Pijany zdemolował cały pokój w hostelu. Agresywny 35-latek odpowie za zniszczenia w wysokości kilku tysięcy złotych. Grozi mu do 5 lat więzienia.
Niezadowoleni klienci to nic nowego w świecie biznesu. Jednak nic nie usprawiedliwia zachowania 35-latka, który zatrzymał się w jednym z pracowniczych hosteli na Ursynowie. Mężczyzna zaledwie dzień po wyprowadzce postanowił wrócić. Tym razem nie chodziło jednak o nocleg.
- Był pijany i wzburzony. Szybko wdał się w awanturę z personelem. W trakcie kłótni wszedł do jednego z pokoi i zaczął wszystko niszczyć - mówi podkom. Robert Koniuszy, rzecznik mokotowskiej komendy policji.
Agresor wyżywał się na wszystkim, co tylko wpadło mu w ręce. Rozbijał wyposażenie pokoju, rozbił mikrofalówkę. Demolował i łamał meble oraz rzucał nimi o ściany. Po tym napadzie złości nie było już czego zbierać. Łącznie 35-latek narobił szkód na 2 tys. złotych.
- Kiedy policjanci przyjechali na miejsce, podejrzany siedział na łóżku i, używając wulgaryzmów, skwitował swoje postępowanie, przyznając, że wszystko zniszczył - relacjonuje podkom. Koniuszy.
Mundurowi przebadali mężczyznę alkotestem - w wydychanym powietrzu miał 2,5 promila alkoholu. Policjanci zaprosili na komisariat właścicielkę hostelu, gdzie mogła złożyć zawiadomienie o przestępstwie oraz wniosek o ściganie. 35-latek trafił natomiast do policyjnej celi. Następnego dnia usłyszał zarzuty. Teraz sąd może go skazać na 5 lat więzienia.
Mirek14:26, 09.03.2022
6 0
Wysłać go na front. Tam niech się wyżywa. 14:26, 09.03.2022
Ziutek17:32, 09.03.2022
2 0
Lobuz 17:32, 09.03.2022