Zamknij

Ambulans raz w miesiącu to za mało. Krwiodawcy walczą o swoje miejsce

08:22, 02.08.2018 Anna Łobocka Aktualizacja: 08:47, 02.08.2018
Skomentuj pixaby.com pixaby.com

Na Ursynowie powinien powstać stały punkt poboru krwi, najlepiej w Szpitalu Południowym - tego chce klub honorowych dawców krwi "Krewki Ursynów". Regionalne Centrum Krwiodawstwa i Krwiolecznictwa uważa, że to nieopłacalne. Trwa wymiana pism i argumentów.

Obecnie jeśli mieszkaniec Ursynowa chce honorowo oddać krew musi jechać do innych dzielnic, albo czekać na ambulans, który przyjeżdża raz w miesiącu. A chętnych do dzielenia się krwią z innymi jest coraz więcej. Dlatego klub krwiodawców "Krewki Ursynów" walczy o oddział terenowy.

- Nie chcemy oddziału regionalnego, tylko taki jak na ul. Nowogrodzkiej, gdzie pobierana krew jest przewożona do laboratorium przy ul. Saskiej - mówi Maciej Mackiewicz z "Krewkiego Ursynowa".

Na te argumenty dyrektor Regionalnego Centrum Krwiodawstwa i Krwiolecznictwa odpowiada, że nie jest to możliwe ze względu na unijną dyrektywą o rozwoju sieci krwiodawstwa. Problem w tym, że obie strony inaczej to interpretują. "Krewki Ursynów" jako rozwój sieci placówek, a dyrektor Centrum jako sieć ambulansów. Pojawia się też argument finansowy.

- W stałym punkcie poboru krwi musi być zatrudnionych wiele osób, m.in lekarz, osoba do pobrania krwi. Trzeba też płacić szpitalowi za wynajęcie miejsca, do tego opłaty za media, sprzątanie, wywóz odpadów medycznych. To kilkadziesiąt tysięcy miesięcznie. Żeby to było opłacalne do oddziału musi przychodzić codziennie co najmniej 40 osób, a na Ursynowie raz w miesiącu zgłasza się około 60-ciu. Płacilibyśmy personelowi głównie za gotowość do pracy - mówi  Marzena Grędzicka-Przybysz z RCKiK w Warszawie.

Krwiodawców nie zabraknie

Na Ursynowie już teraz są dwie duże placówki medyczne, Centrum Onkologii i Instytut Hematologii, będzie jeszcze Szpital Południowy. Według "Krewkiego Ursynowa" również to przemawia za stałym punktem poboru krwi, a chętnych na pewno nie zabraknie.

- Ursynów ma ponad 150 tysięcy mieszkańców, poza tym po oddaniu południowej obwodnicy z takiego punktu mogłyby korzystać osoby z Wilanowa, Konstancina, Piaseczna czy Góry Kalwarii. Nawet ludzie z Mokotowa mogliby do nas przyjeżdżać metrem. Poza tym nie upieramy się, że ma to być w Szpitalu Południowym. Stołeczne biuro polityki zdrowotnej widzi możliwość utworzenia takiego punktu w Instytucie Hematologii  - przekonuje Maciej Mackiewicz.

Na razie w rozmowach trwa impas. Choć jak zapewniła nas Marzena Grędzicka-Przybysz, gdy w przyszłym roku Szpital Południowy zostanie otwarty, zapewne będzie można pobierać tam krew np. raz w tygodniu by przekonać się jak wielu jest chętnych i wówczas podjąć ostateczną decyzję. 

Obecnie stałe punkty poboru krwi są w Regionalnym Centrum Krwiodawstwa i Krwiolecznictwa przy ul. Saskiej, w szpitalu Bielańskim, przy ul. Nowogrodzkiej 59 i w Centrum Zdrowia Dziecka. Na Ursynowie w każdą ostatnią sobotę miesiąca na krwiodawców czeka ambulans przy urzędzie dzielnicy. Akcję organizuje "Krewki Ursynów" pod hasłem „Patriotyzm mam we krwi".

(Anna Łobocka)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitterTwitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(6)

ZieeeewZieeeew

7 0

A w Centrum Hematologii NIEDASIĘ? Zaiste, dziwny to kraj- ciągle narzekają, że brakuje krwi ale krwiodawców traktuje się tu jak 5 koło u wozu. 09:15, 02.08.2018

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

reo

KorbolKorbol

8 0

"Żeby to było opłacalne ..."
Nie ma nic cenniejszego niż ludzkie życie, a do jego ratowania potrzebna jest krew i nawet w telewizorze lecą spoty na ten temat.
"Żeby to było opłacalne ..."
Ręce opadają. Beton itd 09:44, 02.08.2018

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

ZHDKZHDK

0 7

Ludzie, opanujcie się! Ursynów jest na księżycu? Nie da się z Ursynowa dojechać na Saską? OK, faktem jest, że Saska, zwłaszcza rano jest mocno obłożona, ale bez przesady! 11:58, 02.08.2018

Odpowiedzi:1
Odpowiedz

SkoczkoskiSkoczkoski

3 1

Czlowieku. 2-3h na Saskiej to norma (ja np. nie biorę zwolnienia w dniu gdy oddaję krew) więc to troszķę długo. Jak, na ponoć europejską stolicę 3 czy 4 punkty poboru krwi to chyba jednsk mało. 12:30, 02.08.2018


jasiojasio

0 0

darmo krew oddaje ja ponad 20 lat oddawałem za darmo a teraz lekarz przychodzi ze szpitala dajesz mu pesel od osoby bierze 100 zł badani krwi badanie moczu nikt darmo tego nie robi to nie jest już dniówka nawet ten co oddaje z jego ubezpieczenia płaci i z każdego ubezpieczonego nasze pieniądze na leczenie czy widzieliście badanie słuchu za darmo jak nie dasz peselu to możesz wyjść z gabinetu. 13:29, 02.08.2018

Odpowiedzi:1
Odpowiedz

SkoczkoskiSkoczkoski

2 0

?? Można po polsku? 16:50, 02.08.2018


0%