Agresyne zachowanie rowerzysty na ścieżce wzburzyło naszego czytelnika. Jak pisze w liście do naszej redakcji, o mało co nie doszło do rękoczynów.
Praktycznie każdego dnia jeżdzę po ursynowskich ścieżkach rowerowych. Obserwuję przy okazji zachowanie rowerzystów i ich jazdę. Niestety mam wrażenie, że z tym jest coraz gorzej. Przydałyby się znajomość elementarnych zasad ruchu drogowego - uważam, że egzamin na kartę rowerową dla osób, które nie posiadają prawa jazdy, powinien być koniecznością. Jazda po całej szerokości ścieżki, nie sygnalizowanie manewrów, jazda z nadmierną prędkością, wyprzedzanie z prawej strony, czasem także po chodniku - to tylko niektóre, ale bardzo często spotykane sytuacje.
Wczoraj byłem świadkiem, jak do nieznajomości zasad jazdy dochodzi dodatkowo jeszcze agresja.
Jadąc w grupie kilku rowerzystów wzdłuż alei KEN, obserwowaliśmy jak na każdych światłach ustawia się obok nas - po lewej stronie - rowerzysta, który po zmianie świateł rusza powodując małe zamieszanie i konieczność zjeżdżania ze ścieżki rowerowej osób ruszających z przeciwnej strony. Wymienialiśmy uwagi między sobą, licząc że usłyszy i dostosuje się do zasad ruchu drogowego. W końcu zwróciliśmy wprost uwagę, żeby mężczyzna ten stosował zasady ruchu drogowego i ustawiał się po prawej stronie.
Na następnych światłach przy al. KEN ów Pan podjechał energicznie ponownie z lewej strony ścieżki, zsiadł z roweru i agresywnie do nas doskoczył. To co usłyszeliśmy, nie nadaje się tu do cytowania. Ogólnie mówiąc chodziło mu o to, że nikt nie będzie go uczył jak ma jeździć, on wie lepiej, my się nie znamy i nie mamy prawa zwracać mu uwagi. Zacisnął pięści i chciał nas zaatakować. Zmiana świateł na zielone pokrzyżowała mu plany - my ruszyliśmy, on z rowerem został po lewej stronie, znów... wywołując zamieszanie.
Dziękuję przede wszystkim parze rowerzystów, która miała odwagę zareagować na tę sytuację. Dokładnie tak to jest, że często przez fatalną jazdę kogoś, cierpią inne osoby, które miały pecha znaleźć się w złym miejscu o złej porze.
Mówimy NIE dla agresji rowerowej! Uważajcie na Pana z ciemnym zarostem, poruszającego się ciemnym rowerem z charakterystyczną, plastikową, czarną skrzynką na owoce z jasnozieloną górą. Nie zwracajcie mu czasem uwagi, bo on wie lepiej! Lewa strona czy prawa strona - to nie ma dla niego żadnego znaczenia.
Radzę mu dopytać kogoś, jak to jest z tym ruchem prawostronnym w Polsce - kiedyś może się mocno zdziwić! A może niech z takim ładunkiem agresji niech lepiej siedzi w domu? Albo wraca z pracy metrem?
Wojtek
******************************************
Zamieszczony tekst jest osobistą opinią autora. Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za powyższe stwierdzenia. W dziale "Opinie" i "Listy Czytelików" publikujemy listy, stanowiska mieszkańców i instytucji, które wnoszą cenne uwagi do debaty na dany temat. Zachęcamy do komentowania i nadsyłania własnych opinii: [email protected].
bob12:07, 10.08.2018
Niestety takie pajace jak opisany tu osobnik psują opinię całemu środowisku.
Z motocyklami i autami ten sam problem, tyle że tam są numery rejestracyjne... 12:07, 10.08.2018
Ursynowianin12:29, 10.08.2018
Niestety taki opis nie wystarczy by huligan odpowiedział za swoje czyny, bo jak zobaczy policję czy straż to podkuli ogon i ucieknie zostawiając zepsutą atmosferę jak na tchórza przystało 12:29, 10.08.2018
MarekW13:09, 10.08.2018
Dokładnie! To są tacy mali ludzie, którzy w sytuacji gdy staje obok policja kulą się jeszcze bardziej! 13:09, 10.08.2018
Kolipol12:50, 10.08.2018
Jeżdżę na rolkach i tylko czekam na taką zaczepkę . 12:50, 10.08.2018
MarekW13:09, 10.08.2018
Pamiętaj że na rolkach jesteś tylko gościem na ścieżce rowerowej - wg przepisów nie powinieneś się tam znaleźć 13:09, 10.08.2018
paker13:33, 10.08.2018
chcesz zeby Ci rolki spadły? 13:33, 10.08.2018
Waldi16:47, 27.08.2018
Zaczepki, to chyba raczej Ty szukasz jeżdżąc np, w sposób nieodpowiedni i w nieodpowiednich miejscach. 16:47, 27.08.2018
Konrad 13:00, 10.08.2018
jako rowerzysta od lat hoho ,zgadzam się,oprócz jednego.Nadmiernej prędkości,Obserwuję ludzi i widzę poprawę w zachowaniu kierowców, ale jeżdżących rowerami (nie rowerzystów!) oceniam na zero myślenia, zero instynktu samozachowawczego, coraz mniej uprzejmości i tolerancji! Ogólnie to ŻE NA DA! uważają jak utrzymuje jako tako równowagę na rowerze to już umie jeżdzić.Bez świateł ,bez sygnalizowania zmiany kierunku, operowanie telefonem podczas jazdy, jazda w szpilkach,klapeczkach, pod parasolką.Brak znajomości pierwszeństwa na skrzyżowaniach i nie rozglądanie się podczas wjeżdżania na jezdnię!Ale to ostatnie to nawyk z "rodziny pieszych".Jako piesi nie stosowali tego to i jako jeżdżący rowerami nie stosują!Jako pieszy nie zwracał uwagi żeby nie wejść drugiemu "pod nogi",to na rowerze nie patrzy na to. 13:00, 10.08.2018
PodPrąd14:03, 10.08.2018
Od klapek to się proszę odtiruriru. Nie każdy musi ubierać się w obcisłe, żeby pokreślć swój wielki tyłek i bandzioch, udając kolarza.
Niech Ci w szpilkach, klapkach itp nie używają telefonów podczas jazdy i niech zachowują się zgodnie z przepisami. Tyle wystarczy 14:03, 10.08.2018
Konrad 16:55, 10.08.2018
do PodPrąd 16:55, 10.08.2018
Waldi13:28, 31.08.2018
Do "PodfPrąd"
Twoje sformułowanie: "Od klapek to się proszę odtiruriru", wyraźnie ukazuje Twój niepoważny stosunek do jazdy na rowerze, a konkretnie do jej bezpieczeństwa, a jest on taki dlatego, gdyż Ty sam zapewne w owych "klapkach" jeździsz... To jednak, że Ty raczysz tak się zachowywać i że popierasz w tym innych (przykładowo rowerzystki w "szpilkach"), bynajmniej nie dowodzi, iż takie zachowanie jest w pełni poprawne i odpowiedzialne, mimo, iż nie ma jakiegoś jawnego przepisu zabraniającego takich zachowań. Kiedyś jechałem w tzw. BRUSKACH - dobrze przylegających do nogi butach sportowych. Ale już nieraz podczas jazdy zdarzało mi się przy mocniejszym naciśnięciu na pedały, że nogi ześlizgiwały mi się z pedałów, a nawet zdarzało się, że jeden z bucików zsunął mi się od strony pięty i mało co a doświadczyłbym wywrotki, która mogłaby skutkować czymś niemiłym nie tylko dla mnie samego, ale rowerzystów jadących np, zaraz za mną. 13:28, 31.08.2018
Waldi13:37, 31.08.2018
Dlatego i owszem, nikt nie musi ubierać się w jakieś obcisłe ubranie do jazdy na rowerze, jak to raczyłeś w swej złośliwości zauważyć i wytknąć co niektórym, ale obuwie dla swego i innych bezpieczeństwa (a nie demonstrowania swego "luzactwa"), powinno być jak najbardziej STOSOWNE, gdyż ustępstwa w tym zakresie, mogłyby skutkować podobnymi konsekwencjami, jak jazda na rowerze podczas rozmowy ze smart fonem przy uchu. 13:37, 31.08.2018
abc13:03, 10.08.2018
Jazda z nadmierna predkoscia? Czy to znaczy, ze ktoś w widoczny sposob przekroczyl 50km/h? 13:03, 10.08.2018
Waldi16:41, 27.08.2018
Nie, ale piesi mają prawo się obawiać, kiedy jakiś rowerzysta, (bądź ich grupa) pędzi jak szalony choćby tylko 20-30 km/h. W odbiorze pieszego, czy rowerzysty jadącego stosunkowo wolno, taka prędkość nie jest całkiem bezpieczna i należałoby z wyrozumiałością uszanować takowe obawy i starać się jechać wolniej i ostrożniej tam, gdzie sytuacja by tego wymagała. 16:41, 27.08.2018
amator13:04, 10.08.2018
Dosyć częsty przypadek na KEN. Denerwujący zwłaszcza gdy taki delikwent jeździ wolno i trzeba go po każdym skrzyżowaniu wyprzedzać. 13:04, 10.08.2018
PodPrąd14:08, 10.08.2018
faktycznie amator 14:08, 10.08.2018
Ścieżki rowerowe tyl13:20, 10.08.2018
Ujmę to tak: 1. Ścieżki rowerowe powinny zniknąć z chodników. W wielu miejscach zabrano chodniki na ścieżki. Jest wąsko. Jest to wprowadzenie ruchu kołowego w chodniki. 2. Ścieżki rowerowe winny być wytyczone w pasie ulicy. 3. Jeśli nie jest to możliwe rowerzyści winni jeździć po ulicy. 4. Niezbędna jest karta rowerowa i kask. 5. Chamstwo rowerzystów gnających po ścieżkach bezpośrednio sąsiadujących z chodnikami (dziecko może się wyrwać matce z reki wprost pod koła) to jakiś żart. 6. Rowerzyści wjeżdżają bez pardonu na chodniki (tam gdzie nie ma połączeń z ścieżek rowerowych) wymuszając miejsce dla siebie! 7. Wychowana jestem w świecie bez ścieżek, jako młodzież jeździliśmy chodnikami uważając na pieszych, rodzice pozwalali nam poszaleć trochę w bezpiecznych uliczkach ale i tam zawsze ktoś stał na czuja. Jaki jest problem, żeby dzisiaj dorośli rowerzyści zachowywali się odpowiedzialnie? 13:20, 10.08.2018
abc13:42, 10.08.2018
Trzymaj dziecko za reke a rowerzyscie jadacemu po sciezce daj spokoj tak dlugo, jak porusza sie po niej a nie po chodniku. 13:42, 10.08.2018
HL14:03, 10.08.2018
W Holandii ścieżek rowerowych nie ma w pasie ulicy a rowerzystów tam całe chmary w porównaniu do samochodziarzy. 14:03, 10.08.2018
rowerzysta15:48, 10.08.2018
Chłopie w tym kraju to korytarzem śmierci kierowcy zawracają pod prąd na autostradzie a ty pytasz jaki problem by dorośli ludzie... 15:48, 10.08.2018
Konrad 16:42, 10.08.2018
to problem ogólny, braku kultury i szacunku w narodzie.Bez względu czy chodzimy, jeżdzimy czy latamy. Niestety jesteśmy czymś takim "karmieni" na co dzień choćby z wypowiedzi naszych ,pożal się boże przedstawicieli państwa i kościoła .Wszędzie chamstwo, grubiaństwo i obłuda oraz wszechwładna mamona. 16:42, 10.08.2018
kks17:59, 10.08.2018
@HL: "W Holandii ścieżek rowerowych nie ma w pasie ulicy...". Oczywiście, że są. Nie trzeba tam jechać, wystarczy przejrzeć GoogleMaps. 17:59, 10.08.2018
Waldi16:31, 27.08.2018
Choć jestem rowerzystą (60 l), to prawie w pełni Panią popieram: 1. Ścieżek rowerowych nie powinno się tworzyć na WĄSKICH chodnikach i to jeszcze CZĘSTO uczęszczanych. 2. Dobrze by było, gdyby wytyczano pasy dla rowerów na ulicach (w moim mieście, gdzieniegdzie już to zrobiono), ale tylko na tych, gdzie byłoby odpowiednio dużo miejsca dla samych samochodów. Niestety, takich ulic nie ma za wiele. 3. Nie wiem ile Pani ma lat, ale jeśli jest starszą wiekiem osobą, to czy byłaby tak bardzo skora jeździć swoim rowerem (o ile ma Pani rower -lub miałaby- i na nim jeździ...) po ruchliwej ulicy, będąc w ciągłej niepewności i pełną niepokojów, czy ktoś czasem na Panią nie najedzie. 4. Jak najbardziej - karta rowerowa lub Prawo Jazdy (ja posiadam), a co do kasku i jego braku w czasie wypadku, to szkoda już po stronie rowerzysty, a nie pieszego - nieprawdaż?! 5. Oczywiście, że chamstwo i wielka nieodpowiedzialność. Istniejąca ścieżka rowerowa, nigdy nie powinna zwalniać rowerzysty z przejawiania 16:31, 27.08.2018
rowerzysta z kartą13:23, 10.08.2018
Słoik i tyle w temacie. 13:23, 10.08.2018
PodPrąd14:06, 10.08.2018
Kolejny frustracik, któremu się nie udało? eh...:) 14:06, 10.08.2018
...14:19, 10.08.2018
Pod Prąd sie zagotował bo to jeden z tych którzy NIE widza ze obok jest sciezka rowerowa i jada chodnikiem. Ale tv ma w domu 14:19, 10.08.2018
PodPrąd14:35, 10.08.2018
jak dobrze, że skończyłeś 14:35, 10.08.2018
...13:36, 10.08.2018
Trzeba mu było mocna trytytką koło do ramy przyczepic 13:36, 10.08.2018
PodPrąd14:04, 10.08.2018
Trytytka:) bo Ty to nie ciamajda... słownik przeglądać polecam 14:04, 10.08.2018
...14:07, 10.08.2018
slownik przegladac polecam - jaka staropolszczyzna:)
Chcesz pare zwrotów z informatyki? czy nie odnajdziesz sie ? 14:07, 10.08.2018
PodPrąd14:10, 10.08.2018
Yoda, znasz? czy u Ciebie na wiosce tv brak?
i pojęcie "poczucia humoru" 14:10, 10.08.2018
PodPrąd14:11, 10.08.2018
A trytytka to pojęcie informatyczne rozumiem? komputery z tego budujecie u siebie? 14:11, 10.08.2018
...13:40, 10.08.2018
a ja zauwazylem ze ciamajdy z ursynowa i kabat czeto jezdza po chodniku mimo ze maja obok sciezke rowerowa 13:40, 10.08.2018
Awer16:39, 10.08.2018
Może to ten sam szeryf co spowodował poważny wypadek jakieś 2 miechy temu i zwiał... 16:39, 10.08.2018
Roverzysta13:52, 10.08.2018
Zapraszamy do DE...tam was wytrenuja,,,zarowno wjezdzeniu jak i w "szczekaniu". 13:52, 10.08.2018
...14:17, 10.08.2018
Trytytka.pl Opaski Zaciskowe 14:17, 10.08.2018
PodPrąd14:20, 10.08.2018
e, informatyk, widzę wiedzę z internATA czerpiesz, brawo. Niemniej mało lotny w kompjuterach jesteś, skoro nawet komentarza do komentarza poprawnie nie umiesz dodać. Brawo Jasiu !!
I zapamiętaj, że Twoje trytytka, to właśnie opaska zaciskowa. Widzisz? codziennie się uczysz 14:20, 10.08.2018
PodPrąd14:39, 10.08.2018
Właśnie wpadło mi do głowy, że skoro na opaskę zaciskową mówisz trytytka, to na samochód/auto pewnie brum brum 14:39, 10.08.2018
...14:22, 10.08.2018
Bałbym sie ze pomylisz opaske zaciskowa z uciskową - ech te gimbusy 14:22, 10.08.2018
PodPrąd14:24, 10.08.2018
To jak się będziesz bał, to daj znać. Tego to już na serio nie zrozumiesz, informjatyku. Tryb przypuszczający... jest słaby i niekonkretny. Zapomniałeś dodać "Słoik" 14:24, 10.08.2018
...14:23, 10.08.2018
w kompjuterch sie nie lata, ożna ljatac w kapcjach 14:23, 10.08.2018
PodPrąd14:25, 10.08.2018
no właśnie o tym mówię... 14:25, 10.08.2018
...14:26, 10.08.2018
OK polonjisto - bede dawał znaka-lizaka 14:26, 10.08.2018
PodPrąd14:27, 10.08.2018
przynajmniej wiesz co to rym. Marny, ale zawsze. 14:27, 10.08.2018
Tom14:27, 10.08.2018
To samo z kierowcami aut. Tylko trudniej się kłócić zza zamkniętej szyby. To nie problem rowerzystów tylko prostatactwa i chamstwa powszechnego w naszym społeczeństwie. 14:27, 10.08.2018
gwarancja11:11, 13.08.2018
To tylko i wyłącznie wynik braku reakcji.
Jakby tak zaliczył ze 2x a' 1000,- PLN lub "jesień średniowiecza" od uszczęśliwionych przez niego współużytkowników dróg to byłby innym człowiekiem. 11:11, 13.08.2018
...14:30, 10.08.2018
No i wyszła dyskusja a chodizlo po prostu o zwroenie uwag aby nie przeszkadzac soebie nawzjaem - ja juz koncze i przepraszam jezeli kogos urazilem 14:30, 10.08.2018
PodPrąd14:31, 10.08.2018
kończ, dobra decyzja 14:31, 10.08.2018
merfinto15:09, 10.08.2018
problem w tym, że tacy "rowerzyści" później wsiadają do samochodów i są piratami na drogach, tylko znacznie groźniejszymi 15:09, 10.08.2018
Apple17:02, 10.08.2018
No to już cudo! :D Wspaniały przykład, jak na podstawie historii o agresywnym rowerzyście dowalić kierowcom, bo oni oczywiście muszą być gorsi! 17:02, 10.08.2018
kazoora10:04, 11.08.2018
Mało prawdopodobne że nie jeździ też samochodem. 10:04, 11.08.2018
ZAZ15:16, 10.08.2018
Wcześniej jak później oklepią mu lico i wtedy zrozumie i szybko nauczy się jak się jeździ rowerem. szkoda, że dotąd nie trafił na mnie. W tz. prostych żołnierskich słowach nauczyłbym tego gości kultury i jak sie jeździ po ścieżkach rowerowych wśród innych... 15:16, 10.08.2018
Nnm16:36, 10.08.2018
No grupą byliście i daliście podskakiwać rowerowemu agresorowi? 16:36, 10.08.2018
edeq16:50, 10.08.2018
Ten rowerzysta urodził się w garwolinie. To typowe zachowanie wieśmaków z tamtych stron 16:50, 10.08.2018
klaus19:15, 10.08.2018
kto mi powie, jak rowerzysta przecina jezdnie jadąc pasem rowerowym, to też zawsze ma pierwszeństwo, nawet jak nadjeżdża z lewej strony 19:15, 10.08.2018
Elek03:26, 11.08.2018
Czemu się dziwicie?
Miasto z uporem godnym lepszej sprawy promuje i hołubi rowerzystów i wydaje na ścieżki rowerowe ciężką kasę.
Dlaczego?
Rower nie jest środkiem komunikacji publicznej, rowerzyści na fali chwilowej mody czują się jak królowie życia.
Nie znają przepisów, łamią wszelkie zasady ruchu.
Dlaczego dzieje się tak, że wystarczy mieć/wypożyczyć rower, żeby pokazać innym ich miejsce? 03:26, 11.08.2018
sdc08:52, 13.08.2018
Troche więcej zrozumienia. Moze i chwilowa fala , ale przynajmniej masz w transporcie publicznym mniej osób , albo po mieście jeździ mniej samochodów. A teraz przykład od rowerzysty. jadąc po scieżce udałoby mi się przejechać dzisiaj parę osób, które na nia wtargnęły z różnych powodów ( a to autobus jechał, na który ktoś się spieszył, a to światła się zmieniały na zielone a "zebra" była 10 metrów dalej). Potem są płacze i lameny. Tradycyjnie wychodzi święta wojna o to kto gorszy/lepszy - a przeciez to ci sami ludzie. Byc może ktoś odstawi rower i przesiądzie się do komunikacji miejskiej przeklinając rowerzystów, kierowca wsiądzie na rower złożecząc pieszym a pieszy wsiądzie do samochodu, klnąc na pieszych i rowerzystów. Więcej zrozumienia! 08:52, 13.08.2018
narciarstwo 14:05, 24.08.2018
dokładnie tak jak piszesz. Myślą że nagła zmiana na sportowy tryb życia i moda upoważniają ich do szarogęszenia się i chamstwa. 14:05, 24.08.2018
Internet08:23, 11.08.2018
Czesc pod prąd.gotowy na dyskusję o rowerze i trytytkach? 08:23, 11.08.2018
shot14:35, 11.08.2018
Zastrzelić go i po sprawie 14:35, 11.08.2018
Mamisozn14:57, 12.08.2018
Kultura - towar deficytowy ! Wczoraj rowerzysta przejeżdżał przez Dolinę Służewiecką (tam nie ma ścieżki rowerowej, więc POWINIEN zsiąść z roweru i go przeprowadzić). Kierowca samochodu krzyknął mu: A może by tak zejść ?! W odpowiedzi padły niecenzuralne słowa. Wstyd, jaki przykład dajemy dzieciom. Pan był w wieku około 55-60 lat, nie młody gniewny. Trochę się zdziwiłam jego reakcją, ale cóż, takie życie. 14:57, 12.08.2018
sdf08:47, 13.08.2018
To ja troche z innej beczki. Dzisiaj rano przy Onkologii jadąc ścieżka rowerową zacząłem dzwonic dzwonkiem na starszego pana idacego tą ścieżką. Zwolniłem i zwróciłem mu uwage na temat tego , żeby się rozglądał i że idzie po ścieżce - usłyszałem parę ciepłych słów i że moge zwolnić. Tak, ja mogę, ale ktoś kto jedzie za mną może nie zauważyć co przede mną i spróbować mnie wyprzedzić, a wtedy o wypadek nietrudno. Jak widać kultury brak u każdego - nieważne - rowerzysta, pieszy czy kierowca... 08:47, 13.08.2018
dr17:36, 15.08.2018
Akurat nakaz schodzenia z roweru podczas pokonywania przejścia dla pieszych jest absurdalny, zwłaszcza gdy z tego przejścia żaden pieszy wówczas nie korzysta. Gdy jest tłumek, to zrozumiałe.
A jeśli chodzi o kierujących... Ostatnio jechałem rowerem przez Miasteczko Wilanów. Gdy przejeżdżałem przez jezdnię ścieżką dla rowerów (byłem już na jezdni), pewien kierowca zaczął wycofywać (widocznie źle skręcił, rejestracja KR), mając w głębokim poważaniu, że ja już jestem na drodze i mam pierwszeństwo. Musiałem hamować, dobiłem nawet do niego, a tej dalej cofa, jakby nic się nie stało. Na szczęście jechałem 5-10 km/h. Gdy postukałem się w głowę i pokazałem w jego kierunku, wycedził komentarz na k..., okraszony także innymi epitetami. Odkrzyknąłem mu tylko, że byłem pierwszy na jezdni. Wniosek: kierowałbym posiadaczy prawa jazdy na badania psychiatryczne. Facet ewidentnie nie radził sobie z emocjami.
17:36, 15.08.2018
dr17:42, 15.08.2018
Miałem również epizod z rowerzystą. Jechałem przez Las Kabacki od Nowoursynowskiej do słynnej polany (wzdłuż ścieżki zdrowia). Facet wyjechał mi z lewej (od strony parku w Powsinie) i oczywiście sapał, choć bez względu na to, jak zakwalifikowalibyśmy to skrzyżowanie, to ja miałem pierwszeństwo. Droga wzdłuż ścieżki zdrowia jest główna, on wyjeżdżał z podporządkowanej, więc powinien mi ustąpić. Jeśli zaś uznamy, że było to skrzyżowanie dróg równorzędnych, to też powinien mi ustąpić, bo byłem po jego prawej. Wniosek: najgorsi są nie ci, którzy mają rację i krzyczą; najgorsi są ci, którzy wyzywają innych, choć sami jeździć nie umieją. 17:42, 15.08.2018
biomasa13:56, 14.08.2018
Niestety, ale Warszawa (w tym mój rodzinny Ursynów) chamieje w postępie geometrycznym. Jest to po prostu przerażające - zaczyna być gorzej niż w niesławnych latach 90ych, gdy policja uciekała przed dresiarzami... Wtedy było przynajmniej z daleka widać, kogo omijać... A teraz? Szkoda słów. 13:56, 14.08.2018
mmwuj16:52, 14.08.2018
Z rowerzystów zrobiły się święte krowy.
95% nie schodzi z roweru przed pasami,
95% nie zatrzyma się przepuszczając pieszego. Dlaczego? Bo trzeba zahamować? I znowu ruszyć. Takie odnoszę wrażenie. Sam ostatnio byłem świadkiem jak gości na rowerze naskoczył na panią w podeszłym wieku, która mu zwróciła uwagę, żeby nie zastawiał przejścia dla pieszych. Gościu się zatrzymał centralnie na pasach przecinających ŚR. Bo akurat w tym miejscu, w zasięgu jego ręki była latarnia. Miejscami trzeba bardzo uważać, żeby nie dostać strzała od rozpędzonego bicykla, szczególnie w odniesieniu do ŚR zlokalizowanych blisko przystanków. Musicie sobie uświadomić kochani rowerzyści, że to WY "pędzicie" a wypadek to wypadek...
Więc oczy dookoła głowy i wszystkim życzę rozsądku. 16:52, 14.08.2018
2309:00, 16.08.2018
To ja tak dla odmiany opiszę jak piesi staja za przystankiem bo tam jest cień , albo na ścieżce rowerowej bo tam tez jest cień i potem zdziwienie, że ktoś przejeżdża tuz pod nosem. Kuriozum był pan , który zostawił bagaże na środku ścieżki rowerowej i był wpatrzony w smartfona lub pani idąca z wózkiem dzięciecym na spacerze po ścieżce rowerowej rozmawiająca przez telefon. Jak widać piesi nie są świętsi.
Nie generalizujmy i nie demonizujmy - robi się z tego niepotrzebnie "święta wojna" - jak widac ludzi nie przestrzegających przepisów mozna znaleźć w każdym przypadku. 09:00, 16.08.2018
Ekoterror13:01, 16.08.2018
Blachosmrody won z miasta! 13:01, 16.08.2018
sówka18:00, 17.08.2018
Rowerzysta to święta krowa! Nie przepuści pieszego przez pasy na ścieżce rowerowej (nawet mamy z dziećmi), wjedzie na przejściu dla pieszych przez jezdnię wprost pod auto, przejedzie przez chodnik jeszcze z uwagami, że mu piesi odpowiednio wcześnie nie ustępują. To PAN naszych dróg. A teraz jeszcze są rowery z motorkami więc można pędzić ze wspomaganiem. Tylko, jak taki rowerzysta zmieni się w pieszego to będzie już inny człowiek... 18:00, 17.08.2018
hghkj21:28, 19.08.2018
Przepuści , tylko niech się pieszy rozgląda a nie jak święta krowa wchodzi na ścieżkę. Ile razy tak miałem, że pieszy się nie rozglądał i nie zgodzę się "bo pieszy ma pierwszeństwo" - KAŻÐY ma przede wszystkim uważać przechodząc czy przejeżdżając. 21:28, 19.08.2018
sokół11:57, 20.08.2018
Obowiązkiem pieszego jest upewnienie się, że może przejść przez pasy na ścieżce rowerowej. Jeszcze nie uchwalono takiego przepisu, by pieszy dochodząc do pasów miał pierwszeństwo, co innego jeśli już na nich jest. co do aut, skasować strzałki do skrętu w prawo. Kierowcy nie zatrzymują się tylko wymuszają pierwszeństwo na pieszych i rowerzystach. 11:57, 20.08.2018
spacerowicz 13:51, 24.08.2018
nie obrażając pana Wojtka rowerzystę, ale ogólnie rowerzyści czy to na ścieżkach rowerowych czy nie, zachowują się jak tiry w stosunku do samochodów osobowych. Myślą że jak mają dwa kółka to mogą rozjeżdżać wszystko i wszystkich i na dodatek wszędzie. Mowa tu o parku Jana Pawła II koło którego biegnie chodnik i pas dla rowerów, ale wszystkie rowery pędzą alejami w parku, bo pewnie mają ładniejsze widoki, nie zważając na zakaz wieżdżania rowerem do parku. Osobiście spacerując już ponad 20 lat po parku byłam potrącone przez rozpędzone rowery tak jak i moja córeczka gdy była mała a teraz dołączył do nas nasz psiak w którego smycz wjechał rozpędzony agresywny pan. Przestałam się kłócić z rzeszą wszystko mogących zrobić na swojej drodze rowerzystów i dla swojego świętego spokoju nadstawiam uszu aby w porę usłyszeć za plecami świst rozpędzonych kół. Zaznaczam że ta rzesza wszytko mogących jeszcze mnie poucza jak mam trzymać dziecko za rękę lub psa na smyczy w parku na spacerze. Przykre :( 13:51, 24.08.2018
ghtfctr14:23, 31.08.2018
co bylo w tym zlego zeby pozostawic Warszawe miastem zamknietym? Importy z Polski B i C zmienily to miasto nie do poznania. 14:23, 31.08.2018
t3333st012:33, 10.08.2018
5 0
tylko i aż! 12:33, 10.08.2018
Konrad 17:02, 10.08.2018
4 2
nie zapominaj o pieszych, Ci udający rowerzystów to najczęściej piesi, którzy korzystają z darmowych rowerów, a narzekają póżniej na jazdę po chodnikach przez rowerowych.A to właśnie są oni, w przeważającej większości!!!A najlepsze to to że bardzo często dzwonią na pieszych i z pretensjami ,żeby ustępowali im miejsca!Na pewno połowa komentujących tutaj to też są oni. 17:02, 10.08.2018