Zamknij

Zamknięta zebra na Pileckiego. Ludzie i tak przechodzą! VIDEO

12:40, 21.09.2015 Klaudia Ziółkowska Aktualizacja: 22:43, 22.09.2015
Skomentuj KZ KZ

Rodzicie dzieci z osiedli Alternatywy i Jarzębiny tuż przed rozpoczęciem roku szkolnego upominali się o otwarcie przejścia dla pieszych na ulicy Pileckiego. Przejście przez remontowaną drogę zostało zamknięte dla bezpieczeństwa, ale to, co się w tym miejscu dzieje – z bezpieczeństwem ma niewiele wspólnego. 

Kilkaset dzieci z okolic osiedli Alternatywy i Jarzębiny ma problem z dotarciem do szkół znajdujących się po drugiej stronie ulicy Pileckiego. Znane dzieciom przejście w pobliżu Areny Ursynów zostało zamknięte z powodu remontu ulicy, a uczniowie muszą korzystać z zebry znajdującej się przy oddalonym o kilkaset metrów rondzie.

Rodzice jeszcze w sierpniu poprosili dzielnicę o pomoc, ale urzędnicy nie znaleźli rozwiązania. - Przejście nie może zostać otwarte, dla bezpieczeństwa – mówiła Bernardeta Włoch-Nagórny, rzeczniczka urzędu.

Rodzice obawiali się, że dzieci nie będą korzystać z oddalonego o kilkaset metrów przejścia i... niestety mieli rację. Na zamkniętym przejściu każdego dnia pojawiają się tłumy. - Codziennie jest to samo – mówi pracownik firmy remontującej ulicę Pileckiego. - Najgorzej jest rano i kiedy dzieci wracają ze szkoły. Musimy uważać, my i kierowcy, bo dzieci wybiegają pod koła.

Zaniepokojeni są również mieszkańcy. - Przez przejście dla pieszych przebiegają uczniowie, ale i... matki z dziećmi – mówi Patrycja. - Mam nadzieję, że nic złego się tutaj nie wydarzy.

Tymczasowe otwarcie przejścia dla pieszych lub reorganizację ruchu wyklucza burmistrz Ursynowa Robert Kempa. - Trzeba cierpliwie poczekać do zakończenia prac remontowych, w końcy września przejście zostanie ponowne udostępnione - zapowiada burmistrz.

ZOBACZ CO DZIEJE SIĘ NA PILECKIEGO

(Klaudia Ziółkowska)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitterTwitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(4)

YogiYogi

5 16

Cyrkiem można nazwać nieukończenie tej inwestycji do końca sierpnia. Czyjejś mądrej głowie zawdzięczamy poranny i popołudniowy chaos komunikacyjny na alei KEN 15:40, 21.09.2015

Odpowiedzi:1
Odpowiedz

jacek00jacek00

17 4

A jak wg Ciebie mieli to wykonać do końca sierpnia skoro prace zaczęły się w lipcu, natomiast procedury przetargowe (o ile się nie mylę) zakończone zostały w czerwcu? Naprawdę myślisz, że całkowicie dwie nowe drogi da się zbudować w miesiąc czasu? Już pomijam, że od początku wiadomo było, że cała budowa potrwa co najmniej do końca września.

Budują źle, nie budują źle. Czegokolwiek się u nas nie zrobi to człowiek i tak będzie narzekać. 16:29, 21.09.2015


reo

sąsiadsąsiad

0 0

To , że inwestycja musi trwać jest oczywiste i nikt nie kwestionuje tempa realizacji prac. Natomiast jak zwykle nikt nie przejmuje się uciążliwością prac dla okolicznych mieszkańców i wszystko idzie po najmniejszej linii oporu. Można było przygotowując przetarg i niezbędne projekty zadbać o potrzeby ludzi a nie urzędników. 11:45, 24.09.2015

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

marekmarek

0 0

Kolejny przykład dyskryminacji pieszych. 10:22, 26.09.2015

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

0%