Polscy Stonesi zagrali na żywo w ursynowskim Multikinie. Zespół Dżem otworzył wielkie prezentowe pudło ze świątecznymi koncertami, które na grudzień zaplanowała dzielnica. Na początku było niemrawo, ale pod koniec koncertu publiczność nie pozwoliła odejść zespołowi bez bisów.
Legendarna grupa Dżem ma już 40 lat. W swoim repertuarze ma niezliczone przeboje, to również zespół niezwykle doświadczony życiowo, co tylko dodaje autentyczności jego powszechnie znanym kawałkom.
Cała Polska poznała Dżem na początku lat 80. na koncercie na festiwalu w Jarocinie, ale pierwszy skład grał ze sobą już w 1973, a na poważnie zajął się muzkowaniem w 1979 roku - stąd tegoroczny jubielusz.
Adam i Beno Otrębowie, Aleksander Wojtasiak, Jerzy Styczyński, Paweł Berger czy wreszcie najbardziej znany Rysiek Riedel - to oni tworzyli historię i popularność zespołu. Doświadczeni tragediami, jakimi była śmierć Ryśka Riedla, a potem Pawła Bergera muzycy potrafili się podnieść i powrócić do grania, jeszcze lepsi i bardziej doświadczeni. Dekady obecności na scenie, ogromna rzesza fanów oraz utwory, bez których trudno wyobrazić sobie historię polskiej muzyki, uczyniły Dżem jednym z najważniejszych polskich zespołów bluesowo-rockowych.
W piątkowy wieczór, częściowo historyczny skład z wokalistą Maciejem Balcarem (z Dżemem już od 2001 roku), zaprezentował największe przeboje, m.in. Paw, List do m, Autsajder czy Żyj z całych sił (Do kołyski). Balcar udanie czarował charyzmą i mocnym głosem.
Był to jednak bardzo dziwny koncert, bo odbywający się w kinie, co nie wpłynęło dobrze ani na brzmienie zespołu, ani na publiczność. To jednak nie swobodny klub czy hala widowiskowa, tylko pomieszczenie, które narzuca swoje konwenanse.
- Wstawać! To nie stypa! - krzyczał do publiki wielki fan Dżemu, który przyjechał na koncert z ogromnym transparentem.
Początkowo bowiem, publiczność ursynowska ograniczała się do wysłuchania utworów w skupieniu i oklasków, tak jakby w fotelach siedzieli ludzie, którzy połknęli przysłowiowy kij od szczotki. Może to wina późnej pory koncertu, który zaczął się grubo po 20:00? Z czasem - na szczęście - atmosfera się zmieniała, w sali w Mulitkinie powiało duchem Ryśka Riedla. Gdy zabrzmiały najbardziej pamiętne utwory, wspólnym śpiewom i tańcom nie było końca. Fani nie wypuścili zespołu bez długich bisów.
To dopiero początek grudniowych spotkań z gwiazdami na Ursynowie. Przed nami - w okresie świątecznym - bezpłatne koncerty kolęd i pastorałek. Wystąpi m.in. Ania Rusowicz. Szczegóły znajdziecie w naszym kalendarzu imprez.
ZOBACZ ZDJĘCIA Z KONCERTU DŻEMU NA URSYNOWIE:
Wtyka09:57, 14.12.2019
Dziady dziadom. Taki powinien być tytuł cyklu który wydział kultury serwuje nam od lat. Siedzi ten skrzat z teczki i robi to samo co tamten manekin Sitterle. Emeryten part od lat. Polscy Stonesi? Chyba komuś cegła na łeb spadła jak to pisał. Zmiana naczelnika to kosmetyka. Każdy wie, że to pan Chudziński były naczelnik osoba niezwalnialna kręci tym cyrkiem od dwóch dekad. A że typ ma 79 lat to dla niego dziadki z Dżemu to młodzieżowa kapela. Żal.pl 09:57, 14.12.2019
Jolinek8810:39, 14.12.2019
Koncert byl suuuper a sala kinowa to nie sala koncertowa a jak komuś sie nie pododoba to niech nie bierze darmowych wejściówek 10:39, 14.12.2019
refleksja10:51, 14.12.2019
Koncert był fantastyczny, tylko... Moim zdaniem przyszło sporo ludzi, którzy przypadkiem wylosowali wejściówki, bo zapisują się na wszystko, co jest za darmo. Lubię, nie lubię, słucham, nie słucham ale dają więc idę, blokuję innym miejsce i siedzę "jak z połkniętym kołkiem" bo to nie moja muza. Czy nie można byłoby wprowadzić choć minimalnej ceny biletów, żeby wykluczyć przypadkowość i dać też szanse fanom (których przypuszczam sporo odeszło z przysłowiowym kwitkiem)? 10:51, 14.12.2019
Jo-anna14:14, 14.12.2019
Ja niestety nie wylosowałam wejściówki na koncert, a szkoda bo to jeden z moich ulubionych zespołów. Mam podobne odczucia co ty, większość osób biorących udział w losowaniach to przypadkowi emeryci. Za darmo- to idą. Byłam na koncercie Zakopower organizowanym przez Ratusz, gdzie 90% publiczności to były osoby 65+. Widać było że nie znają wogóle tych utworów i tak samo było drętwo. 14:14, 14.12.2019
me too20:29, 14.12.2019
Mechanizm dystrybucji biletow nie rynkowy, wiec generuje wypaczenia - jak to w socjalizmie. 20:29, 14.12.2019
marmolada15:09, 14.12.2019
trzeba było zorganizować koncert na placu pod urzędem to by nie było kija od szczotki. 15:09, 14.12.2019
Kasia z Natolina 7909:49, 15.12.2019
Marnować kase na szopki to skrzat z teczki i wymoczek z Kadzidła umnie najlepiej. A zajęcia dla mojej córki co byly w zeszłym roku się skończyły bo ratusz hajsu nie ma. Kiedyś Kempie zależało na wyborcach PO teraz tylko moherowym na darmowe szopki a oni i tak na PiSów zagłosują. Kempa to PiSi kret. 09:49, 15.12.2019
Korbol09:12, 17.12.2019
Parę dni wcześniej byłem w Stodole na Dżemie. Bilet wykluczył w pewnym stopniu przypadkowe osoby, było zajefajne. 09:12, 17.12.2019
WeźSieWtyka16:36, 14.12.2019
5 3
Wtyka Ty to śmieszny/na jesteś :-) koncert był rewelacyjny, jakie dziady?? Szkoda energi na takie trollowanie.
Jakie koncerty byłyby lepsze? 16:36, 14.12.2019
Mlidziezowe_Wtyki21:03, 15.12.2019
1 1
Domagamy się Roxy Węgiel!!! 21:03, 15.12.2019