Czy budowa dojazdu do ośrodka wsparcia dla niepełnosprawnych przy ul. Stryjeńskich kiedyś się skończy? - pytają nas zaniepokojeni mieszkańcy okolicy. Dzielnica zapewnia, że wkrótce budowa znów ruszy. Znalazły się pieniądze, podpisano umowy i jeszcze w tym tygodniu pojawią się robotnicy, by przełożyć kable i dokończyć prace.
Problem z zakończeniem inwestycji zaczął się po tym jak operator energetyczny - firma Innogy Stoen Operator - zmieniła decyzję co do sposobu przełożenia kabla energetycznego, który leży na terenie budowy. Wcześniej zgodziła się na zrobienie wykopu, a potem zażądała przecisków i wykonania prac w maksymalnie 16 godzin tak, aby okoliczni mieszkańcy jak najkrócej nie mieli prądu. To jednak wiązało się z dodatkowymi pieniędzmi, których dzielnica nie miała. Rada Warszawy dała 180 tysięcy złotych i zamiast wykopu otwartego będzie przecisk sterowany.
- Wykonawca firma Jarpol zleciła prace związane z przeciskami sterowanymi i powinno to być już zrobione w tym tygodniu. Po niedzieli pojawi się ekipa, która położy na jezdni drugą tzw. ścieralną warstwę asfaltu i dokończy chodniki oraz wymaluje oznakowanie poziome. To będzie gotowe do 21 września - mówi burmistrz Robert Kempa. W tym samym terminie powinna być też zrobiona ścieżka rowerowa.
Cztery miesiące opóźnienia
Niewielki, bo zaledwie 150 metrowy odcinek powstaje od ubiegłego roku i miał być skończony w maju. Ulica Belgradzka, która dochodziła do Stryjeńskich, teraz będzie ją przecinać i kończyć się przy wybudowanym w ramach Budżetu Partycypacyjnego 2015 ośrodku wsparcia dla niepełnosprawnych. Żeby tak się stało, trzeba było oprócz nowej jezdni zbudować nowe skrzyżowanie z przejściem dla pieszych, ścieżką rowerową, chodnikami i sygnalizacją świetlną.
W czerwcu, kiedy wydawało się, że roboty są już na ukończeniu, pojawił się problem z kablami i wykonawca zszedł z budowy zostawiając bałagan i rozgrzebane chodniki. Przez prawie trzy miesiące nic się nie działo. Na początku sierpnia ułożono chodniki i powstało tymczasowe przejście dla pieszych przez Stryjeńskich w kierunku kościoła.
Przedłużenie Belgradzkiej od początku wzbudzało wiele emocji, począwszy od wycinki drzew po obawy wielu osób, że jest to pierwszy etap połączenia z ul. Pileckiego. Burmistrz zapewnia, że takiego połączenia nie będzie, bo w 2006 roku pomysł ten został wykreślony ze studium uwarunkowań i kierunków zagospodarowania przestrzennego.
kazoora12:19, 11.09.2018
Ta inwestycja przerosła urzędników. Gdyby obecnie miano odbudowywać miasto po zniszczeniach wojennych trwało by to milion lat świetlnych. 12:19, 11.09.2018
Gość15:29, 11.09.2018
Inwestycja obrazuje jak obecny burmistrz jest zainteresowany losem mieszkaców!!!
Ciągnąca się w nieskończoność pseudo budowa ( krzywe krawężniki, żle wykonane prace - efekt ludzie co i rusz się potykają)
Wstyd P.Burmistrzu - że na swoim terenie nie jest Pan w stanie opanować tej fuszerki budowlanej.
Może chociaż na finiszu kadencji wykaże się pan troską o zwykłych ludzi!!! 15:29, 11.09.2018
natolinianczyk15:37, 11.09.2018
Ta inwestycja to pomnik niekompetencji i głupoty burmistrza, który przez lata będzie nam przypomniał o tym, że aparatczyk przyniesiony w teczce, nieważne z jakiej jest partii, zawsze będzie tylko aparatczykiem. 15:37, 11.09.2018
Franio18:04, 11.09.2018
Kempa - mistrz inwestycji. Bob Budowniczy przy nim to rewelacja. 18:04, 11.09.2018
proste jak drut18:11, 11.09.2018
Burmistrz nie zna potrzeb mieszkańców Kabat. Belgradzka musi być połączona z Pileckiego, bo na jednopasmowej ul. Stryjeńskich powstają ogromne korki. Kierowcy jadący rano z Wilanowa, Konstancina, Warki itd. w kierunku Woli, Włoch, Mokotowa i Centrum, a południu wracający do swoich miejscowości powodują ogromny wzrost ruchu na Stryjeńskich. Do tego dochodzą samochody mieszkańców nowych osiedli, które wciąż budują się na Kabatach np. koło Moczydłowskiej i koło Lidla na Stryjeńskich. Jedyną metodą odkorkowania Stryjeńskich jest wypuszczenie samochodów w stronę obwodnicy drugą drogą właśnie dookoła Kazurki. 18:11, 11.09.2018
green_is_bad10:18, 12.09.2018
Na szczęście takiego przedłożenia nie będzie. A korków nic nie rozładuje poza likwidacja tranzytu przez uliczki Ursynowa. 10:18, 12.09.2018
Urszula_Wyzyny06:22, 12.09.2018
A Relaksowa i Rosoła? To są jakieś kpiny!!! Urzędnicy się spierają a mieszkańcy cierpią 06:22, 12.09.2018
kazoora11:24, 13.09.2018
Jest czwartek i dalej nikogo nie widać. Znowu burmistrz walnął ściemę chyba że robotę zrobią w niedziele. 11:24, 13.09.2018
kazoora20:53, 16.09.2018
I znowu kłamstwo. Widział ktoś jakiś robotników w tym tygodniu? A mamy już niedziele. 20:53, 16.09.2018
karol13:50, 17.09.2018
"To będzie gotowe do 21 września - mówi burmistrz Robert Kempa"
To już raczej pewne że burmistrz kłamczuszek nie zobaczy końca tej inwestycji. 13:50, 17.09.2018
karol09:55, 18.09.2018
3 dni zostały do 21 września a robota w krzakach. 09:55, 18.09.2018
Irenqa15:14, 02.10.2018
Dodatkowe 200 tyś. wystarczyło na 3 dni robót.
To są właśnie wyniki naszego burmistrza. 15:14, 02.10.2018
karol10:21, 12.09.2018
5 1
Ciekawe gdzie tak niekompetentny urzędnik mógłby się sprawdzić? Chyba tylko w schronisku dla zwierząt bo te przecież nie przemówią ludzkim głosem żeby ponarzekać. 10:21, 12.09.2018