Zamknij

Tymczasowo czy na wieki wieków? "Załatana" dziura na Wąwozowej

15:17, 31.03.2016 Sławek Kińczyk Aktualizacja: 22:24, 02.04.2016
Skomentuj SK SK

Ogromna wyrwa po awarii wodociągowej u zbiegu ul. Wąwozowej i alei KEN czeka na normalną, asfaltową nawierzchnię. We wrześniu drogowcy załatali ją "na chwilę" kostką brukową. Ta "chwila" trwa już... ponad pół roku.

Sprawę zgłosili nam mieszkańcy Kabat, swoje życie ma także w mediach społecznościowych, gdzie trwa na ten temat dyskusja. 

- We wrześniu robotnicy usuwający poważną awarię wodociągową po swoich robotach zostawili ogromną dziurę w ziemi - pisze do naszej redakcji Andrzej z Kabat. - Dziurę zasypano, ale zamiast porządnej nawierzchni jest tam uciążliwa kostka brukowa - dodaje czytelnik.

Uciążliwa, ale też kłująca w oczy okolicznych mieszkańców. Gdy na miejscu o zdanie zapytaliśmy przechodniów, nie żałowali drogowcom gorzkich słów. - Była świeżo wyremontowana droga i przejście dla pieszych, wszystko elegancko, a teraz wygląda to jak jakaś fuszerka! Nie wiem dlaczego tak długo to trwa, a może tak już zostanie? - zastanawia się Zbigniew, mieszkający w bloku przy Wańkowicza 1. 

Tzw. zabruk tymczasowy ciągnie się aż od przejścia dla pieszych na skręcie w Wąwozową aż do samej jezdni Wąwozowej. Do awarii wodociągowej w tym miejscu doszło 23 września ubiegłego roku. Ekipa remontowa Miejskiego Przedsiębiorstwa Wodociągów i Kanalizacji przez kilka dni pracowała nad jej usunięciem. Wtedy zamknięto jedyne przejście dla pieszych w kierunku Tesco, bez wygrodzenia tymczasowego przejścia. Spółka przepraszała za to mieszkańców i zobowiązała ekpię remontową do przygotowania takiego przejścia.

Dziś, po naszym zgłoszeniu, MPWiK przeprasza za to, że na fragmencie ulicy wciąż nie ma asfaltu.

- Prace te wykonywała zewnętrzna firma na nasze zlecenie - informuje Marzena Wojewódzka z biura prasowego warszawskich wodociągów. - Wykonawca powiadomił nas, że asfalt zostanie położony tam w drugiej połowie kwietnia. Przez zimę asfaltownie nie pracują, więc nie można takich robót wykonywać w tym okresie - dodaje Wojewódzka.

Mamy jednak już koniec marca a wielu wykonawców kładło na Ursynowie nawierzchnie asfaltowe nawet w grudniu. Odpowiedzialny za przedłużającą się "chwilę" usunięcia tymczasowego zabruku jest również Zarząd Dróg Miejskich. To on jako administrator drogi powinien dopingować wodociągi do naprawy nawierzchni. Ale o problemie na skrzyżowaniu alei KEN i Wąwozwej najwyraźniej zapomniał.

[ZT]6189[/ZT]

[ZT]4532[/ZT]

(Sławek Kińczyk)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitterTwitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(2)

SzuSzu

1 0

W przypadku MPWiK to jest standard. Nie odtwarzają jezdni dopóki ktoś nie zacznie robić szumu. A gdy już to zrobią, jak np. na Rosoła przed skrzyżowaniem z Gandhi, i tak nie potrafią tego zrobić dobrze (jezdnia nadal jest tam zapadnięta). A tak naprawdę wypadałoby wymienić cały fragment asfaltu, a nie robić łatę. 23:11, 31.03.2016

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

reo

hrahra

1 0

Ktos w koncu wejdzie pod kola samochodu jadacego na wprost ul.Wawozowa. Trudno rozpoznac koniec wysepki i poczatek jezdni. Wczoraj dzieci chcialy mi wejsc na ulice zdziwione ze to jeszcze nie wysepka, sam w ostatniej chwili sie zorientowalem (a bylem tam jako pieszy pierwszy raz od powstania tej fuszerki). Jezeli to ma jeszcze troche zostac nalezy wyraznie oznaczyc koniec wysepki! 08:27, 03.04.2016

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

0%