Awaria na budowie POW. Kilkanaście bloków było bez prądu

Przez kilkadziesiąt minut w blokach tysięcy ursynowian nie było prądu. Powód? Uszkodzenie kabla energetycznego na budowie Południowej Obwodnicy Warszawy. Awaria została już usunięta - deklaruje operator energetyczny. W całej Warszawie były też problemy z siecią komórkową Orange.

Przed południem światło zgasło w kilkunastu budynkach wokół budowy POW. Prądu nie było m.in. na Kazury, przy Braci Wagów, przy Na Uboczu, a także na Imielinie - przy Alternatywy, wzdłuż ul. Płaskowickiej czy w rejonie ul. Wojciecha Kilara (dawniej Wasilkowskiego) - takie lokalizacje zgłaszali nam mieszkańcy.

Informację o awarii potwierdza spółka Innogy Operator. - Było zajście na jednej z budów na Ursynowie. Uszkodzona została linia średniego napięcia - mówi Jakub Zajdel z biura prasowego operatora.

Incydent wydarzył sie na terenie budowy Południowej Obwodnicy Warszawy - w rejonie ul. Płaskowickiej i Stryjeńskich.

- Do uszkodzenia kabla energetycznego doszło na skutek niedokładnego oznaczenia jego przebiegu na mapach do celów projektowych. W związku z tym prowadzący roboty podwykonawca był przekonany, że instalacja przebiega kilka metrów dalej - tłumaczy Mateusz Witczyński, rzecznik Astaldi, wykonawcy POW na Ursynowie.

Zasilanie zostało przywrócone w kilkadziesiąt minut, technikom z pogotowia energetycznego udało się podłączyć odbiorców do innego źródła.

Poranna awaria pokryła się z problemami technicznymi w sieci komórkowej Orange. Rozmówcy nie słyszeli się podczas rozmów telefonicznych. Ale operator nie potwierdza, że ma to związek z uszkodzeniem kabla na Ursynowie.