Nieczęsto zdarza się taka zmiana. Zamiast wolniej, będzie szybciej. Za kilka tygodni na ulicy Puławskiej odsłonięte zostaną znaki z "sześćdziesiątką". Sprawdziliśmy na jakim odcinku będzie można bezkarnie dodać gazu i skąd taka decyzja urzędników.
Powoli kończy się remont wzdłuż ulicy Puławskiej. Zmiany już są widoczne - asfaltowe ścieżki rowerowe, wyremontowane chodniki. Na odcinku od skrzyżowania z ul. Poleczki i rtm. Pileckiego do granicy Warszawy w kierunku Piaseczna stoją też nowe, jeszcze zaklejone znaki drogowe. Pod czarną folią kryje się znak pozwalający jechać 60 km na godzinę, czyli o 10 km/h więcej niż obecnie. O takiej zmianie zadecydowali urzędnicy Biura Mobilności Transportu oraz Zarządu Dróg Miejskich.
- Obecnie nikt tam, niestety, nie jeździ pięćdziesiątką. Zmiana ma więc urealnić prędkość na tym odcinku ulicy Puławskiej, zwłaszcza, że nie ma tam wielu przejść dla pieszych - mówi rzecznik ZDM Karolina Gałecka.
Jak realnie wygląda ruch na Puławskiej opisuje pan Łukasz, który często przekracza drogę na wysokości ul. Ludwinowskiej.
- Albo stoją samochody w korku, a wtedy żadne znaki nie mają sensu, albo pędzą ponad setkę, jak jest luźno. Nic się nie zmieni poza tym, że złapany pirat dostanie mniejszy mandat. Dla mnie to bez znaczenia, bo są światła, choć zawsze się rozglądam, tak dla pewności.
Urzędnicy uważają, że podniesienie limitu prędkości nie wpłynie na bezpieczeństwo pieszych oraz rowerzystów, którzy będą mieli swój własny pas wzdłuż drogi. Kierowcy z kolei zyskają zieloną falę dzięki oddzielnej fazie sygnalizacji dla skręcających w lewo. Ma być zatem bezpieczniej dla wszystkich użytkowników Puławskiej. A jak jest teraz? O to zapytaliśmy policję.
- Jak na tak newralgiczną ulicę, nie odnotowujemy większej liczy kolizji czy wypadków. Prosta droga, bez skomplikowanych skrzyżowań, pierwszeństwo jest jasne - komoentuje Antoni Rzeczkowski z Komendy Stołecznej Policji.
Znaki pozwalające jechać 60 km na godz. na odcinku od skrzyżowania z ul. Poleczki i rtm. Pileckiego do granicy Warszawy w kierunku Piaseczna zaczną obowiazywać prawdopodobnie w połowie grudnia. Na pozostałej części Puławskiej do pl. Unii Lubelskiej maksymalna prędkość pozostanie bez zmian - 50 km na godz.
[ZT]11481[/ZT]
abc08:14, 15.11.2018
To jeszcze poprosimy podobną zmianę na odcinku od Poleczki/Pileckiego do Gintrowskiego/Rzymowskiego (i w przeciwnym kierunku też). Tam też nie ma żadnego przejścia, a chodniki i ścieżki rowerowe są oddzielone od jezdni. 08:14, 15.11.2018
Korbol08:49, 15.11.2018
Ilu pieszych przechodzi Puławską na odcinku od alei Lotników do Poleczki ?
------------------------------------
odp. 0 (zero) - nie ma na tym odcinku przejść dla pieszych! 08:49, 15.11.2018
Obserwator10:16, 15.11.2018
Po wybudowaniu drog rowerowych ilość samochodów na Pulawskiej powinna się zmniejszyć, bo wielu kierowców zapewne wybierze rower. Jak jest korek to szybciej, a i zdrowiej. 10:16, 15.11.2018
dddd10:29, 15.11.2018
Szczególnie inhalując się powietrzem prosto z rur wydechowych, zdrowe to jest pojeździć rowerem po wsiach, w mieście zarówno bieganie czy rower może nas tylko przybliżyć do raka płuc. 10:29, 15.11.2018
Obserwator15:06, 15.11.2018
Dlatego miasto promuje aby mieszkańcy podróżowali komunikacją publiczną, rowerami czy też pieszo. To sie nazywa równoważenie mobilności. 15:06, 15.11.2018
myslecinaczej10:21, 15.11.2018
To bez znaczenia -Polacy jezdza jak chca, omijaja tez bzdurne przepisy, pozostawione znaki 40 km/h na drogach, gdzie nie ma prac budowlanych...etc.
I tak jezdzimy ~80 km/h 10:21, 15.11.2018
Michał13:06, 15.11.2018
I jesteśmy na szarym końcu jeśli chodzi o bezpieczeństwo na drodze. 13:06, 15.11.2018
janek10:51, 15.11.2018
Ja dałbym 70, ale ze strefowym pomiarem prędkości i wtedy wszyscy myśleliby o portfelu. 10:51, 15.11.2018
Wał Kuski12:01, 15.11.2018
Czemu nie podano, co na ten temat sądzi ulubiony "ekspert" "HaloUrsynów", Kris Nawrocki? Może np. zechciałby zwęzić Puławską? 12:01, 15.11.2018
abc12:12, 15.11.2018
Puławska na odcinku Piaseczno-POW ze swoimi światłami co 300 metrów to nadaje się chyba tylko zaorania i zbudowania od nowa. Przypadek beznadziejny... 12:12, 15.11.2018
Warszawiak12:12, 15.11.2018
Na Pulawskiej 60km/h to można jechać prawym pasem, a i to nie zawsze bo ciężarówki długimi poganiją. Na pozostałych pasach jazda z tak niską prędkością stwarza ryzyko kolizji lub najechania przez auto z tyłu. Policji nie ma, gdzie się podziali, nie sprawdzją prędkości, nie sprawdzają dokumentów, nie sprawdzają trzeźwości. Gdzie oni kurcze są? 12:12, 15.11.2018
Zdzich22:27, 06.02.2019
Policja tez tam jeździ powyzej 50. Mnie ostatno taki duży busik z napisem Policja poganiał, prawym pasem jechałem...50. I nie jechał na "bombach". I to nie jednorazowa akcja. Jezdze Pulawska od Romera od 20 lat. 22:27, 06.02.2019
pamiętliwy20:39, 15.11.2018
hm... ja się nie przejmuję i jeżdżę 50 km/h... uwielbiam miny zwłaszcza tych z rejestracjami z jakiego zapomnianego miasta w Polsce, zwłaszcza gdy chcą mnie poganiać :D 20:39, 15.11.2018
Nickey22:23, 06.02.2019
He he, ja też@ 22:23, 06.02.2019
kurkawodna14:54, 16.11.2018
dajcie 110 14:54, 16.11.2018
RAF00:48, 21.11.2018
Są ulice i uliczki, a wszędzie jest teoretycznie 50 km/godz. Na Puławskiej obok Wyścigów 50 km/godz (praktycznie teren niezabudowany) i na malutkiej uliczce prowadzącej do szkoły podstawowej przy Cybisa teoretycznie też 50 km/godz (przy trzech łagodnych progach 30 km/godz - bo trzeba szanować powozie auta). 00:48, 21.11.2018
Maciek22:22, 06.02.2019
Do Pani rzecznik ZDM: szanowna Pani, idąc Pani tokiem myślenia, należy zwiększyć ("urealnić" jak to Pani fachowo nazwała) do 100km/h. Dlaczego nie! Najpierw psujecie wyjazd z Romera w Puławsk. Przy Wałbrzyskiej likwidujac zatoke autobusowa, zwezacie Pulawska do 2 pasow, a teraz "urealniacie" przekraczanie predkosci na Pulawskiej. Brawo! To jeszcze "klepnijcie" wiecej promili we krwi ("urealnijcie") i bedzie git! Gratuluję myślenia. 22:22, 06.02.2019
Korbol11:20, 16.11.2018
3 4
Zastanawia mnie osoba co dała ( - ). Nie zgadza się z wpisem że nie ma przejść czy jak? czy może inaczej nie potrafi ?.
Wpis mój miał wykazać że zmiana limitu prędkości winna być w tym miejscu, co zresztą ma miejsce (zaraz za przystankiem autobusowym jest znak koniec strefy 50), niestety przed chop-ką redaktora Z. pojawia się ponownie ograniczenie 50 i mimo iż na tym odcinku nie ma przejść, skrzyżowań itp. takie ograniczenie obowiązuje. Te dwa kilometry ograniczenia do 50 powoduje że przyzwyczajamy się do łamania przepisów. Nie jest tajemnicą i wykazały to pomiary, że nikt nie stosuje się do tego ograniczenia. Pozdrawiam 11:20, 16.11.2018