Zamknij

Ale historia! Na Ursynowie rośnie drzewo od... prezydenta USA

11:29, 27.03.2022 Redakcja Haloursynow.pl
Skomentuj SK SK

Jak głosi legenda Jerzy Waszyngton stracił uzębienie rozgryzając łupiny swojej ulubionej przekąski – orzechów. A jak podają historycy, jeden z takich orzechów trafił wprost z plantacji amerykańskiego prezydenta na Ursynów i rośnie do dzisiaj na kampusie SGGW.

Julian Ursyn Niemcewicz - wybitny mąż stanu, patron naszej dzielnicy - znany był ze swojej słabości do Ameryki. Przyjaźnił się z Thomasem Jeffersonem i Jerzym Waszyngtonem, podzielając ich zamiłowanie do uprawy roślin. Marzył o tym, żeby stworzyć własne arboretum z gatunkami typowo polskimi i drugie – z zagranicznymi okazami.

Kiedy w 1822 r. posiadłość pod dwuznaczną nazwą „Rozkosz” trafiła w posiadanie Juliana Ursyna Niemcewicza i została przemianowana na „Ursinów”, stała się miejscem realizacji jednej z pasji pisarza – hodowli roślin.

Jego hobby opisał książę Adam Jerzy Czartoryski:

Wychodząc zaraz wprost z sypialni do swego ogrodu, lubił sadzić i śledzić wzrost różnych krzewów i nasion, które aż z Ameryki sprowadzał, sam też drób pielęgnował i patrzał każdego dnia, co się z nim dzieje.

Niestety, większość nasadzeń z czasów Juliana Ursyna Niemcewicza została zniszczona przez działania prowadzone w okresie I wojny światowej. Podczas czyszczenia przedpola przy budowie Fortu VIII Służew znakomita część drzew została wycięta. Jednak orzech czarny (Juglans nigra), który do dzisiaj góruje nad obecnym pałacykiem rektorskim, cudownie ocalał.

- O tym, że drzewo pochodzi z okresu, kiedy Julian Ursyn Niemcewicz był właścicielem tego terenu, świadczą przede wszystkim jego rozmiary, widać je także na archiwalnych zdjęciach z przełomu XIX i XX wieku - już wtedy wydawało się potężnym okazem – mówi dr Dorota Sikora z Katedry Sztuki Krajobrazu SGGW.

Wiadomo też, że Waszyngton i Jefferson wymieniali się z Niemcewiczem poradami dotyczącymi prowadzenia plantacji oraz sadzonkami – dodaje.

zdjęcie powyżej: pałac rektorski SGGW przy ul. Nowoursynowskiej 166, dawny pałacyk "Rozkosz". Po jego prawej stronie rośnie orzech Waszyngtona

Istnieje więc bardzo duża szansa, że orzech czarny, który dzisiaj możemy podziwiać na terenie SGGW, jest owocem polsko-amerykańskiej przyjaźni naszego patrona z prezydentem USA. Ponad dwusetletnie drzewo jest w dobrej formie i nadal owocuje.

- Ten orzech to jeden z symboli naszego kampusu, mamy tylko kilka tak starych drzew na jego terenie. To rzadki gatunek, który tworzy oprawę roślinną pałacu ursynowskiego, podkreśla autentyzm miejsca – mówi Dorota Sikora. - Ma on ogromną wartość zarówno symboliczną, jak i dendrologiczną – dodaje.

Aby zobaczyć tę przyrodniczą perełkę w pełnej krasie, warto wybrać się na spacer po kampusie uczelni wiosną lub latem, kiedy można podziwiać imponującą koronę orzecha dającą cień niczym wielki zielony parasol.

(Redakcja Haloursynow.pl)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitterTwitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(7)

BidonBidon

4 8

... Tak se myślę, mam natchnienie Mów mi Johnny, a nie Heniek Bo my są już Amerykany Mamy glany, my są pany Lubię śpiewać zagranicznie Bo to zawsze zabrzmi ślicznie Jak zaryczę po angielsku To się czuję jak po zielsku To dziewuchy strasznie jara Śpiew angielski i gitara.. via... iersi vel Kukiz 22:31, 11.04.2021

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

reo

Asia4Asia4

4 3

Kempa i tak je wytnie pod parking 12:42, 27.03.2022

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

cikcik

0 1

Kolejna miejska legenda. Tak samo jak podobno młody Fryderyk Chopin przyjeżdżał do domu, który znajdował się kiedyś w rejonie figury św. Nepomucena Nowoursynowska róg Doliny Sluzewieckiej 13:55, 27.03.2022

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

RyśRyś

0 0

Bez względu na historię jest to okaz czarnego orzecha, który jest rzadkością i jak to zostało napisane perełką dendrologiczną. Kto nie wierzy niech znajdzie w Polsce drugi choć podobny wiekiem. 06:50, 11.03.2023

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

0%