Pod Romera nadal jeziorko. Kiedy w końcu będzie przejście? FOTO

Przejście podziemne pod ul. Romera nadal jest zalane. O pokonaniu wąskiego korytarza można zapomnieć, chyba że w kaloszach. Pompowanie wody po każdym deszczu nie załatwia sprawy, bo tunel wciąż jest sparaliżowany przez olbrzymie kałuże. Czy problem da się załatwić raz na zawsze?

Przejście podziemne pod ul. Romera jest zalane, a pompowanie wody daje jedynie doraźny efekt. Po każdym deszczu problem powraca. Pracownicy firmy, która regularnie osusza tunel, zmagali się z "podziemnym jeziorkiem" tydzień temu.

- Nie pierwszy raz tutaj jesteśmy. Po każdym większym deszczu sytuacja się powtarza - mówili nam pracownicy firmy, która pompuje wodę pod Romera.

Mieszkańcy mają dość powracającego jeziorka. Szlak komunikacyjny jest odcięty, a przedarcie się przez wodę jest niemożliwe. - To jest jakaś paranoja. Który to już raz? Wydaje mi się, że najlepiej byłoby to załatwić porządnie. Pompowanie po każdym ulewnym deszczu nie jest rozwiązaniem. Teraz i tak znów stoi zalane - komentuje Wojciech.

Za przejście pod Romera odpowiada dzielnica. Ratusz zna problem, ale kiedy go rozwiąże? Tego próbujemy się dowiedzieć.

- Przy metrze Stokłosy jest podobny problem. Może to być wina rozwiązania architektonicznego? Jeśli koszt usunięcia tej usterki będzie niewielki, postaramy się ją uwzględnić w przyszłym budżecie - mówi Robert Kempa, burmistrz Ursynowa.

Pozostaje więc czekać na krok urzędników, bo choć mowa o wodzie, to problem jest palący.