Porty Lotnicze nie dołożą się do budowy przedszkola przy ulicy Tanecznej. Takiego dofinansowania chciał burmistrz Ursynowa Piotr Guział, który chce walczyć z lotniskiem o rekompensatę za hałas, jaki wytwarzają przelatujące nad Ursynowem samoloty. Władze lotniska nie wykluczają wsparcia lokalnych projektów, ale inwestycja o takiej wartości przekracza ich możliwości finansowe.
- Środki jakimi dysponujemy nie są tak duże, żebyśmy mogli współfinansować takie inwestycje jak budowa przedszkola – tłumaczy Radosław Żuk, dyrektor biura public relations w Portach Lotniczych.
To reakcja na działania burmistrza Ursynowa, Piotra Guziała. Dzielnica wystosowała do Portów Lotniczych pismo z propozycją dofinansowania budowy przedszkola przy ulicy Tanecznej. Burmistrz miał też inne propozycje - miedzy innymi wsparcie budowy boisk, czy rekultywację Jeziorka Grabowskiego. Wszystko wskazuje jednak na to, że dofinansowania uzyskać się nie uda.
- W tej chwili prowadzimy takie rozmowy z gminami i dzielnicami, ale na pewno nie będą to projekty dotyczące współfinansowania budowy przedszkola. Kwota zarezerwowana przez nas na takie działania jest zbyt mała. Co roku mamy na to około pół miliona złotych – mówi Radosław Żuk. I dodaje: - Możemy współfinansować, ale elementy infrastruktury np. w szkole muzycznej w dzielnicy Włochy kupiliśmy krzesełka do sali koncertowej.
Taką reakcją zdziwiony jest burmistrz Ursynowa: - Każdy dodatkowy pieniądz jest cenny, ale trzeba też spojrzeć, jaka jest ranga problemu. Nam nie chodzi o to, żeby co roku Porty Lotnicze współfinansowały budowę przedszkola na Ursynowie – mówi Piotr Guział. Zapowiada też, że w dalszym ciągu będzie walczył o dofinansowanie. - To, że Porty Lotnicze nie mają dzisiaj pieniędzy nie oznacza, że nie będą ich miały w przyszłości - dodaje burmistrz.
[ZT]691[/ZT]
kanik21:53, 30.01.2014
1 0
Jak burmistrz jest taki madry to mogl sie starac o to wszystko rok temu, gdy mozna bylo wywalczyc cos w sadzie za uciazliwosc lotniska. Obudzil sie teraz... 21:53, 30.01.2014