Zamknij

ANNA JARSKA: "Ursynów to świetne miejsce! Dbajmy o nie!"

13:52, 12.11.2014 Redakcja haloursynow.pl Aktualizacja: 15:04, 12.11.2014
Skomentuj

Anna Jarska jest związana z Ursynowem od 14 lat. Przeprowadzała się tu z poczuciem, że Kabaty – gdzie obecnie mieszka - zaspokoją potrzeby jej rodziny. Lokalną polityką zajmuje się od kilku lat. Aktualnie pełni funkcję wiceprzewodniczącej Sojuszu Lewicy Demokratycznej na Ursynowie. W tym roku startuje w wyborach do Rady Dzielnicy Ursynów jako liderka listy nr 6 SLD.

Na Kabatach mieszka Pani od kilkunastu lat. Przez ten czas powstało mnóstwo inwestycji, zabudowa mocno się zagęściła. Czy to Pani nie przeszkadza?

Decydując się na zakup mieszkania na Kabatach cieszyłam się z tego, że panuje tu cisza i spokój, tym, że blisko jest las, gdzie można spacerować czy biegać. Jednocześnie chciałam mieszkać w dzielnicy z szybkim połączeniem z Centrum. Metro sprawiło, że nie czułam się wykluczona, nie byłam odcięta od Warszawy. Pamiętam, że kiedy zamieszkałam na Kabatach widziałam z mieszkania brzozy rosnące wzdłuż alei KEN. Ale wiedziałam, że w okolicy powstaną nowe domy i zupełnie mi to nie przeszkadzało. Liczyłam, że w nowych budynkach będą kawiarenki, restauracje, że zacznie się rozwijać infrastruktura. Cieszyłam się z każdej nowej powstającej drogi. Dlatego nie rozumiem głosów, które nie pozwalają na połączenie Ursynowa z Wilanowem – mam tu na myśli Nowokabacką - Rosnowskiego Przecież z połączenia korzystaliby nie tylko mieszkańcy Wilanowa i Konstancina, ale też Ursynowa. Rozwój dróg i połączeń na Ursynowie musi być realizowany tak samo jak przybywa samych mieszkańców dzielnicy.

A co sądzi Pani o rozbudowie hipermarketu Tesco? Czy to dobry pomysł?

Pamiętam, że zanim powstał były HIT pytano mieszkańców, czy w tym miejscu nie chcą bazarku. Ludzie się nie zgodzili, więc bazar powstał na rogu Stryjeńskich i Wąwozowej, a przy Wąwozowej powstał market. Wiem, że mieszkańcy żałują, że nie zgodzili się wtedy na bazar. Teraz protestują przeciw Tesco i mają rację. Jeżeli projekt nie spełnia norm europejskich należy zaniechać tej budowy. Uważam, że Tesco chcąc rozbudować market powinno dostosować gabaryty obiektu do okolicznych budynków, zapewnić jak najniższą uciążliwość, hałas dla mieszkańców oraz sfinansować dopasowanie infrastruktury komunikacyjnej do nowej roli dużego centrum handlowego. Ogromną rolę mają tutaj do odegrania władze dzielnicy, które tego typu ustalenia mogą przecież zawrzeć w pozwoleniu na budowę. Mogą nawet pokusić się o zagwarantowanie zaistnienia w planowanym nowym Tesco funkcji kulturowych (np. kino z salami widowiskowo-konferencyjnymi).

Od dłuższego czasu trwa zagorzała dyskusja na temat Targowiska na Dołku. Jakie jest Pani zdanie na temat istnienia i przyszłości bazaru?

Moim zdaniem targowisko jest dzielnicy absolutnie potrzebne. Sama robię zakupy na Dołku, znam wielu sprzedawców. Lubię tu przychodzić nie tylko na zakupy, ale także porozmawiać z kupcami i sąsiadami. To doskonała okazja, aby być bliżej ludzi i ich problemów. Mieszkańcy Ursynowa to w większości osoby, którzy często podróżują po świecie. Wiedzą o tym, że w każdej europejskiej stolicy bazary świetnie się mają. Kupowanie produktów na targowiskach daje poczucie, że odżywiamy się zdrowo i wspieramy lokalnych rolników. Chciałabym także, aby w naszej dzielnicy funkcjonowały bazary jednodniowe zamiast wszędobylskich kramików przy stacjach metra czy głównych ulicach Ursynowa. Można je urządzać na ogólnodostępnych parkingach wzorcem innych miast europejskich. Po jednym dniu handlu miejsce jest sprzątane i nie pozostaje po nim żaden ślad. Za jednym zamachem polepszamy warunki dla drobnego handlu, bezpośredniej dostępności świeżej i zdrowej żywności, a jednocześnie likwiduje się problem porzuconych przez właścicieli wraków samochodów.


Ukończyła Pani studia matematyczne na Politechnice Warszawskiej, wiele lat uczyła Pani w ursynowskich szkołach matematyki. Tym samym sprawy edukacji są dla Pani wyjątkowo ważne. Co należałoby poprawić w szkolnictwie na Ursynowie?

Z powodu bardzo wysokich wyników, dzielnica jest przekonana, że ursynowskie szkoły dobrze funkcjonują, a tak naprawdę jest to głównie wskaźnik pracy rodziców, którzy chcą aby ich dzieci były dobrze wyedukowane. Oburzające jest to, że szkoły muszą pracować na dwie zmiany oraz żeby w budżecie nie było planu inwestycji budowy nowej szkoły – mam tu na myśli kompleks oświatowy przy Zaruby. Skandaliczne jest, żeby brakowało przedszkoli państwowych dla dzieci. Jedno przedszkole przy Tanecznej nie spełni potrzeb wszystkich mieszkańców. Moim zdaniem placówka oświatowa, do której uczęszczają młodsze dzieci powinna być blisko ich domu. To wpływa na rozwój środowiska rówieśniczego, dzieci się przyjaźnią i chcą się po lekcjach spotkać. Mam wrażenie, że na Ursynowie kładzie się zbyt duży nacisk na szkolnictwo niepubliczne - to tańsze rozwiązanie, bo dzielnica nie musi utrzymywać prywatnych czy społecznych placówek. Jednak rodzice są w ten sposób zmuszani do posyłania dzieci do placówek niepublicznych, bo placówki państwowe są zwyczajnie niedostępne.

Uważam też, że należy rozliczać dyrektorów z zajęć prowadzonych w czasie pobytu dziecka w świetlicy. Świetlice powinny mieć szeroką ofertę bezpłatnych zajęć pozalekcyjnych dla dzieci. Przykładowo może to być przygotowanie przedstawień teatralnych, angażując przy tym zarówno uczniów, jak i rodziców. W niektórych szkołach już tak się dzieje.

W większości szkół publicznych pracownie komputerowe wyposażone są w przestarzały sprzęt, który szkodzi zdrowiu uczniów, czy też w nieprzystające do współczesnego środowiska pracy oprogramowanie. Niejednokrotnie dochodzi do sytuacji, kiedy uczeń nie może zaprezentować klasie i nauczycielowi swojej pracy, ponieważ szkoła dysponuje jedynie archaiczną wersją programu. Wyborcy uważają, że nauczyciele nic nie robią. Należy to zmienić. Sądzę też, że rekolekcje nie powinny odbywać się kosztem lekcji. Proponowałabym wprowadzenie lekcji skróconych, a potem udział dzieci w naukach rekolekcyjnych. To ogromna strata czasu, którą nauczyciele i uczniowie muszą nadrobić. A pośpiech w kształceniu młodych ludzi nigdy nie jest wskazany.

Martwi mnie również brak udogodnień w szkołach dla dzieci z niepełnosprawnością ruchową. Sam podjazd do szkoły nie wystarczy. Ważna jest również komunikacja w samej szkole, możliwość korzystania z toalety, szybki dostęp do biblioteki czy stołówki szkolnej.

Chciałaby Pani, aby Ursynów stał się dzielnicą przyjazną dla mieszkańców. Jeżeli zostanie Pani radną, nad jakimi sprawami będzie Pani pracowała?

Jest wiele rzeczy, które należy na Ursynowie poprawić. Moim zdaniem brakuje bezpiecznych dojść do Lasu Kabackiego. Obecne są porośnięte krzakami i chwastami, a wokół leży ogrom potłuczonego szkła. Chciałabym ucywilizować dojścia do lasu. Mieszkańcy narzekają na brak wybiegów dla psów. W dzielnicy mieszka wiele czworonogów i nie mają one gdzie pobiegać. To również powinno się zmienić. Brakuje także górek saneczkowych dla dzieci. Często maluchy muszą pokonywać wiele kilometrów, żeby cieszyć się zabawą na sankach.

Zauważyłam również, że w dzielnicy tworzy się tylko boiska do gry w piłkę nożną, siatkową czy koszykówkę. Nie ma zwykłych boisk do gry w badmintona. W parkach brakuje stacjonarnych toalet i kawiarenek, gdzie można byłoby usiąść, napić się kawy czy soku. Nasze parki są sztuczne, nic się w nich nie dzieje, nie tętnią życiem.

Uważam też, że al. KEN powinna przebiegać chociaż jedna linia autobusowa, szczególnie, że istnieje odpowiednia infrastruktura - wybudowane są zatoki dla autobusów. Nie wszystkim odpowiada poruszanie się metrem, szczególnie wtedy, gdy mają pokonać jedną czy dwie stacje. Należy także przypilnować kwestii budowy Szpitala Południowego, który powinien posiadać oddział ratunkowy (pogotowie), ginekologiczno–położniczy, chirurgiczny z pełną diagnostyką USG oraz internistyczny. Dzielnicy potrzebna jest też nowa przychodnia POZ, gdzie będzie przyjmował kardiolog, chirurg oraz ginekolog – położnik. Na przepełnione przychodnie narzeka praktycznie każdy mieszkaniec Ursynowa.

Są to podstawowe sprawy, którymi chcę się zająć, o ile wyborcy obdarzą mnie swoim zaufaniem oddając na mnie głos w zbliżających się wyborach samorządowych!

materiał promocyjny sfinansowany przez KKW SLD Lewica Razem

(Redakcja haloursynow.pl)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitterTwitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(7)

ciekawaciekawa

5 2

Ciekawe, czy tutaj też będą zablokowane komentarze, czy tylko panowie-kandydaci są tacy strachliwi... 15:44, 12.11.2014

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

reo

ursynowianinursynowianin

8 6

Która to ta Jarska? Ta z kwiatami? Kolejny tekst pisany na zamówienie..... 22:52, 12.11.2014

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

ElżbietaElżbieta

4 4

Plus za rekolekcje, wywody o finansowaniu szkół nie bardzo trafione, reszta nijaka i postulaty też nie do Władz dzielnicy a wyżej, cóż , powodzenia 12:14, 13.11.2014

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

marekmarek

5 9

widać ze ta Pani rozumie problemy oświaty na naszej dzielnicy, powodzenia 15:14, 13.11.2014

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

SzujaSzuja

10 4

wyłącznie obietnice /tzw. kiełbasa wyborcza/, brak wskazania jak te obietnice spełnić, skąd finanse itd. klasyczny przedwyborczy blichtr - mądry wyborca tego nie kupi. 17:19, 13.11.2014

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

marekmarek

6 6

Wystarczy ograniczyc wydatki na rodzine Niemyjskich i jedno ptzedszkole sie znuduje, a jak dolozymy do tego ciecie wydatkow na promocje guziola to nawet dwa 18:56, 13.11.2014

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

OloOlo

7 3

Koszmarna baba, karierowiczka, Nie ma pojęcia o niczym, w żadnej szkole się nie sprawdziła, a jej mądrości to zwykła kiełbasa wyborcza. Dacie się na to nabrać????? 00:55, 14.11.2014

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

0%