W natolińskim Lasku Brzozowym w ruch pójdą piły. Podczas wakacji wycięte zostaną trzy drzewa, a kilkanaście straci martwe konary. Mieszkańcy boją się utraty m.in. pięknych dębów. Lasy Miejskie tłumaczą, że zleciły prace ze względu na bezpieczeństwo spacerujących.
Lasek Brzozowy, to jedno z ulubionych miejsc mieszkańców nie tylko Natolina. Gdy na rosnących tam drzewach ktoś namalował kreski i kropki, nasza czytelniczka uznała, że tak oznaczone drzewa pójdą pod topór.
Pomarańczową kropką oznakowana została większość zdrowych dębów oraz kilka brzóz, podczas gdy inne, rzeczywiście chore drzewa, np. akacje w centrum lasku, zostają oszczędzone.
Pośród tych dorodnych dębów jest jeden, który moim zdaniem powinien być wręcz uznany za pomnik przyrody. On również jest na pomarańczowo oznakowany, a więc - należy się domyślać - również przygotowany do ścięcia.
Konieczna jest szybka interwencja w tej sprawie, bo drwale mogą wkroczyć z piłami lada moment.
Ten "atak" na dęby zdumiewa mnie i szokuje tym bardziej, że dopiero co ratowaliśmy płonący dąb Mieszko przy Parku Natolińskim. Więc jak to: jedne dęby ratujemy, a inne beztrosko ścinamy ???
- pyta oburzona pani Dorota.
Również spacerujący w lasku mieszkańcy z niepokojem przyglądają się drzewom i zastanawiają się co oznaczają namalowane na nich pomarańczowe znaki.
- Te, które są suche widać od razu. Nie mają liści, a nawet kory, więc nie ma czego żałować i trzeba wyciąć, żeby komuś na głowę nie spadły. Sporo jest tych z kropką i to trochę niepokoi, ale przecież chyba nikt nie odważyłby się wyciąć takich pięknych drzew. Wierzę w to, że jeszcze mamy myślących urzędników - mówi pan Zdzisław.
Lasek Brzozowy jest zarządzany przez Lasy Miejskie m. st. Warszawy, których pracownicy dokonują przeglądu rosnących tam drzew. Te, które uznali za martwe oznaczono poziomą pomarańczową kreską. Pomarańczowa kropka jest na drzewach, które będą tylko podkrzesane.
- Wycięte będą trzy drzewa, które uschły i nie ma szans na ich uratowanie, poza tym za pomocą podnośnika nasi pracownicy usuną martwe gałęzie drzew, które rosną przy ścieżce. Wszystkie prace mają na celu zapewnienie bezpieczeństwa osobom poruszającym się po Lasku Brzozowym - mówi Andżelika Gackowska, wicedyrektor Lasów Miejskich m. st. Warszawy.
Prace będą przeprowadzone do końca sierpnia. Ale to nie koniec robót, jakie w tym roku będą jeszcze w Lasku Brzozowym. Za pieniądze z budżetu partycypacyjnego zostaną zbudowane alejki parkowe w miejsce popularnych „przedeptów”. Został już roztrzygnięty przetarg, a wybrany wykonawca ma zrealizować inwestycję do listopada. Koszt budowy to ok. 150 tys. złotych.
Jerry11:14, 09.07.2019
To chyba te cięcia bądź eco i ratuj nasza planetę ! Jedni gadają o sądzeniu drzew a drudzy wycinają ? 11:14, 09.07.2019
ena12:10, 09.07.2019
Lepiej wyciąć martwe drzewo i usunąć wyschnięte konary niż czekać aż spadnie przechodnią na głowę ,wtedy byłby krzyk ,że nic się nie robi. 12:10, 09.07.2019
Earthling15:49, 09.07.2019
Wolę naturalne ścieżki niz kolejne porcje betonu, asfaltu etc. Lepiej zajmijcie się montażem obiecanych stacji monitorujących jakość powietrza na Ursynowie nim zaleją nas spaliny z autostrady. 15:49, 09.07.2019
U18:27, 09.07.2019
Kiedy bedzie wycinka zulerki? 18:27, 09.07.2019
pelcia20:28, 09.07.2019
Las ma swój urok między innymi z powodu tych naturalnych "przedeptów". Po co zamieniać las w park i ingerować w naturę. Juz i tak zbyt dużo wokół nas betonu itp, czego skutki odczuwamy zwłaszcza w porę letnią. Gdy chodników było mniej, a więcej trawy i ziemi - mniej było gorąco. Beton nagrzewa się i oddaje ciepło. Dlatego w miastach jest trudniej znosić upały niż na terenach zielonych. Czy mamy się spodziewać, że również w Lesie Kabackim zostaną drogi utwardzone??? Trzeba myśleć o konsekwencjach. 20:28, 09.07.2019
Emerytka stara brzyd12:15, 10.07.2019
Teraz zaglosowalabym na Jakiego. Było by to samo ale tamten nie łgał i nie jest tak zakłamanym hipokrytą. Ten wymoczek to wydmuszka w kieszeni deweloperskiej. LGBT się zajmuje a miasto tonie w śmieciach i wycina każde drzewo które można. 12:15, 10.07.2019
Jacek22:25, 12.07.2019
Teraz to on ma Warszawkę w dupiu. Wiocha wypromowała go do Parlamentu Europejskiego. Myślę że wszyscy wiedzieli że w Warszawie taki Byle-Jaki kandydat ma małe szanse, a chodziło o wypromowanie go bardziej długofalowe.
A swoją drogą gdzie to miasto tonie w śmieciach? Mieszkam na Ochocie. Śmietniki regularnie czyszczone. 22:25, 12.07.2019
Anna16:09, 09.07.2019
2 1
Jak możemy przeczytać w opicie projektu nr 1697 BP: "Aby zachować parkowo-leśny charakter tego miejsca, ścieżki mogą być wykonane z ekologicznych wodoprzepuszczalnych nawierzchni żwirowych lub mineralno-żywicznych. Odpowiednio utwardzone, nawierzchnie tego typu są przyjazne nie tylko dla środowiska, ale też dla wszystkich spacerowiczów." 16:09, 09.07.2019