Zamknij

Wyścigi nieprzygotowane do sezonu? "Tłok, długie kolejki, ludzie rezygnowali"

13:44, 20.04.2016 Redakcja haloursynow.pl Aktualizacja: 18:59, 23.04.2016
Skomentuj nadesłane nadesłane

Piękna słoneczna pogoda w niedzielę zachęciła wielu ursynowian do odwiedzenia Toru Wyścigów Konnych, na którym rozpoczynał się sezon wyścigowy. - Zamiast dobrej zabawy był ścisk, tłok, duże kolejki a wielu ludzi rezygnowało - twierdzą nasi czytelnicy.

72. sezon wyścigowy rozpoczął się w ostatnią niedzielę z wielką pompą. Tor "Służewiec" zachęcał do odwiedzin obiektu przy Puławskiej całe rodziny, uruchomiono specjalny autobus, przygotowano parkingi. Ale - jak twierdzą nasi czytelnicy - na tym sprawna organizacja inauguracji sezonu się skończyła.

- Jak co roku na otwarcie sezonu przyszło bardzo wiele osób, jak co roku organizatorzy byli tym totalnie zaskoczeni. W ponadgodzinnej kolejce stalo kilkaset osób, wiele zrezygnowało - pisze do nas jeden z czytelników. Inny - pan Paweł - dodaje: - Kolejki były niesamowicie długie, posuwały się ślamazarnie, dzieci nie wytrzymywały tak długiego stania i były rozczarowane, że nie mogły zobaczyć koni.

Gdy już udało się kupić bilet i wejść na teren Wyścigów wcale nie było lepiej. Totalizator Sportowy remontuje akurat główną trybunę, i do czasu zakończenia przebudowy odwiedzający obiekt mają do swojej dyspozycji mniej miejsca niż zwykle.

zdjęcia nadesłane przez czytelników

Rzecznik Toru "Służewiec" potwierdza, że w niedzielę Wyścigi odwiedziła rekordowa liczba osób - nawet 8 tysięcy osób. 

- Bardzo dawno służewiecki tor nie widział tylu widzów w dniu otwarcia sezonu. Jesteśmy z tego faktu bardzo zadowoleni, bo jest to dowód na to, że nasze działania mające na celu przywrócenie mody na wyścigi konne zmierzają we właściwym kierunku - mówi Sylwester Puczeń.

Jak mówi rzecznik, w niedzielę czynne były wszystkie okienka kasowe, których jest sześć. Najwyraźniej w dniach oblężenia przez odwiedzających to za mało. Czy będą uruchamiane kolejne? 

- Jako organizator cały czas analizujemy wszelkie uwagi widzów i wyciągamy z nich wnioski. Właśnie dlatego umożliwiliśmy wszystkim chętnym zakup online biletów w przedsprzedaży. Przed niedzielnym wydarzeniem z tej formy zakupu skorzystało ponad 800 osób. Jesteśmy przekonani, że w trakcie sezonu uda nam się przekonać do tej formy zakupu biletu o wiele więcej osób - mówi Sylwester Puczeń, rzecznik Toru Służewiec.

Od rzecznika nie usłyszeliśmy przeprosin dla tych, którzy byli rozczarowani organizacją otwarcia sezonu.

- Wyścigi nieustannie żalą się, że mało osób przychodzi na wyścigi - w zasadzie jest tu garstka leciwych i wiernych graczy oraz trochę pasjnonatów. Za to bardzo mało jest rodzin z dziećmi. W niedzielę jedni stali w kolejce, inni zrezygnowali, na pewno już tu nie wrócą. Organizatorzy będą mieć spokój do następnego sezonu - kwituje nasz czytelnik.

Kolejne dni wyścigowe już w tym tygodniu - w sobotę i niedzielę rozegranych zostanie 15 gonitw. Wyścigi znów zachęcają do przyjścia. "Weekendowa wycieczka na służewiecki tor to znakomita okazja do spędzenia chwili z dala od wielkomiejskiego zgiełku, gdzie można odpocząć, a równocześnie przeżyć sportowe emocje związane z rywalizacją dżokejów i koni na torze" - czytamy na stronie internetowej. Jak będzie w praktyce przekonamy się już za trzy dni.

[ZT]5958[/ZT]

(Redakcja haloursynow.pl)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitterTwitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(3)

marekmarek

2 1

dobra zmiana by PiS 07:08, 21.04.2016

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

reo

FaziFazi

1 0

Rzecznik Toru "Służewiec" potwierdza, że w niedzielę Wyścigi odwiedziła rekordowa liczba osób - nawet 8 tysięcy osób. A jak w 2 milionowym mieście przyszłoby 30 tys. to co? ŻENADA!!! Amatorszczyzna made by dobra zmiana 15:22, 21.04.2016

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

ArnieArnie

1 0

Najciekawsze że każdy z chcących tam wejść chciał kupić bilet wstępu i pewnie zostawić jakąś kwotę w konnym totalizatorze. Najwyraźniej Wyścigi nie są zainteresowane wpływami do kasy. Wszędzie na świecie są dni wiekich gonitw kiedy na tor przychodzi masa ludzi i dni mniej znaczących - kiedy na torze w większości są tzw. stali bywalcy. I nigdzie nie ma problemów z wejściem.
Tylko na Służewcu jest to od lat temat nie do opanowania. Co roku rozpoczęcie sezonu, Derby czy W. Warszawska i dziki tłum wije się w kolejce do kasy. Można i w Polsce. Na stadiony piłkarskie przychodzą dziesiątki tysięcy ludzi i tematu biletów nie ma! 17:45, 22.04.2016

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

0%