Zamknij

Akcja "Ocalmy bazarek!". Ponad 700 podpisów.

13:52, 18.05.2014 Sławek Kińczyk Aktualizacja: 14:05, 18.05.2014
Skomentuj SK SK

Ponad 700 podpisów pod petycją do Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad o pozostawienie "Bazarku na dołku" w obecnym miejscu zebrali dziś radni "Naszego Ursynowa". Dziwna to jednak akcja, bo prowadzona jest... bez akceptacji stowarzyszenia kupców.

Sprawa przeniesienia bazarku na dołku budzi sporo emocji. Szef stowarzyszenia kupców Piotr Karczewski wojuje z dzielnicą o teren zastępczy dla targowiska, jednocześnie prowadząc z miastem konsultacje w tej sprawie. Miasto dało już propozycje nowych lokalizacji m.in. teren za Megasamem oraz róg al. KEN i Ciszewskiego (na przeciwko Leclerca).

Tymczasem radni rządzącego dzielnicą "Naszego Ursynowa" bez pytania o to samych zainteresowanych kupców, ogłosili akcję zbierania podpisów dot. powrotu bazarku na obecne miejsce, po zakończeniu budowy obwodnicy. W niedzielny poranek przy bazarku ustawili swoje stanowiska, przy których zbierane były podpisy. Rozdawali również gazetkę wyborczą swojego ugrupowania.

Dlaczego "Nasz Ursynów" podejmuje akcję bez konsultacji z zainteresowanymi? 

Jak mówi Piotr Skubiszewski, radny "NU", nie chodzi o samych kupców. - Chcemy, by bazarek wrócił na ten teren czy to z tymi kupcami czy z innymi. Mieszkańcy chcą mieć tutaj bazarek i o to walczymy - powiedział nam podczas akcji zbierania podpisów. - Wszystko zależy od decyzji GDDKiA - czy po wybudowaniu pozwoli na ulokowanie targowiska. Naszym zdaniem jest to możliwe. Wiele zależy też od miasta, które może dzierżawić teren od GDDKiA - mówi Skubiszewski. Radny wierzy w to, ze petycja z podpisami mieszkańców przekona Generalną Dyrekcję Dróg Krajowych i Autostrad.

Tymczasem szef zarządu stowarzyszenia kupców odżegnuje się od udziału w akcji. - Naszym zdaniem to jest kampania wyborcza. Gdyby "Naszemu Ursynowowi" zależało na bazarku, to burmistrz Piotr Guział już dawno pomógłby znaleźć nam teren - mówi Piotr Karczewski. 

Co mówią mieszkańcy i sami kupcy?

Większość kupujących dziś na bazarku ludzi jest za tym, aby to miejsce pozostało. Stąd duża liczba podpisów zebranych przez organizatorów akcji. 

- Od 30 lat mieszkam tutaj i nie wyobrażam sobie, by było inaczej. To nasza historia, nasza tradycja - mówiła jedna z mieszkanek, która podpisała się pod petycją "Naszego Ursynowa".

Są też przeciwnicy. - Tutaj jest zwykły bajzel. Trzeba to ucywilizować. Nie może być w środku dzielnicy czegoś takiego. Nie chcemy tutaj bazarku! - mówi małżeństwo mieszkające w okolicy.

- Współtworzyłam ten bazarek, to dla nas ważne miejsce, ludzie chcą tu robić zakupy. Jesteśmy szczególnie tym biedniejszym ludziom bardzo potrzebni - mówi pani Bożena, która handluje warzywami. Niektórzy kupcy nie wierzą jednak w to, że budowa obwodnicy w ogóle ruszy. - Słyszałam, że tu pod ziemią jest jezioro... Nikt nie będzie chciał tu budować... - mówi właścicielka jednego z kiosków.

Jeszcze inny punkt widzenia mają handlujący tutaj "z doskoku". - Mnie wszystko jedno gdzie będzie bazarek. Ważne, aby czynsz nie był wysoki. Jak bazar wróci, to pewnie będzie inaczej wyglądał, będzie hala, nowe kioski i od razu zrobi się za drogo dla nas - mówi jeden z takich handlujących.

Radni "Naszego Ursynowa" chcą kontynuować zbieranie podpisów w kolejnych tygodniach. Nie ukrywają, że sprawa bazarku jest dla nich okazją do spotkań z mieszkańcami, rozmów na temat dzielnicy i propagowania samego ugrupowania.

(Sławek Kińczyk)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitterTwitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(12)

kasiakasia

1 0

popieram akcję. dziwię się kupcom. moze i jest to jakas polityczna inicjatywa, ale od tego mamy radnych, by cos robili. jezeli gddkia ma na razie inne zdanie, to trzeba ich przekonac. trzeba pokazac, ze bazarek jest wazny dla mieszkancow. 14:21, 18.05.2014

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

reo

DarekDarek

2 0

Przepraszam, ale też odbieram tę akcje wyłącznie jako działanie marketingowe i polityczne. Gdzie był "Nasz Ursynów", gdy okoliczni mieszkańcy OD LAT domagali się unormowania choćby kwestii parkowania? Wokół jest pełno PUSTYCH terenów (zarezerwowanych pod obwodnicę), miejsca parkingowe można było wyznaczyć choćby od Płaskowickiej (między Stryjeńskich a Braci Wagów). A tak co weekend mamy KOSZMAR. Jeśli bazarek ma wrócić w takiej formie jak obecnie, to chyba większość z nas jest na nie. 14:21, 18.05.2014

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

PomianowskiPomianowski

2 0

Akcja miałaby sens gdyby była uzgodniona z kupcami i gdyby w tym samym czasie burmistrz z Naszego Ursynowa nie działałby dramatycznie opieszale. Teraz to typowy marketing wyborczy. 15:25, 18.05.2014

Odpowiedzi:1
Odpowiedz

mieszkaniecmieszkaniec

0 0

Każdą akcję czy to przez jednych czy drugich można nazwać wyborczą. Jeżeli spotka się Pan z kolegami to też to będzie akcja wyborcza czy marketingowa związana z wyborami? A może ten wpis jest pod wybory? Nie można wszystkich jedną miarą opisywać 15:01, 19.05.2014


wuzetwuzet

1 0


Jeśli nawet akcja ma podtekst polityczny, a dotyczy słusznej sprawy, ważnej dla tylu mieszkańców, to dlaczego jej nie popierać? 18:01, 18.05.2014

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

AnnaAnna

0 1

Gratuluję Naszemu Ursynowowi akcji, na nich zawsze można liczyć. Słuszna idea popieram. Zresztą widać, że oni już od jakiegoś czasu bronią bazarku. Pamiętam, rok temu na dniach ursynowa dostałam od nich tę gazetkę głos ursynowski i tam pisali o bazarku. Nie rozumiem wpisu tego Pana Pomianowskiego. Nie wiem, kto to jest, ale widać, że się lansuje na portalu. Nie rozumiem, co ta akcja ma mieć wspólnego z kupcami. Ludzie chcą bazarku w tym miejscu, bo to miejsce zakupów. Kupcom trzeba znaleźć doraźne miejsce i za to według mojej wiedzy odpowiada Prezydent Warszawy, a nie burmistrz. Jak Pan tego nie wie, to niech się Pan douczy. 18:38, 18.05.2014

Odpowiedzi:1
Odpowiedz

PomianowskiPomianowski

3 1

Co ma przeniesienie bazarku wspólnego z kupcami? Pozostawię to pytanie to samodzielnego zastanowienia się. Za znalezienie doraźnego miejsca odpowiada zarówno burmistrz jak i miasto, które w odróżnieniu od burmistrza już od paru miesięcy spotyka się z kupcami. Ten pierwszy natomiast proponował im lokalizację zastępczą, która... nie należy do dzielnicy 21:25, 18.05.2014


Jacek z FBJacek z FB

0 0

To GDDKiA chce zamknąć bazarek? A to nowość. 19:09, 18.05.2014

Odpowiedzi:1
Odpowiedz

mieszkaniecmieszkaniec

0 0

Bazar jest tymczasowy i jest na terenie GDDKiA,
Gdy zacznie się budowa, wszystkie działki należące do GDDKiA zostaną ogrodzone, nie będzie bazarku ani myjni samochodowej 15:05, 19.05.2014


Agnieszka z FBAgnieszka z FB

0 0

No, a nie? Tzn. z tego co wiem, ma zniknąć z obecnej lokalizacji. Chyba, że masz na myśli, że to nie GDDKiA zawiaduje imprezą pt. budowa POW.
19:10, 18.05.2014

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

gabigabi

0 0

Popieram akcje podpisow. W tym kraju tylko na ulicy mozna cos wywalczyc. Dziwna postawa tego od bazarku. Czy ten gosc jest uwiklany jakos politycznie? 21:53, 18.05.2014

Odpowiedzi:1
Odpowiedz

xyzxyz

1 0

Nasz Ursynów jest uwikłany politycznie. 00:29, 07.06.2014


0%