Kolejna wycinka drzew na Ursynowie. Tym razem drwale pracują u zbiegu ul. Rosoła i Gandhi. - Wycinane są drzewa chore i słabe - zaznacza deweloper, który wziął się za porządkowanie terenu.
Teren u zbiegu Gandhi i Rosoła to jeden z ostatnich tak atrakcyjnych na Ursynowie. Znajduje się tuż obok psiej górki. Od trzydziestu lat straszą tu ruiny przychodni, której budowę zaniechano na początku lat 90-tych XX wieku.
Półtorahektarowa zaniedbana działka w większości należy do spółki "Perlo", której udziałowcami są Hochtief Development oraz zarejestrowana w Amsterdamie spółka Project Development Poland 3 B.V. Od dawna deweloper planuje tu inwestycję mieszkaniową, ale na przeszkodzie stoi plan miejscowy, który dopuszcza wyłącznie wybudowanie obiektów ochrony zdrowia.
Od kilku dni mieszkańcy okolicy z niepokojem obserwowali zaznaczanie drzew do wycinki. Dziś rano drwale przystąpili do pracy. Po kolei znikają krzewy oraz drzewa, m.in. topole.
- Wycinane są wyłącznie drzewa na wpół uschnięte i chore. Te, które się pochylają albo służą bezdomnym za ławki - mówi Anna Stodolska z Hochtief Development. I dodaje, że przeprowadzono dwie kontrole dendrologiczne drzew, z których wynika konieczność wycinki.
- Jestem wstrząśnięta tą wielką wycinką drzew! - mówi pani Asia, mieszkanka okolic psiej górki. - Niedawno obok był namiot w którym miasto pytało mieszkańców jak by chcieli zagospodarować ten park - żali się mieszkanka.
Mieszkańcy są wściekli, bo każda wycinka jest według nich konsekwencją "lex Szyszko" - ustawa wzbudza sprzeciw i strach. - To było jedyne miejsce, gdzie było zielono na Ursynowie! Sama bym ich powycinała, samowolka trwa, a my zostaniemy bez spokojnego miejsca spacerowego - mówi Katarzyna
- Wszystkie drzewa widoczne zostały oznaczone kolorem pomarańczowym, czyli do wycinki - alarmuje z kolei Marcin.
Przedstawiciel dewelopera prostuje. - Zaznaczone na pomarańczowo są drzewa do zachowania. Nie zamierzamy ich wycinać - mówi Anna Stodolska z Hochtief Development.
Jak udało nam się dowiedzieć, drwale działają na podstawie tzw. ustawy Szyszki. Deweloper co prawda złożył w dzielnicy dwa wnioski o pozwolenia na wycinkę, ale urząd dzielnicy jeszcze nad nimi pracuje.
- Właściciel nieruchomości usuwa drzewa, których usunięcie nie wymaga uzyskania zezwolenia, czyli drzew, których obwód pnia na wysokości 130 cm nie przekracza 100 cm - w przypadku topoli, wierzb, kasztanowca zwyczajnego, klonu jesionolistnego, klonu srebrzystego, robinii akacjowej oraz platanu klonolistnego oraz 50 cm - w przypadku pozostałych gatunków drzew - mówi Jakub Fiałek z urzędu dzielnicy.
Niewykluczone więc, że po wydaniu zgody przez dzielnicę z terenu przy psiej górce znikną kolejne drzewa, tym razem te okazalsze. Tymczasem mieszkańcy domagają się szacunku dla każdej rośliny i sugerują urzędnikom rozwiązanie.
- Dlaczego urząd zamiast wydawać zgodę na wycinkę, nie sugeruje deweloperom przesadzania starych drzew? - pyta Renata Markowska z Fundacji "Noga w Łapę".
Urząd na razie nie odpowiedział na nasze pytania w tej sprawie. Do tematu więc powrócimy.
[ZT]7772[/ZT]
[ZT]9207[/ZT]
[ZT]5004[/ZT]
[ZT]4758[/ZT]
Maria17:14, 27.02.2017
"Drzewa przeznaczone do usunięcia oznacza się farbą często pomarańczową (fot.14,15) bądź zaciosem" - także chyba deweloper mija się z prawdą (źródło: http://www.strzebielino.gdansk.lasy.gov.pl/widget/aktualnosci/-/asset_publisher/1M8a/content/tajemnicze-znaki-w-lesnych-ostepach/maximized#.WLRP0_Ie7XU) 17:14, 27.02.2017
Julka21:56, 27.02.2017
A w Poznaniu ZDM tak oznacza: Zielona i niebieska kropka oznacza, że drzewo wymaga zabiegów pielęgnacyjnych (polegających m.in. na usunięciu posuszu). Pomarańczowa obwódka oznacza skierowanie drzewa do komisyjnego specjalistycznego przeglądu, ze wstępnym wskazaniem drzewa do wycinki z uwagi na zagrożenie wynikające z ryzyka upadku, złamania drzewa, odłamania konarów itd.
A w Warszawie różnie bywa, podobno drzewa do wycinki oznacza się pomarańczową kropką - tak było na Polach Mokotowskich co wywołało panikę wśród ludzi ale okazało się, że podobno pomylono kolor farby:) 21:56, 27.02.2017
seba23:45, 27.02.2017
PiS nawet jak nie rządzi Warszawą to potrafi ja skutecznie niszczyć tak jak w przypadku lex Szyszko :( 23:45, 27.02.2017
Oxy09:28, 28.02.2017
Burmistrz drwal z PO od dawna zawstydza PiS i wyrzyna drzewa na potęgę zanim stało się to modne. 09:28, 28.02.2017
mietek07:30, 28.02.2017
przesadzenie starych drzew?? nawet jest prrzysłowie na ten temat.
Lepiej by było, jakby deweloper wraz z dzielnicą obsadzili, z głową, całą górkę. 07:30, 28.02.2017
Oxy09:30, 28.02.2017
Deweloper z dzielnicą to by najchętniej całą górkę zabudowali. 09:30, 28.02.2017
Kasia08:36, 28.02.2017
"wrócimy do tematu" a drzew już nie będzie... przykre, że w czasach walki ze smogiem są wycinani nasi "sprzymierzeńcy" oczyszczający dla nas powietrze. Ursynów z założenia miał być zieloną dzielnicą, niewiele z tego zostaje.
To naprawdę przykre, że nikt nie liczy się z potrzebami mieszkańców - każdy człowiek potrzebuje do życia przestrzeni i zieleni, a niedługo będziemy egzystować w betonowym otoczeniu :( dramatyczna krótkowzroczność :( 08:36, 28.02.2017
alisterkabat11:15, 28.02.2017
Trend do wycinki zyskał "prawne błogosławieństwo" i będzie się nasilać. W Al. Kasztanowej, mniej więcej co tydzień niknie jedno drzewo - pozostają wióry i ślad po solidnym pniu. Cały zagajnik wokół skweru i Parku Linowego jest regularnie przetrzebiony (niektóre drzewa rzeczywiście poznaczone są farbą. Może warto przypomnieć urzędnikom, że to trakt historyczny i nie wszystko da się wytłumaczyć "pielęgnacją"? Tylko patrzeć, jak spróbują nam tu jakiś deptak z goframi i budkami fast-food zrobić - w końcu chętnych na taki biznes nie brakuje, a kasa zawsze cieszy... 11:15, 28.02.2017
Paweł W-wa14:02, 02.03.2017
Szczęście że na Ursynowie PIS przegrało i mam nadzieję że tak pozostanie :-) 14:02, 02.03.2017
Oxy08:50, 03.03.2017
PiS i PO to jest ten sam poziom szkodnictwa. 08:50, 03.03.2017
Kenez11:04, 15.03.2017
Szkoda, że prace "porządkowe" nie dotyczą stosów śmieci, nagromadzonych na tym terenie przez lata. Puszki, butelki i inne "skarby" widać nie przeszkadzają pani Annie Stodolskiej z Hochtief Development. To drzewa zaśmiecają działkę! 11:04, 15.03.2017
Darek10:44, 28.02.2017
0 1
To lesie są określone kolory i sposoby oznaczania drzew, a wszędzie indziej można sobie kupić dowolną farbę i oznaczać własną działkę - do malowania drzew uprawnień nie potrzeba ;) 10:44, 28.02.2017