Już nie mokotowska a własna ursynowska. Prokurator Krajowy utworzył z początkiem października nową jednostkę - Prokuraturę Rejonową Warszawa-Ursynów. Jej siedziba znajduje się jednak nie w naszej dzielnicy a... w Śródmieściu przy ul. Nowowiejskiej.
O utworzeniu prokuratury właściwej dla dzielnicy Ursynów mówiło się od dawna. Mokotowska prokuratura rejonowa, pod którą podlegał Ursynów była największą tego typu jednostką w Polsce. Warunki lokalowe w starym i za małym budynku przy ul. Wiktorskiej na Mokotowie dawały się we znaki.
- Ciężko było pomieścić w ciasnym budynku wszystkich prokuratorów i zapewnić im właściwe warunki pracy - mówi Łukasz Łapczyński, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Warszawie.
Nowa prokuratura nie znalazła się jednak na Ursynowie. W naszej dzielnicy nie znaleziono odpowiednich lokali. Prowadzone jeszcze dwa lata temu negocjacje ze spółdzielnią "Stokłosy" w sprawie wynajęcia budynku przy Koncertowej 13 zakończyły się fiaskiem.
Prokuratura ursynowska znalazła się więc... w budynku należącym do Ministerstwa Obrony Narodowej - przy ul. Nowowiejskiej 26B. Mieści się tam Wojskowy Sąd Garnizonowy oraz wydziały wojskowe Prokuratury Krajowej.
Jak informuje Prokuratura Krajowa, w ursynowskiej jednostce pracować będzie w sumie 24 śledczych a kierowanie nią powierzono prokurator Indze Wysockiej - ostatnio pełniącej funkcję prokuratora rejonowego w Piasecznie.
Kolejny urząd ursynowski nie na Ursynowie...
Prokuratura to kolejny urząd, który nie znalazł się na Ursynowie z powodów lokalowych. Dzielnica nie ma atrakcyjnych gruntów pod usługi publiczne. Dysponują nimi wyłącznie spółdzielnie mieszkaniowe, które ostro negocjują stawki wynajmu. Urzędy natomiast zazwyczaj chcą mieć własne siedziby na własnych gruntach. Tak było m.in. z urzędem skarbowym, który od wielu lat mieści się na Mokotowie. I jak informuje Ministerstwo Finansów nie ma szans, aby sprowadzić go na Ursynów - właśnie ze względu na brak państwowych i miejskich działek w dobrej lokalizacji.
Lokalni samorządowcy od lat starają się też o utworzenie na Ursynowie sądu rejonowego. Właściwy dla dzielnicy sąd mokotowski również jest za ciasny i za bardzo obciążony sprawami. Ale starania te również mogą spalić na panewce ze względu na brak miejsca. Wskazywane kiedyś możliwe lokalizacje dla nowej instytucji - m.in. skrzyżowanie al. KEN i Ciszewskiego oraz obok ratusza są już nieaktualne. W pierwszej stanął parking P&R Stokłosy, w drugiej budowany jest właśnie dom kultury.
Wygląda więc na to, że miastotwórcze instytucje wciąż będą się trzymać z dala od Ursynowa, bo w przeszłości nikt nie pomyślał o pozostawieniu na nie miejsca. Ursynowianie, aby do nich dotrzeć i skorzystać z usług publicznych będą musieli się przedzierać przez pół miasta. Czy prawie 200-tysięczna społeczność jest skazana na pozostanie jedynie warszawską sypialnią?
[ZT]4491[/ZT]
kocur15:23, 02.10.2017
Kadencje się zmieniają, a Ursynowem wciąż rządzą ludzie na usługach firm deweloperskich. Każdy metr gruntu musi zostać zabudowany, a w razie problemów robi się skok na miejski grunt (pętla na Natolinie). Nikt nie myśli o rzeczywistym rozwoju dzielnicy. 15:23, 02.10.2017
volta215:49, 02.10.2017
czyli nikt z urzędasów dając pozwolenia na rozbudowę mieszkalną dzielnicy nie przewidział, że wraz z ludźmi potrzebne bedą im nie tylko szkoly ale sądy, skrabówki i prokuratury? o szpitalu nie wspominam
tak trudno było przytrzymać rezerwę w gruncie przy metrze kabaty? tam gdzie cudny parking ma tesco? albo w okolicach ratusza?
no, no... ekwilibrystyka w myśleniu za duża, no nie?
jak na wilanowie, najpierw oddać za bezcen, żeby potem móc to samo odkupić, zamias jednym wpisem do umowy zastrzec tak, żeby kasa i miejsce zostalo. (choć o ile pamiętam miasteczko sprzedawalo sggw, nie miasto?)
15:49, 02.10.2017
tubylec16:28, 02.10.2017
Jeśli chodzi o Urząd Skarbowy Ursynowa, to wiele lat temu ( jak projektowano dzielnicowy ratusz) proponowałem, aby podwyższyć go o 1 piętro lub 2.
Niestety, wtedy tego nie zrobiono i z każdym głupstwem trzeba jeździć na Wynalazek. Prezydent Warszawy przed każdą z kolejnych 3 kadencji obiecywała budowę szpitala na Ursynowie. Grunt był zarezerwowany ( na rogu Rosoła i Gandhi), ale HGW wolała sprzedać ten grunt i dziesięć lat szukała nowego gruntu. Przy takiej prezydent miasta ze wszystkim są problemy. Ciekawe czy do końca jej ostatniej kadencji (2018) oddadzą do użytku szpital południowy? 16:28, 02.10.2017
To skutki głupoty UG17:55, 02.10.2017
Gmina Ursynów w swojej bezgranicznej głupocie pozbywała się swoich terenów przekazując je spółdzielniom w wieczystą dzierżawę. Teraz mamy efekty. 17:55, 02.10.2017
mops18:29, 02.10.2017
Niech zrobi coś pozytywnego i się zajmie tymi szemranymi interesami radnych koalicji. 18:29, 02.10.2017
tak było13:51, 03.10.2017
Pisze pan , "że miastotwórcze instytucje wciąż będą się trzymać z dala od Ursynowa, bo w przeszłości nikt nie pomyślał o pozostawieniu na nie miejsca".
Należałoby dodać, że ta PRZESZŁOŚĆ jest bardzo nieodległa. Parking P+R Stokłosy zbudowano niedawno 1.04 2015r, na wniosek Ratusza - HGW , mimo ostrego sprzeciwu mieszkańców i urzędującego wówczas zespołu radnych oraz burmistrza Piotra Guziała.
Natomiast Dom Kultury Ursynów , też mimo ostrych sprzeciwów rozpoczął budowę burmistrz Kempa w trakcie obchodów 40-lecia Ursynowa latem 2017 r. Tak , że połowa imprez zaplanowanych odbywała się przy wykopach , dźwigach , przy placu budowy , którą nagle rozpoczęto . 13:51, 03.10.2017
Bebe 6515:04, 03.10.2017
coż kolejny paradoks - nsjpierw konflikt na linii Piotr Guział / Hanna Gronkiewicz Waltz , potem deweloperzy wydzierajacy ostatnie enklawy zieleni - Zakatek Cybisa oraz Plac Wieljiej Przygody - a teraz to!!! Osobiscie wytrwalam na Ursynowie przeszlo 38 lat i kocham tę moją Malą Ojczyznę wiec ze zdumieniem przecieram oczy...Komu zależdy na Ursynowianach takich jak ja ,? Komu są bliskie sprawy Ursynowa nie z bobudek finansowych czy politycznych i ile klod pod nogi bedzie rzucac chocby Urzad Miastamojej Ukochanej Warszawy miejsca mojego urodzenia i wychowania do 14 roku życia , czy to trudno zrozumieć, że mozna być Warszawianka z urodzenia i z wyboru Rodzicow i swego Ursynowianką ... a to ludzie tacy jak ja dostaja kuksance od losu... Warszawa moja milosc,, Ursynow moje miejsce lub odwrotnie !!! Zamiennie 15:04, 03.10.2017
s17:36, 03.10.2017
gdy Warszawa była w rękach św. pamięci Lecha to tak skutecznie oszczędzano, że nie ma również skrzydła Urzędu Dzielnicy z Urzędem skarbowym itp. 17:36, 03.10.2017
s 01:13, 04.10.2017
3 1
moja uwaga, że nie mamy Urzędu skarbowego na dzielnicy uzyskałem 3 negatywne odpowiedzi:
czy to oznacza, że napisałem nieprawdę, czy, że Lech nie jest św. pamięci, czy jestem głupi , czy co ? dla mnie jest uciążliwe jeżdżenie na Postępu, gdzie nie ma jak zaparkować i uważam, że również PO nic dobrego w tym temacie nie zrobiła,... i co jestem za głupi?.. gratuluję mądrości tym 3 i jestem ciekaw ich opinii 01:13, 04.10.2017