Andrzej Duda - dobry czy zły wybór? Ursynowskie komentarze powyborcze!

Co oznacza dla kraju, stolicy i Ursynowa zwycięstwo Andrzeja Dudy w wyborach prezydenckich? Czy czeka nas "deforma" samorządów lokalnych - jak twierdzą lokalni politycy Koalicji Obywatelskiej czy też fala inwestycji, które rozruszają gospodarkę po koronawirusie - jak twierdzi PiS? Jaka przyszłość czeka Rafała Trzaskowskiego, na którego w naszej dzielnicy głos oddało ponad 73 proc. wyborców? O komentarz do wyników wyborów poprosiliśmy przedstawicieli lokalnej sceny politycznej: KO, PiS, Otwarty Ursynów, Inicjatywę Mieszkańców Ursynowa oraz Konfederację.

Duża część z nas żyje jeszcze wynikami wyborów prezydenckich. Zwyciężył w nich Andrzej Duda, który pozostaje na drugą kadencję. O włos wyprzedził prezydenta stolicy Rafała Trzaskowskiego. Na Ursynowie wyniki były odwrotne niż w skali kraju.

Jak oceniacie wyniki w Polsce i na Ursynowie? Czy jesteście zakoczeni, zadowoleni?

RADNA SYLWIA KRAJEWSKA, KOALICJA OBYWATELSKA

Na Rafała Trzaskowskiego zagłosowało ponad 10 mln Polek i Polaków. To imponujący wynik, tym bardziej że wybory prezydenckie w Polsce nie były w pełni demokratyczne, co potwierdzają międzynarodowi obserwatorzy z Biura ds. Demokratycznych Instytucji i Praw Człowieka OBWE.

Jestem zawiedziona, iż w kampanię ubiegającego się o reelekcję prezydenta RP został zaangażowany cały aparat państwa wraz z mediami publicznymi. Natomiast Rafał Trzaskowski wykonał tytaniczną pracę w tak krótkim czasie i naprawdę niewiele zabrakło do zwycięstwa. Zadowolona jestem z tego, że Warszawa murem stanęła za swoim Prezydentem. To znaczy, że mieszkańcy dobrze oceniają jego pracę dla Warszawy. Jestem dumna ze swojej dzielnicy, że poparcie dla niego i jego pracy było jednym z najwyższych w Warszawie.

Cieszy mnie duża mobilizacja i wysoka frekwencja wyborcza zwłaszcza wśród osób, które poświeciły cześć urlopu niejednokrotnie stojąc w kilkugodzinnych kolejkach aby zagłosować w miejscach wypoczynku. Ale najbardziej cieszy mnie fakt, że na Rafała Trzaskowskiego zagłosowało najwięcej osób młodych. Dużo osób po raz pierwszy zagłosowało w wyborach prezydenckich i to właśnie na Rafała Trzaskowskiego. To dobry prognostyk na przyszłość. 

MICHAŁ SZPĄDROWSKI - RADNY MIEJSKI Z URSYNOWA (PiS)

Przede wszystkim chciałbym podziękować wszystkim, którzy wzięli udział w wyborach i oddali głos. Na Ursynowie frekwencja była bardzo wysoka, marzy mi się, by kiedyś podobna była w całym kraju. Najwyższa od 25 lat frekwencja wyborcza pokazuje nasze zaangażowanie w sprawy Polski, pokazuje, że nam zależy. I oby było tak dalej!

Dziękuję wszystkim którzy zagłosowali! Wynik jest bardzo zbliżony do moich typów z ciszy wyborczej, więc jestem zadowolony. Jedynym zaskoczeniem, ze wszechmiar pozytywnym, jest frekwencja zbliżająca się do 70%!

PIOTR SKUBISZEWSKI, RADNY "OTWARTEGO URSYNOWA, NIEGDYŚ LEWICA

Wynik jest, jaki jest. Lud zadecydował i trzeba to zaakceptować z pokorą. Utrwala się podział na wyborców, którzy popierają PiS w mniejszych miejscowościach i anty PiS - elektorat wielkomiejski. Ja osobiście spodziewałem się takiego rozstrzygnięcia, mimo iż łudziłem się, że może być inaczej.

ANTONI POMIANOWSKI, RADNY "INICJATYWA MIESZKAŃCÓW URSYNOWA"

Te wyniki mnie osobiście nie zaskoczyły, właśnie takie przewidywałem. Na Ursynowie rezultat wyborów już od lat jest inny niż w całym kraju.

Zaskoczyła mnie natomiast frekwencja na Mazowszu - ponad 70%, i to wcale nie z powodu Warszawy.

ADAM WOJCIECHOWSKI, KONFEDERACJA URSYNÓW

Wynik nie jest dobry dla Polski. Nadal pełnię władzy, bez żadnej kontroli będzie sprawować jedną partia. Jako Konfederacja nie popieraliśmy żadnego kandydata w drugiej turze, ale osobiście liczyłem na to, że inny prezydent niż Andrzej Duda mógłby powstrzymać to bezrefleksyjne szaleństwo legislacyjne, jakie prezentował PiS.

Zaskakiwać może fakt, że pomimo masowego rozdawnictwa pieniędzy i takiego przekupstwa socjalnego wyborców Andrzej Duda wygrał tak niewielkim stosunkiem głosów. Oznacza to, że duża część społeczeństwa jednak widzi, że ciągłe zadłużanie państwa i podnoszenie obciążeń dla pracujacych Polaków prowadzi nas do katastrofy gospodarczej.

Ursynów zawsze był "platformerski", a właściwie anty PiS. Grupy społeczne mieszkające na Ursynowie, a więc młodzi, wykształceni, dobrze zarabiający, pracujący na własny rachunek i prowadzący firmy to nie są beneficjenci tzw. "dobrej zmiany".

Myślę, że niedługo Ursynów może stać się trochę bardziej "konfederacyjny" , gdyż my mamy najlepsze propozycje gospodarcze dla takich grup społecznych, jakie mieszkają na Ursynowie.

Jaka przyszłość czeka Rafała Trzaskowskiego?

Piotr Skubiszewski, "Otwarty Ursynów": Rafał Trzaskowski osiągnął bardzo dobry wynik. To wielki kapitał na przyszłość. Pytanie, czy będzie potrafił to wykorzystać? Będzie miał trudne zadanie, bo jest prezydentem Warszawy, a jednocześnie politykiem nr 1 na opozycji, politykiem, który daje ludziom nadzieję. Będzie musiał szukać wyważenia tych dwóch aktywności.

Myślę, że jednak Trzaskowski dzięki tej kampanii bardziej rozumie Polskę i jeżeli wyjdzie poza interes partii, to za 5 lat zostanie prezydentem RP.

Michał Szpądrowski, PiS: Mam nadzieję, że Rafał Trzaskowski zamiast snuć polityczne plany wróci do zarządzania miastem, tak jak zobowiązał się w 2018 roku. Otrzymał ogromny kapitał społeczny, należą mu się za ten wynik gratulacje, które niniejszym składam. A przed Warszawą stoi sporo wyzwań, sporo obietnic pozostało do zrealizowania, Warszawa musi mieć włodarza zaangażowanego 24h na dobę w jej sprawy. Tego oczekiwałbym od Rafała Trzaskowskiego po niedzielnych wyborach.

Sylwia Krajewska, KO: Ma przed sobą jeszcze przynajmniej 3 lata pracy dla Warszawy, a mam nadzieję, że jeszcze dłużej.

Adam Wojciechowski, Konfederacja: Przyszłość Rafała Trzaskowskiego zależy od… Rafała Trzaskowskiego. Myślę, że w następnych wyborach na przewodniczącego Platformy Obywatelskiej będzie faworytem.

Antoni Pomianowski, IMU: Zapewne zostanie prezydentem Warszawy do końca kadencji, i mam nadzieję że teraz skupi się tylko na zarządzaniu miastem.

Czy wyniki wyborów, wygrana Andrzeja Dudy wpłynie na to, co będzie się działo w Polsce lokalnej, w samorządach. I czy będzie to wpływ dobry czy zły?

Sylwia Krajewska, KO: Spowoduje kontynuację polityki PiS, polegającą na osłabianiu roli samorządu i zasady pomocniczości oraz dalszemu ograniczenia środków finansowych przekazywanych samorządom. Warszawa z powodu dotychczasowej polityki rządu już straciła ok. 1,2 mld zł. Obawiam się, że prezydent Andrzej Duda nie zdoła powstrzymać zapędów centralizacyjnych PiS-u i spychania odpowiedzialności za trudne i kosztowne programy właśnie na samorząd. Niewykluczone, że PiS przy aprobacie prezydenta RP wprowadzi tzw. "deformę" samorządu a w szczególności zrealizuje zapowiadaną zmianę ustroju m.st. Warszawy oraz podziału województwa mazowieckiego.

Michał Szpądrowski, PiS: Myślę, że na pewno wpłynie pozytywnie na samorządy! Mówiliśmy wiele w kampanii o inwestycjach, wzmocnieniu Funduszu Dróg Samorządowych, powołaniu funduszu na wkłady własne dla samorządów. Chcemy, by receptą na odbicie się gospodarki była fala inwestycji, oczekuje tego również Komisja Europejska.

Jeśli tylko będzie wola współpracy to każdy samorząd, od najmniejszego do największego, na tym skorzysta. Mam nadzieję, że po wyborach Rafał Trzaskowski wyciągnie rękę do opozycji w Radzie Miasta i wreszcie usiądzie z nami do stołu żeby porozmawiać o sprawach miasta, Mieszkanek i Mieszkańców.

Wiele punktów z jego programu czeka na realizację. Myślę, że wszystkim nam zależy na jak najszybszej likwidacji „kopciuchów”, nie tylko tych w zasobie miejskim.

Chciałbym również usłyszeć od Prezydenta Warszawy konkretny plan zrównania płac kobiet i mężczyzn w ratuszu i spółkach miejskich, plan wdrożenia biletu seniora dla kobiet od 60. roku życia. Mam nadzieje, że po długim maratonie wyborczym zostawimy za sobą wielką politykę, którą za często zajmujemy się na Radzie Miasta i wrócimy do dyskusji o naszym mieście. W końcu do tego zostaliśmy wybrani.

Adam Wojciechowski, Konfederacja: Niestety, PiS i prezydent Duda będą nadal dążyć do osłabiania roli i finansów samorządów. Ta opcja polityczna będzie dążyć do dalszej centralizacji państwa.

Piotr Skubiszewski, "Otwarty Ursynów": Tego nie wiem. Nie sądzę, aby miało to jakiś wpływ. Chyba, że byłyby jakieś przetasowania w koalicji rządowej. Nie mam wiedzy w tej sprawie, by to oceniać.

Antoni Pomianowski, IMU: Trochę się obawiam, że wygrana Dudy może pozwolić PiS na dalszą centralizację władzy, co osłabi samorząd. Mam jednak nadzieję, że nadchodzący kryzys gospodarczy skupi uwagę rządu na naprawdę ważnych sprawach, a nie przepychankach o władzę.

A co o wynikach wyborów myślą nasi czytelnicy? Komentujcie!