To chyba najgorsze miejsce wzdłuż całej ulicy Rosoła. Od wielu lat szpeci okolicę i nie zanosi się na to, by coś miało się tu zmienić. Mowa o działce niedaleko ulicy Wesołej. Teraz sytuacja znów się pogorszyła. Wiatr przewrócił przewrócił płot, a jego części rozrzucił po okolicy.

Od wielu lat niewielka działka wzdłuż ulicy Rosoła jest ogrodzona niebieskim, blaszanym płotem. Początkowo mieszkańcy sądzili, że będzie tu budowany blok. Niestety od wielu lat działka leży odłogiem, a niebieski płot ulega coraz większej dewastacji. Ostatnio silne podmuchy wiatru spowodowały, że płot w niektórych miejscach zupełnie się rozpadł. Luźno leżące przęsła walają się po chodnikach. Stwarzają jednocześnie zagrożenie dla pieszych i rowerzystów.

- Przy łagodniejszym wietrze, cały płot się trzęsie. Trudno jest opisać co dzieje się, kiedy jest wichura. Strach tędy przechodzić – mówi jedna z okolicznych mieszkanek.

O powalonym płocie powiadomiliśmy urząd dzielnicy. Nie otrzymaliśmy jednak żadnej odpowiedzi. Dowiedzieliśmy się tylko, że działka, która znajduje się za płotem należy do miasta i pozostaje w użytkowaniu wieczystym firmy Scarton Poland II sp. z o.o. Chcieliśmy skontaktować się z przedstawicielami spółki. Niestety. Firma kilkakrotnie zmieniała swoją siedzibę i żaden z podanych numerów telefonów nie jest aktualny.

Nie wiadomo zatem czy zagrażający bezpieczeństwu płot zostanie naprawiony tak samo jak to czy kiedyś obskurna, zachwaszczona działka zostanie zagospodarowana.