Zamknij

Rekordowy Onkobieg! Dwa tysiące uczestników na Ursynowie FOTO

16:17, 03.09.2017 Sławek Kińczyk Aktualizacja: 14:11, 06.09.2017
Skomentuj SK SK

Ponad 16 tysięcy kilometrów przebiegli w czasie godziny uczestnicy 10. jubileuszowego Onkobiegu. Jak to możliwe? W tym roku w charytatywnej rywalizacji wystartowało blisko dwa tysiące osób. Wybiegane pieniądze przeznaczone zostaną na pomoc pacjentom z nowotworami.

Na trasie wytyczonej wokół ursynowskiego Centrum Onkologii oraz Instytutu Hematologii i Transfuzjologii po południu zaroiło się od pomarańczowych koszulek. Blisko dwa tysiące osób z całej Polski wystartowało w biegu charytatywnym. Każdy mógł przebiec, przejść, przejechać na deskorolce, hulajnodze czy nartorolkach tyle okrążeń ile chce - jedynym ograniczeniem był czas. Bieg trwał tylko godzinę. 

W pochmurną niedzielę zebrano rekordową kwotę - sponsorzy przekazali ok. 4 złotych za każde pokonane okrążenie. Ponieważ w sumie było ich 10.750, na pomoc pacjentom z nowotworami przekazanych zostanie ok. 70 tysięcy złotych - o 10 tysięcy więcej niż w ubiegłym roku.

Rekordziści pokonywali dziś po 6-7 pętli liczących po 1,56 km. Większość zdołała zrobić 2-3 okrążenia. Ale nie o wyniki i rywalizację chodziło. Uczestników przyciąga szczytny cel i niesamowita, pozytywna atmosfera Onkobiegu. 

- Ta impreza tak nas nakręca, że nie możemy ustać! - śmieją się panie Ola i Teresa, które wzięły udział w nim już po raz kolejny.

Widok tłumów pokonujących kolejne kilometry radował serca pacjentów Centrum Onkologii oraz jego pracowników, którzy pozdrawiali biegaczy z okien szpitala. Ci, którzy mogli - wyszli przed szpital, by im dopingować.

- To dodaje otuchy! Patrzę na te małe dzieci, ludzi na wózkach, całe rodziny - jedni wolniej, drudzy szybciej, ale wszyscy robią to, by pomóc. Bardzo mi się podoba! - wyznaje pani Ewa, pacjentka onkologii.

- To ważny dzień dla pacjentów. Oni dzięki temu wiedzą, że nie są zostawieni sami sobie. Ci, którzy biegną chcą im przekazać: "Słuchajcie, myślimy o Was i nigdy Was nie zostawimy" - mówi Bogdan, 45-latek po czterokończynowym porażeniu mózgowym, który Onkobieg pokonał o kulach. Na co dzień pracuje w Centrum Onkologii - sprzedaje książki, udziela informacji pacjentom po raz pierwszy przychodzącym do szpitala.

"Spłacamy dług górze"

Onkobieg organizowany jest od 10 lat przez Stowarzyszenie Pomocy Chorym na Mięsaki - rzadkie nowotwory tkanek miękkich. To najstarszy bieg antynowotworowy w Polsce.

- Spłacamy dług górze, za to, że nam się udało przeżyć. Kontynuujemy pomysł Terry'ego Foxa z Kanady, który też chorował na mięsaka - mówi Kamil Dolecki, prezes stowarzyszenia.

Fox - kanadyjski lekkoatleta, w wieku 22 lat w wyniku choroby nowotworowej stracił nogę powyżej kolana. Po tym fakcie zdecydował się przebiec w poprzek Kanady. W czasie biegu, nazwanego Marathon of Hope – Maraton Nadziei, zbierane były składki na fundusz walki z nowotworami.

Mięsaki to nowotwory tkanek miękkich i kości. Na ten nowotwór może zachorować każdy, bez względu na wiek czy płeć. W Polsce jest rozpoznawanych około 1.000 nowych przypadków rocznie i w ciągu ostatnich lat obserwuje się tendencję wzrostową w liczbie zachorowań. Mięsaki stanowią około 1% wszystkich nowotworów złośliwych u dorosłych i około 15% u dzieci.

Mięsak przeważnie objawia się w postaci niebolesnego guza, który utrzymuje się przez ponad 6 tygodni. W porę zauważony, nieprzekraczający średnicy 42 mm, daje o 20% większe szanse na uratowanie życia niż w późniejszym stadium. W warszawskim Centrum Onkologii wciąż dominuje wycinanie guzów o wiele większych - średnio 90 mm, co oznacza, że pod względem profilaktyki wciąż jest wiele do zrobienia.

ZOBACZ GALERIĘ ZDJĘĆ Z ONKOBIEGU 2017:

(Sławek Kińczyk)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitterTwitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(0)

Brak komentarza, Twój może być pierwszy.

Dodaj komentarz

0%