Od prawie miesiąca metro jeździ szybciej, a co za tym idzie - częściej. Liczba pociągów w szczycie wzrosła z 33 do 36. Sprawdziliśmy, czy pasażerowie z Ursynową widzą różnicę.
Szczyt komunikacyjny w godz. od 6:00 do 9:00 od zawsze daje się we znaki ursynowianom. Pasażerów w metrze jest coraz więcej, miejsc siedzących często nie ma już od stacji początkowej, a lekki ścisk pojawia się już na Imielinie. Od września sytuacja miała się zmienić.
Z końcem wakacji metro na pierwszej linii przyśpieszyło do 80 km/h. W sierpniu przez kilkanaście dni trwały testy nowego systemu ograniczania prędkości – SOP-3. Próby wypadły pomyślnie, a miasto zdecydowało, że metro nie pojedzie już 60 km/h. Semafory w tunelach wygaszono, maszyniści polegają na elektronicznym systemie pomiaru odległości między składami. Rano, gdy mieszkańcy wyjeżdżają do pracy, przybyło około 2,5 tysiąca dodatkowych miejsc w pociągach.
- W godzinach szczytu pomiędzy godz. 6:00 a 9:00 składy kursują częściej niż przed przerwą wakacyjną – nie co 2 min 30 sekund, tylko co 2 minuty 20 sekund - mówi Anna Bartoń z Metra Warszawskiego.
Na stacje metra przyjeżdża więcej pociągów, ale czy ursynowianie widzą różnicę?
- A to metro przyśpieszyło? - pyta Anna. - Ludzi na peronie cały czas jest tyle samo. Codziennie jeżdżę po 8:00 do pracy. W metrze zawsze jest tłok!
Różnicę, ale dopiero po naszym pytaniu, zauważyła Ewa. - Wcześniej nie zwróciłam na to uwagi, ale może rzeczywiście tłok jest minimalnie mniejszy.
Zdaniem mieszkańców ścisk w metrze będzie nie do wytrzymania, kiedy... wrócą studenci. - Najgorsze przed nami – mówi Piotr. - W październiku rozpocznie się rok akademicki i wtedy zobaczymy, czym jest prawdziwy tłok w metrze. Już przypominają mi się przedwakacyjne tłumy, które wsiadały na metrze Politechnika, i wtedy... już nic nam nie pomoże.
A czy Wy zauważyliście poprawę sytuacji w metrze? Komentujcie!
gina07:15, 28.09.2015
0 0
A kiedy przyspieszy oddanie wind na Imielinie? Działają chyba w skali kosmosu... 07:15, 28.09.2015