśród 10 najlepszych sportowców Warszawy. Jest to moja druga nominacja, w 2013 roku skończyłem na 7 miejscu, może w tym roku będzie trochę wyżej? Zobaczymy, decyzja należy do kapituły. Ja natomiast w swoim imieniu zachęcam wszystkich do oddania na mnie głosu w plebiscycie na najpopularniejszego sportowca Warszawy.
A komu kibicujesz?
Myślę, że tytuł Najlepszego Sportowca Warszawy należy się Anicie Włodarczyk za jej zeszłoroczny rekord świata oraz złoty medal z MŚ. Natomiast sprawa Najpopularniejszego sportowca Warszawy jest sprawą otwartą i mam nadzieję, że uda mi się wygrać ten plebiscyt i pokażemy siłę sportów walki i Taekwon-do. Jeszcze raz zachęcam do głosowania.
Dziękuję za rozmowę.
Na Mateusza możemy zagłosować na stronie.
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz