Prawie 100 gramów kokainy odkryli mundurowi podczas nocnej kontroli na północnym Ursynowie. Ich 37-letni właściciel trafił do policyjnej celi. Grozi mu do 10 lat więzienia.
Podczas patrolowania okolic ul. Surowieckiego ursynowskim mundurowym wpadł w oko ciemny samochód. Pojazd stał przed 2 w nocy na parkingu z włączonymi światłami. Mundurowi postanowili sprawdzić, czy kierowca na pewno jeździ nim legalnie.
- W trakcie kontroli siedzący za kierownicą 37-latek zaczął zachowywać się nerwowo. Był wyraźnie zaniepokojony - mówi podkom. Robert Koniuszy, rzecznik mokotowskiej komendy policji.
Policjanci zapytali mężczyznę, czy posiada przy sobie nielegalne środki. Kierowca nie miał jednak zamiaru odpowiadać. Dopiero przeszukanie samochodu przyniosło odpowiedź. 37-latek trzymał w nim pokaźną ilość podejrzanie wyglądającej substancji.
- Funkcjonariusze pomiędzy fotelem kierowcy a tunelem rozdzielającym siedzenie pasażera znaleźli przeźroczystą torbę foliową z białym proszkiem wewnątrz. Drugą torbę o podobnej gramaturze funkcjonariusze wyjęli spod siedzenia pasażera - dodaje podkom. Koniuszy.
Podejrzany przyznał, że to kokaina. Łącznie policjanci znaleźli ponad 90 gramów narkotyku. Mężczyzna twierdził, że trzyma ją na własny użytek. Został zatrzymany i trafił do policyjnej celi. Usłyszał już zarzut posiadania znacznej ilości narkotyków. Prokuratura nałożyła na 37-latka dozór oraz poręczenie majątkowe. Sąd może go skazać na 10 lat więzienia.
Mareczek Cukiereczek10:45, 31.03.2022
0 0
Po kokainie nie mógł spać, dlatego nosiło go i jezdził po nocy 10:45, 31.03.2022