W ponad 70 miastach w Polsce przeszły "Marsze dla Izy" - 30-latki, która zmarła w szpitalu w Pszczynie z powodu sepsy. Była w 22. tygodniu ciąży, gdy po odejściu wód płodowych została przyjęta do tamtejszego szpitala. Lekarze nie zdecydowali się jednak na aborcję, by ją uratować. W marszu uczestniczyło wielu ursynowian.
Protest rozpoczął się pod siedzibą Trybunału Konstytucyjnego, który ponad rok temu wydał wyrok zakazujący aborcji ze względu na wady letalne płodu. Wg ratusza uczestniczyło w nim od 20 do 30 tys. osób. Marsz przeszedł alejami Ujazdowskimi i Traktem Królewskim na plac Zamkowy, gdzie zmarłą Izę uczczono minutą ciszy oraz nietypowo - minutą krzyku. Uczestnicy zapalili też lampki i latarki w smartfonach na znak protestu przeciwko drakońskiemu prawu aborcyjnemu w Polsce. Później tłum ruszył pod Ministerstwo Zdrowia przy Miodowej, gdzie zapalano znicze i pozostawiono portrety Izy. Protestowi towarzyszyło hasło: Ani jednej więcej!
W proteście uczestniczyło mnóstwo osób z Ursynowa, w tym współorganizatorki ubiegłorocznych marszów Strajku Kobiet w naszej dzielnicy.
FOTORELACJA Z PROTESTU "ANI JEDNEJ WIĘCEJ!":
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz