Zamknij

SAMOSĄD NA URSYNOWIE? Niepełnosprawny zatrzymany jak pedofil

17:27, 01.09.2017 Sławek Kińczyk Aktualizacja: 14:12, 06.09.2017
Skomentuj FB FB

To miało być obywatelskie zatrzymanie pedofila, ale może zakończyć się nieprzyjemnościami nie tylko dla zatrzymanego, ale także dla jego sprawcy. W środę wieczorem na Ursynowie ujęto upośledzonego umysłowo 36-latka - mieszkańca naszej dzielnicy. Interweniujący jest przekonany, że miał do czynienia z pedofilem. Niepełnosprawnego bronią sąsiedzi i opiekunowie. Twierdzą, że sprawca zatrzymania urządził "polowanie na człowieka" i dokonał samosądu.

Na jednym z dzielnicowych placów zabaw, w środę późnym wieczorem przebywał niepełnosprawny, 36-letni mężczyzna. Pan Marek od dziecka choruje na lekkie porażenie mózgowe. Często bywa w tym miejscu. Jak twierdzą sąsiedzi uwielbia je, obserwuje ptaki, gapi się na ludzi, ale nikomu nie przeszkadza. W okolicy wiedzą, że chłopak jest chory, nie potrafi dobrze mówić, nie zaczepia obcych.

W środowy wieczór przy placu zabaw pojawił się także pan Damian - również mieszkaniec Ursynowa. Jego wizyta przy placyku nie była przypadkowa. Liczył na spotkanie 36-latka. Chciał dokonać obywatelskiego zatrzymania pedofila, który dwa dni wcześniej miał obnażać się w obecności jego córki oraz dwóch kobiet a wcześniej atakować samotne matki z dziećmi.

Gdy okazało się, że chory na lekkie porażenie mózgowe Marek swoim zwyczajem zjawił się na placyku, pan Damian zareagował bardzo szybko. Przy pomocy innego mężczyzny ujął domniemanego pedofila. Zdjęciami z zatrzymania pochwalił się na Facebooku. Z opisu zamieszczonego na profilu wynika, że nie skończyło się na grzecznym unieruchomieniu 36-latka.

- Obywatelskie zatrzymanie pedofila. 2 dni temu grasował obnażał się i masturbował na placu zabaw. Dzisiaj ja się zabawię. Stawiał opór jeb**iutki! - napisał pan Damian.

Do posta dołączył fotografie twarzy niepełnosprawnego. Widać na nich przerażonego człowieka oraz policję, która go aresztuje.

Za swoją postawę pan Damian zebrał gratulacje od swoich znajomych. Niektórzy dziwili się, że potraktował domniemanego pedofila "tak delikatnie". Z jednego z komentarzy wynika, że interweniujący kopnął zatrzymanego pięć razy w krocze.

- Potrzebuję nowych butów (nike) - napisał po angielsku sprawca zatrzymania, choć pewnie nie jest zadowolony ze swojego posta, bo kilka godzin po publikacji usunął go z Facebooka.

Pomyłka, samosąd czy uzgodnione obywatelskie zatrzymanie?

Zanim to się stało, sąsiedzi w mężczyźnie na zdjęciach rozpoznali upośledzonego od dziecka 36-latka. Są w szoku.

- Każdy u nas wie, że to nie żaden pedofil, tylko osoba z porażeniem mózgowym. Zatrzymano niewłaściwego człowieka, który nikomu w życiu krzywdy nie zrobił! Przychodzi na ten plac zabaw bardzo często. Nigdy nie dotknął dziecka ani kobiety. A dziwnie się zachowuje, bo od dziecka jest niepełnosprawny, nie potrafi nawet mówić! - opowiada nam wstrząśnięta wydarzeniem mieszkanka okolicy, która zobaczyła post pana Damiana.

Potwierdzają to również inni stali bywalcy placu zabaw, z którymi rozmawialiśmy.

- Nie mogę w to uwierzyć! Sądzę, że dokonano samosądu. Ten człowiek nie mógł nikomu zrobić krzywdy - dodaje mieszkanka, której danymi dysponuje nasza redakcja.

Jedna z kobiet jeszcze tego samego dnia wezwała na miejsce policję, by razem z nią pojechać do domu zatrzymanego mężczyzny i przekonać ją, że doszło do fatalnej pomyłki. Mieszkance wyjaśniono jednak, że "nic jej do tego". Niepełnosprawny spędził noc na policyjnym dołku.

- Byliśmy na komisariacie, przedstawiliśmy dokumenty brata o niepełnosprawności, nie pozwolono nam go zobaczyć. Policja powiedziała, że zbada go lekarz i że na pewno nie wypuszczą go od razu - mówił nam w środę w nocy brat zatrzymanego.

Policja: trwa wyjaśnianie okoliczności zdarzenia

Ursynowska policja twierdzi, że do postawienia zarzutów jeszcze nie doszło a sprawa jest gruntownie wyjaśniana. W czwartek po południu przekazano ją jednak do komendy na Malczewskiego. Przez cały dzień przesłuchiwano świadków - w tym poszkodowaną rodzinę oraz zatrzymujących.

Aspirant sztabowy Robert Koniuszy, rzecznik mokotowskiej policji mówi, że są naoczni świadkowie, którzy twierdzą, że niepełnosprawny zachowywał się na placu zabaw nieobyczajnie, w obecności dzieci.

- Potwierdzam, że zgłoszono takie zdarzenie. Postępowanie prowadzone jest w kierunku art. 200 kodeksu karnego - mówi rzecznik.

Wskazany artykuł określa, że "ten, kto w celu swojego zaspokojenia seksualnego lub zaspokojenia seksualnego innej osoby, prezentuje małoletniemu poniżej lat 15 wykonanie czynności seksualnej, podlega karze pozbawienia wolności do 3 lat." Jak się dowiedzieliśmy nieoficjalnie, policja dysponuje mocnymi dowodami na to, że niepełnosprawny obnażał się przy ludziach.

Wątpliwości nie ma także autor obywatelskiego zatrzymania - pan Damian, który jest przekonany, że postąpił słusznie.

- Policja była poinformowana wcześniej, że będę podejmował czynności. Na początku czekaliśmy na przyjazd policjantów, ale pan zaczął oddalać się, więc postanowiłem ruszyć za nim - opowiada nam ojciec dwójki dzieci. Wydarzenie sprzed kilku dni mocno przeżywa zwłaszcza jego starszy syn. 

- Nie śpię od niedzieli i poświęciłem dużo czasu, aby znaleźć tego dewianta. Mam nadzieję, że kolejne osoby pokrzywdzone będą się zgłaszać. Bo to nie był jego pierwszy raz - dodaje pan Damian.

W rozmowie z Haloursynow.pl sprawca obywatelskiego zatrzymania przekonuje, że nie zastosował wobec mężczyzny żadnej przemocy, a to co napisał o kopniakach w krocze było "wymyślone". Pan Damian zaznacza też, że nie wiedział o niepełnosprawności 36-latka. Jest przekonany, że podejrzewany doskonale zdawał sobie sprawę z tego co robi, bo miał starannie wybierać ofiary - tylko samotne matki z dziećmi.

- Atakował od zeszłego tygodnia. Najpierw moją sąsiadkę z dziećmi, 2-3 dni potem moja żona przekazała jej, że też miała podobną sytuację, tylko gorszą - dodaje mężczyzna.

Kilkoro mieszkańców rejonu, w którym miało dochodzić do ataków, słyszało o takich przypadkach, ale nie byli w stanie podać żadnych szczegółów.

"Ślady pobicia na brzuchu"

Jednak sąsiedzi znający pana Marka odpierają te zarzuty. Organizują się, by mu pomóc i chcą zeznawać na jego korzyść. Mają podejrzenia, że podczas środowego zatrzymania, niepełnosprawny został pobity. A jego autor zeznaniami o zagrożeniu atakami i braku przemocy, chce się teraz wybielić. Wprost zarzucają mu dokonanie aktu samosądu, bez porozumienia z organami ścigania. 

- Pan przez dwa dni urządzał sobie polowanie na człowieka! Dlaczego policji nie było od razu? Dlaczego wieczorami szukał Marka? - pytają rozgoryczeni.

Zaczynają też dopuszczać możliwość bezwiednego obnażania się przez niepełnosprawnego. - To w końcu dorosły mężczyzna, a biologia działa - komentują, choć wcześniej nigdy nie zauważyli takiego zachowania. - Może ktoś nadinterpretował fakty, i uznał za obnażanie się wkładanie rąk w spodnie, co niepełnosprawni często robią? - zastanawiają się.

Postępowanie w komendzie na Malczewskiego trwa. Adwokat niepełnosprawnego zadbał już o ponowną obdukcję, która wyjaśni czy zatrzymany został pobity. Lekarz wezwany w środową noc na policję nie stwierdził obrażeń.

- Na ciele, zwłaszcza na brzuchu, widać jednak czerwone ślady, jakby po pobiciu - opowiada nam brat pana Marka, który jest przekonany, że obywatelskie zatrzymanie nie odbyło się bez przemocy.

W czwartek wieczorem upośledzony umysłowo 36-latek, który spędził noc w policyjnej izbie zatrzymań, został zwolniony do domu. Jak twierdzi rodzina, nie zdaje sobie sprawy z tego gdzie był i o co jest podejrzewany. Do wczoraj nie postawiono mu zarzutów a policja pracuje nad wyjaśnieniem sprawy.

Czy chory na porażenie mózgowe ursynowianin mógł atakować kobiety? Jeśli tak - czy robił to wiedząc jakiego czynu się dopuszcza? Czy obywatelskie zatrzymanie było aktem koniecznym, ratującym dzieci przed zagrożeniem czy też niepotrzebnym samosądem? Wreszcie czy niepełnosprawnego pobito?

Na te pytania nie ma dziś jednoznacznej odpowiedzi. Będziemy przyglądać się sprawie i do niej wracać.

* Imiona bohaterów tego artykułu zostały zmienione. Redakcja dysponuje ich prawdziwymi danymi. 

(Sławek Kińczyk)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitterTwitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(8)

BRBR

12 2

Kowboje niech nie przesadzają, a na pewno nie do chwały na facebooku 20:41, 01.09.2017

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

reo

RafalRafal

14 2

No to Pan Damian się ośmieszył przed znajomymi. Przyznaje, że kozaczył na fb i kłamał, popisując się przed nimi. Z jednej strony rozumiem go jako zaniepokojonego ojca, ale przez ten fb zrobił z siebie pośmiewisko. Niech jego znajomi wyciągną z tego wnioski: nie wierzcie już mu w takim razie w to, co wypisuje na swoim fb i jakimi ewentualnie dokonaniami chwalił się już i będzie chwalił ten kowbojek, jak ma takie zdolności do konfabulowania. Choć jeśli mam być szczery to teraz z ogromnego strachu po prostu się wybiela 09:42, 02.09.2017

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

dagok dagok

12 2

Kolejne tabu,niepelnosprawni tez moga byc pedofilami ,nie ma tu znaczenia niepelnosprawnosc fizyczna czy umyslowa ale stan dziecka po napotkaniu takiego indywiduum
00:26, 03.09.2017

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

KikKik

11 3

A co ma do bycia pedofilem niepelnosprawnosc. Malo to sie slyszy o takich napasciach? Tak jak ktos wczesniej napisal. Taki czlowiek tez ma swoje potrzeby. Nie zdzwilabym sie gdyby okazalo sie, ze jednak cos pokazywal. A jezeli ktos uwaza ze pokazywaniw czy tez wsadzanie dloni w majtki jest normalne to uwazam ze nalezy z taka osoba przebywac by nikt nie odebral tego w sposob dwuznaczny. Gdyby opiekun przebywal z ta osoba nie doszlo by do tego wszystkiego. Powiedzmy sobie szczerze, osoby niepelnosprawne umyslowo powinny byc pod opieka calodobowa. 20:14, 03.09.2017

Odpowiedzi:2
Odpowiedz

aa.aa.

4 2

Nie wiem jak ta osoba zachowywała się naprawdę. Być może nawet powinna być zatrzymana. Ale na pewno nie w sposób opisany przez p. Damiana.

Zachowania osób niepełnosprawnych intelektualnie (oczywiście to sformułowanie jest zbyt ogólne dla oceny czegokolwiek) bywają bardzo trudne, co w szczególności dotyczy sfery seksualności. Czy zatem wszystkich należy otaczać całodobową opieką? I kto miałby ją zapewnić? Jakby Pani była chętna, to z pewnością znajdzie się wiele organizacji lub osób potrzebujących pomocy. 10:41, 04.09.2017


KikKik

6 0

aa.
Ja nie popieram zatrzymania takiego jakie zrobil p. Damian, jednak gdyby byl tam opiekun tej osoby to nie mialoby to miejsca. Teraz druga sprawa, dlaczego mialabym sie opiekowac taka osoba? Nie jestem jego matka, nie jestem pielegniarka, nie mam wyksztalcenia ktore opieraloby sie na resocjalizacji. Nie jestem prawnym opiekunem, ktorego on zapewne ma i ktory dostaje pieniadze od panstwa(wiem, ze sa one prawie zadne ale sa). Majac dziecko, a te osoby sa jak dzieci, trzeba sie nim opiekowac. Czy w domu czy tez na dworze. Jezeli doszlo do calego incydentu kare powinien poniesc opiekun. Osoby te nigdy emocjonalnie nie sa na tyle dojrzale by moc funkcjonowac w samotnosci. Kazdy kto nie posiada praw obywatelskich, a zakladam ze osoba ktora podobno nie mowi oraz jest chora na porazenie mozgowe ich nie posiada, ma opiekuna i to wlasnie on jest za nia odpowiedzialny. Tak jak rodzic za dziecko, a wlasciciel za psa. 12:30, 04.09.2017


bobekbobek

7 1

"Zaczynają też dopuszczać możliwość bezwiednego obnażania się przez niepełnosprawnego. - To w końcu dorosły mężczyzna, a biologia działa - komentują, choć wcześniej nigdy nie zauważyli takiego zachowania. - Może ktoś nadinterpretował fakty, i uznał za obnażanie się wkładanie rąk w spodnie, co niepełnosprawni często robią? - zastanawiają się."

Może ktoś NADINTERPRETOWAŁ - tłumaczenie kompletnie bezsensowne.
Jeżeli ktoś przychodzi na plac zabaw i się obnaża to powinien być zatrzymany, a jeżeli jest to osoba niepełnosprawna umysłowo, to dlaczego nie ma opiekuna?
teraz się obnaża, a za chwilę może kogoś skrzywdzić, bo przecież nie jest świadom że robi źle. Nieważne że ktoś może zostać skrzywdzony na całe życie.

Jeżeli faktycznie jest z nim tak źl to nie powinien przebywać sam, nie byłoby problemu. Panu Damianowi się trochę nie dziwię, ale chwalenie się na FB to już przegięcie, chciał zaistnieć ? to słabo mu to wyszło. 10:09, 04.09.2017

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

edekedek

2 0

Damian... i wszystko jasne. 16:19, 04.09.2017

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

0%