Zamknij

We wtorek wraca metro. Jak było przez 3 dni? "Tłok i brak oznaczeń"

20:22, 14.08.2017 Sławek Kińczyk Aktualizacja: 10:23, 15.08.2017
Skomentuj SK SK

We wtorek od rana na Ursynów wracają pociągi metra. Stacje zostaną otwarte tuż przed 5:00. Jak ursynowianie przeżyli trzy dni bez podziemnej kolejki? W godzinach szczytu w poniedziałek trudno było wejść do autobusu - informują nasi czytelnicy.

Metro nie kursowało od stacji Kabaty do Wilanowskiej - wszyscy cofnęliśmy się o 22 lata, gdy stacje były już gotowe, ale pociągi nie jeździły. Z jedną różnicą - wtedy nie było jeszcze dwupasmowej alei KEN aż do Kabat, a i Kabaty nie były tak gęsto zabudowane jak dziś.

Trzy dni bez metra związane były z unowocześnianiem systemu sterowania ruchem pociągów metra i kontroli dyspozytorskiej. I jak twierdzą władze Metra Warszawskiego wszystko co zakładano, udało się zrobić. Kolejka ruszy bez przeszkód w świąteczny wtorek, 15 sierpnia o godzinie 5:00. Pociągi będą jeździć wg świątecznego rozkładu jazdy, czyli rano (do 8:30) co 7 minut, między 8:30 a 20:30 co 5-6 min. A wieczorem do 23:30 - co 6-7 min. i do 00:10 - co 9-10 min.

Prace modernizacyjne zostały zaplanowane celowo na sierpniowy długi weekend. Zapotrzebowanie na transport publiczny jest wówczas o blisko 60% niższe niż w dni powszednie poza wakacjami. Co 5 minut, a w szczycie co 3-4 minuty, aleją KEN jeździły autobusy zastępcze.

"Tłok i brak oznaczeń"

O ile w ciągu dnia nie było w nich tłoku, o tyle w sobotni i niedzielny wieczór oraz w poniedziałek rano i po południu dało się odczuć brak metra. Najgorzej było w poniedziałkowe popołudnie, gdy ludzie wracali z pracy.

- Już na stacji Wilanowska autobus był pełny a drugi, na który poczekałam został wypełniony w parę sekund. Ścisk był niesamowity. Powinni pomyśleć o większej liczbie kursów - mówi nam Monika, która jechała na Ursynów linią ZM-1.

Pasażerowie narzekali też na brak oznaczenia na stacji Wilanowska. - Ludzie rozglądali się, nie wiedzieli gdzie mają iść na przystanek. W ogóle nie było kierunkowskazów. Na górze był ktoś z informacji, ale i tak większość szukała wyjścia na przystanek - relacjonuje Michał.

Nasi czytelnicy wspominają też o błędnych komunikatach w środku pociągu, przez które przyjezdni mogli czuć się kompletnie zdezorientowani. Z kolei na samym Ursynowie narzekano na częstotliwość kursowania autobusów.

- Długo się czekało na autobus na Imielinie, ale w końcu dwa przyjechały o jednej porze - napisał Kamil w komentarzu pod naszym artykułem.

Wnioski na przyszłość dla Zarządu Transportu Miejskiego i Metra Warszawskiego są oczywiste - więcej informacji i oznakowań przystanków oraz więcej autobusów.

- Wydaje się, że urzędnicy myśleli, że wszyscy wyjechali a okazało się, że jednak mnóstwo ludzi w poniedziałek musiało pojechac do pracy - mówi Andżelika. 

Na szczęście to tylko kilka dni utrudnień, które miejmy nadzieję nie powtórzą się zbyt szybko. Dni, w których tak bardzo zaczynamy doceniać, że mamy metro.

(Sławek Kińczyk)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitterTwitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(0)

Brak komentarza, Twój może być pierwszy.

Dodaj komentarz

0%