Zamknij

Straciła wszystko w pożarze. Sąsiedzi niosą pomoc

09:24, 09.01.2017 Kuba Turowicz Aktualizacja: 21:22, 09.01.2017
Skomentuj SK SK

Cały jej dobytek w grudniu poszedł z dymem... Mieszkańcy osiedla "Na Skraju" zaangażowali się w pomoc pani Marii - swojej sąsiadce z Kulczyńskiego. 21 grudnia wieczorem spłonęło jej mieszkanie. Sąsiedzi nie pozwolili jej zginąć.

Tego pożaru mieszkańcy okolicy nie zapomną długo. Tuż przed świętami, późnym wieczorem z mieszkania na trzecim piętrze bloku przy Kulczyńskiego 5 zaczęły wydobywać się kłęby dymu. Straż pożarna przez kilkadziesiąt minut gasiła ogień. Jeden z pokoi doszczętnie spłonął. Lokatorce - pani Marii - nic się nie stało, ale w ciągu kilku chwil straciła dorobek życia.

Mieszkańcy i najbliżsi sąsiedzi pani Marii ze spółdzielni "Na Skraju" natychmiast ruszyli z pomocą. Fejsbukowa akcja przyciągnęła ludzi dobrej woli.

- To pospolite ruszenie - ludzie przyłączają się spontanicznie. Pani Maria przeżyła ogromną tragedię, w jednej chwili straciła wszystko. Pomoc jest naturalnym, ludzkim odruchem w takiej sytuacji - mówi Piotr Pocztarek, jeden z pomysłodawców akcji na rzecz pomocy pani Marii.

Najpilniej potrzeba ubrań - ciepłych i dużych - pani Maria jest postawną kobietą, ma 186 cm wzrostu. Przyda się niemal wszystko - od ręczników i pościeli, pomoc w transporcie i przechowaniu rzeczy, które przetrwały pożogę, po gabaryty. Pomysłodawcy zbiórki są jednak optymistami - wierzą, że solidarność sąsiedzka jest ich największą siłą w tej trudnej sytuacji. 

- Tutaj wszyscy się znają albo znają kogoś, kto zna kogoś innego - można coś załatwić, się dogadać. Ludzie chcą pomóc, dołożyć swoje, to budujące - dodaje pan Piotr.

Apele o pomoc nie pozostały bez odzewu - Ursynów ruszył na pomoc. Pan Krzysztof zaoferował garaż do przechowania rzeczy, pani Kasia załatwiła pralkę, Pani Maria kupiła ręczniki, sztućce, talerze i garnki. W tej chwili przydadzą się jeszcze ubrania - spodnie, bluzki, swetry. 

Informacje na bieżąco przekazywane są za pomocą facebookowego profilu mieszkańców spółdzielni "Na Skraju". Można też kontaktować się z organizatorami pomocy: [email protected].

[ZT]7118[/ZT]

(Kuba Turowicz)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitterTwitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(1)

yes2mikeyes2mike

0 0

Ciekawe, czy sąsiedzi z niższych kondygnacji byli ubezpieczeni. Strażacy nie gasili tego gaśnicami proszkowymi, czy piachem, ale wodą. 09:47, 10.01.2017

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

reo
0%