Zamknij

Selfie z niedźwiedziem i kąpiel z fokami. Oto plany Morsa Sławka z Imielina!

12:44, 27.12.2015 Redakcja haloursynow.pl
Skomentuj KZ KZ

Selfie z niedźwiedziem, kąpiel z fokami i "dwa małe morsiątka". Sławek Rapijowiec - mors z Ursynowa nie zwalnia tempa. Nadal czuje się młodo, planuje podróż do Grenlandii i dwójkę dzieci a nam zdradził swoje plany i marzenia.

Ma już prawie 70 lat a swoją energią i poczuciem humoru mógłby obdarować wielu młodych ludzi. Mieszka na Imielinie, od czasu do czasu pojawia się na ulicach półnagi i robi rzeczy, o których przechodniom nawet się nie śniło! To Mors Sławek z Imielina czyli ekscentryczny Sławek Rapijowiec, którego zna już niejeden przechodzień.

Jak to się stało, że został Pan Morsem?

Morsem zostałem przez przypadek, ale nie chcę zdradzać szczegółów. Miałem zwariowanych rodziców i dziadków. Jestem nim już tyle lat, że nie pamiętam - na pewno ponad 60. Nie chce o tym mówić, bo wtedy ujawnię swój wiek, a ja wciąż czuję się młodo i chętnie bym machnął jeszcze dwa małe morsiki, choć w tych czasach ciężko znaleźć dziewczynę. Moje przygody opiszę w swojej książce, która ciągle się tworzy.

Ciągle Pan ćwiczy i trzyma dietę?

Ponieważ w moim wieku ludzie tracą wapń w kościach, uzupełniam go jedząc surowe jajka. Po co mam się truć chemicznymi produktami? Miałem już mnóstwo upadków na rowerze, a mimo to nic mi nie jest. Zdrowo się odżywiam, poza tym staram się ruszać - jeżdżę rowerem i biegam. 

Gdzie możemy Pana spotkać?

Najczęściej kąpię się w Jeziorku Powsińskim, ponieważ mam tam dosyć blisko. Oczywiście pływałem w innych miejscach, nawet w Bałtyku, choć to dosyć daleko. Jeździłem na zjazdy Morsów, byłem w Nieporęcie.

Ma Pan szalik lub kurtkę?

Lubię zimno, na co dzień biegam w spodenkach i czapce - robiłem to nawet kiedy było -20. Mam też rękawice bokserskie. Jedna jest niebieska druga czerwona. Nigdy nie mogę zapamiętać, którą podać rękę podczas powitania. Wtedy patrzę w niebo i już wiem - niebieską. Teraz wybieram się do Grenlandii.

Dlaczego?

Pojechałbym trabantem lub skodą, które już kupiłem, poza koło polarne. Na południu Grenlandii możemy spokojnie jeździć przez cały rok. Mam już pomysł jak zrobić gąsienice do samochodu. Gdybym miał warsztat samochodowy, dostęp do narzędzi oraz osobę do pomocy to na pewno by mi się udało. Oczywiście potrzebuje pieniędzy, muszę znaleźć sponsora i wtedy na pewno pojadę.

Co będzie Pan tam robił?

Rozsławiał Polskę. Jestem z zawodu fototechnikiem, zrobię zdjęcia przyrody. Chciałbym mieć selfie z niedźwiedzicą, gdyby się mnie oczywiście nie przestraszyła. Trabantem będę jechał na dwójce, powoli - tam przecież czwórki nawet nie włączę, więc kiedy zobaczę niedźwiedzia to wyjdę i spokojnie się przywitam. Pokąpie się z fokami i moim przodkami - morsami. To są właśnie moje dwa największe marzenia - wyjazd do Grenlandii i dwójka dzieci!

Dziękujemy za rozmowę i życzymy spełnienia marzeń.

ZOBACZ REPORTAŻ O MORSIE Z IMIELINA

[ZT]15938[/ZT]

(Redakcja haloursynow.pl)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitterTwitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(0)

Brak komentarza, Twój może być pierwszy.

Dodaj komentarz

0%