Zamknij

20 metrów bezsilności. Gandhi ukończona, ale otwarcia nie będzie

13:38, 20.08.2018 Sławek Kińczyk Aktualizacja: 20:25, 20.08.2018
Skomentuj SK SK

Po raz kolejny firma energetyczna opóźnia zakończenie budowy miejskiej ulicy. Tym razem chodzi o przedłużenie ulicy Gandhi. Droga jest prawie gotowa do otwarcia, ale nie wiadomo kiedy pojadą nią kierowcy.

Asfalt położony, pasy wymalowane, nawet drzewa i krzewy są (o dziwo!) regularnie podlewane. W zatoczkach parkingowych stoją też samochody okolicznych mieszkańców.

- Wreszcie mamy cywilizowane parkingi. Szkoda, że ulica nadal nie otwarta - przyznaje Mariusz, ursynowski kierowca, mieszkaniec pobliskiego osiedla przy Alternatywy.

I choć przez parę lat - co najmniej do 2020 roku - nowa ulica nie będzie miała połączenia z Płaskowickiej (węzeł wybuduje wykonawca POW), to nowa Gandhi ułatwi dojazd do sąsiednich bloków, Instytutu Hematologii i Transfuzjologii oraz powstającego Szpitala Południowego, dzięki rondu na wysokości ul. Polskie Drogi.

Do pełni szczęścia brakuje zaledwie 20 metrów drogi tuż przy skrzyżowaniu z Pileckiego. W miejscu tym jest dziura. To tędy przebiega podziemny kabel energetyczny, z którym nie mogą uporać się miejscy drogowcy.

- Wybudowanie tego odcinka jest na razie niemożliwe, ponieważ nie ma umowy z Innogy na zabezpieczenie kabla energetycznego biegnącego w poprzek drogi - mówi Agata Choińska-Ostrowska z Zarządu Miejskich Inwestycji Drogowych.

Zabezpieczenie ze strony pracowników Innogy jest konieczne, bo podczas przekładania kabla drogowcy muszą wyłączyć na kilka godzin zasilanie energetyczne. Od paru tygodni trwają rozmowy na temat załatwienia sprawy. Wg miasta, operator energetyczny żąda zapisów w umowie, na które nie pozwala miastu prawo o finansach publicznych.

- Nie umiem określić, kiedy w związku z tym ulica będzie otwarta - przyznaje Choińska-Ostrowska ze ZMiD.

Początkowo nowa ulica Gandhi miała być oddana do użytku w kwietniu, ale budowa złapała kilkumiesięczne opóźnienie. Oficjalnie przeszkodziła zła pogoda, choć mieszkańcy informowali naszą redakcję, że przez kilka tygodni, mimo dobrych warunków atmosferycznych, nie widzieli na budowie pracowników.

Dwupasmową ulicę Gandhi buduje firma Strabag za ok. 8 mln złotych. Każda nitka ma dwa pasy ruchu, wybudowano chodniki, obustronną drogę dla rowerów, miejsca parkingowe w zatokach oraz rondo na skrzyżowaniu z ul. Polskie Drogi. Posadzone zostały krzewy (m.in. irgi i berberysy) i 25 nowych drzew (głównie lipy).

To niejedyna inwestycja na Ursynowie, którą zatrzymali energetycy. Problemy z nadzorem firmy Innogy ma też dzielnica, która buduje 150-metrowe przedłużenie ul. Belgradzkiej - drogi dojazdowej do nowo wybudowanego ośrodka wsparcia dla niepełnosprawnych.

(Sławek Kińczyk)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitterTwitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(18)

klaudi73klaudi73

10 6

Tylko źle są zaprojektowane i wykonane zjazdy i wjazdy na DDR przecinające ul. Ghandi. Nie da się przejechać rowerem bez odczuwania uskoku. Ciekawe, że parę metrów dalej na ul. Pileckiego (inwestycja sprzed kilku lat) wszystko jest zrobione poprawnie... 14:26, 20.08.2018

Odpowiedzi:2
Odpowiedz

bobbob

2 2

może dlatego że droga nie jest jeszcze skończona? 17:30, 20.08.2018


klaudi73klaudi73

5 0

Bob: w miejscach gdzie sprawdzałem jest już nawet pomalowana farbą na jezdni. Niestety komuś przyszło do głowy aby ustawiać krawężniki pod kątem, a nie jak w innych inwestycjach poziomo i stąd ten problem. 20:05, 20.08.2018


reo

jasiojasio

7 3

Asfalcik położony, to teraz trzeba by go podkuć do jakiś instalacji wodno-kanalizacyjnych :) 14:34, 20.08.2018

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

MałgosiaMałgosia

4 9

Wspaniale, że jest tak dużo pieniędzy, że możemy budować bezsensowne , ślepe ulice. 14:50, 20.08.2018

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

reporter1945reporter1945

7 13

Innogy (dawniej RWE) to polska przybudówka niemieckiej firmy w której większościowy pakiet mają Rosjanie. I nic dziwnego, że zajmują się przede wszystkim sabotażem polskich inwestycji. 15:22, 20.08.2018

Odpowiedzi:2
Odpowiedz

rybka1rybka1

15 5

Pewnie widziałeś też, jak z samolotów zrzucają stonkę na polskie zboże. 15:37, 20.08.2018


J.M.K.J.M.K.

4 5

Dowcip na miarę suwerena (moherowego). 16:23, 20.08.2018


J.M.K.J.M.K.

3 0

Niestety, nasze prawo zamówień publicznych blokuj skutecznie wiele inwestycji. Tym bardziej, że urzędnicy w wielu przypadkach obawiają się wydać pozytywną decyzję, obawiając się odpowiedzialności. 16:26, 20.08.2018

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

tom555tom555

11 0

energetycy od lat przyzwyczaili się do wykorzystywania sytuacji. jak inwestor coś potrzebuje, to otrzyma zgodę jak wykona na własny koszt i przepisze na własność Zakładu Energetycznego. trzeba zmienić prawo i narzucić ZE terminy na wykonanie usługi, rozpoznanie wniosku.. jak nie zmieści się w terminie to kara. 16:31, 20.08.2018

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

Mieszkaniec ALternatMieszkaniec ALternat

4 0

A co z drugą stroną od Pileckiego - Innogy im nie pozwala posprzątać po sobie i zostawili syf pod oknami. 16:48, 20.08.2018

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

LoloLolo

9 1

Jeśli grunt jest własnością Miasta (a pewnie jest), to wystarczyłoby podnieść opłaty za przebiegający tamtędy kabel, a firma energetyczna sama zadba o inny przebieg. 18:30, 20.08.2018

Odpowiedzi:1
Odpowiedz

Twój nickTwój nick

2 0

Firma energetyczna przeniesie podwyżkę na odbiorców. droga do nikąd. 19:36, 21.08.2018


AdamNatolinAdamNatolin

0 1

Poproszę o korektę błędu ortograficznego w artykule. Potem przeczytam ponownie 20:09, 20.08.2018

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

ursynowianinursynowianin

9 1

A kiedy Innogy zabierze transformatory z bloków mieszkalnych Ursynowa ?
Czy czekają na pozew zbiorczy mieszkańców ?Zdrowia na pewno nie zwrócą . 20:10, 20.08.2018

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

UrsUrs

5 0

Czyli rozmowy o wyłączeniu prądu na kilka godzin trwają już tygodnie?? Czy to normalny kraj. 21:38, 20.08.2018

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

ZoharZohar

1 0

Innogy zwyczajnie żąda dodatkowego zakresu prac, które podrożyłoby inwetycję. Podobnie jest na Belgradzkiej.
No i inspektor od energetyki. Jedyny w swoim rodzaju na całą warszawską aglomerację. Tak - 1 osoba i jej harmonogram wstrzymuje całą inwestycję.
A kiedy termin wg Innogy realizacji prac? Wstępnie październik :( 16:45, 22.08.2018

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

wrrwrr

0 0

A ta dziura w chodniku, którą zostawiła firma to co??? czekacie, aż ktoś się przewróci, złamie nogę,? napisałam do nich maila ale oni mają to w d..., zapomnieli położyć kawalka plyty chodnikowej, oznakowania też nie ma, biegnące małe dziecko może się przewrócić i uderzyć główką w beton 18:12, 25.08.2018

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

0%