Odwiedziny syna w areszcie skończyły się dla 78-latki zatrzymaniem. Kobieta na widzenie zabrała ze sobą nielegalne używki. Teraz grożą jej 3 lata więzienia.
W więzieniu zazwyczaj znajdują się osoby, które już wcześniej popełniły przestępstwo. Jednak zdarza się, że i tam musi interweniować policja. Tak też było w tym przypadku, gdy kwadrans po godzinie 10 do aresztu na ul. Kłobuckiej wezwani zostali mundurowi.
Na miejscu zastali pracowników służby więziennej, którzy zatrzymali 78-latkę. Kobieta przyszła na widzenie ze skazanym synem. Wizyta nie poszła jednak po jej myśli. Na przeszkodzie stanął strzegący zakładu pies.
- Kiedy przechodziła przez biuro przepustek, pies służby więziennej wywęszył narkotyki. Strażnicy natychmiast zareagowali. Ujęli kobietę i wezwali policjantów - mówi podkom. Robert Koniuszy, rzecznik mokotowskiej komendy policji.
78-latka dobrowolnie wydała mundurowym schowane w górnej części bielizny zawiniątko. Badanie narkotesterem potwierdziło, że to marihuana. Kobieta została zatrzymana i przewieziona na komisariat przy ul. Janowskiego.
Kobieta została przeszukana i dalej trafiła w ręce policjantów z wydziału dochodzeniowo-śledczego. Seniorka tłumaczyła, że narkotyki miała na własny użytek. Nie miała zamiaru nikomu ich przekazywać. Usłyszała już zarzut posiadania narkotyków. Grozi jej do 3 lat więzienia.
Szwagier13:04, 10.03.2022
3 0
Elegancka i prawilna Kobieta. 13:04, 10.03.2022