
(KW)
Na ul. Kórnickiej doszło do "niebezpiecznego" zdarzenia. Grupa uzbrojonych w piłkę, nie do metalu, nastolatków włamała się na boisko, forsując zamkniętą na klucz furtkę. W wyniku "włamania" doszło do walki o to, kto zdobędzie więcej bramek.
„Boisko zamknięte od 28.12.2020 do 17.01.2021 na podstawie rozporządzeń i zakazów w związku z wystąpieniem stanu epidemii”. Tak głosi napis na kartce wywieszonej na furtce od boiska przy ul. Kórnickiej na Zielonym Ursynowie. Sama furtka zamknięta na klucz pozostawała do poniedziałku.
- Dziś dostałam sygnał, że przy Zgorzale wyłamał ktoś furtkę i podobno uszkodził zawiasy. Dzieciaki są wściekłe, że nie mogą grać w piłkę – przekazuje mieszkanka okolic.
Rząd pozwolił, koniec końców, na samodzielne wychodzenie z domu dzieciom poniżej 16. roku życia. Ale nie wiadomo, co na tym dworze mogłyby one robić, skoro wszystkie obiekty rekreacyjne są zamknięte. Nie dziwne więc, że dochodzi do absurdów z "włamaniami" na boisko.
Nie ma po co wychodzić
Dzielnica zabezpieczyła już boisko przed młodocianymi "włamywaczami". Dla pewności, że sytuacja się nie powtórzy, zwykły zamek, który wcześniej został bez problemu wyłamany, zastąpił gruby łańcuch i kłódka. Teraz wszyscy będą bezpieczniejsi!
- Pozostaje tylko siedzenie przy komputerach – dodaje mieszkanka, która poinformowała nas o zaistniałej sytuacji.
16Komentarze
Multiplatforma internetowa HALOURSYNOW.PL nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy. Wpisy niezwiązane z tematem, wulgarne, obraźliwe lub naruszające prawo będą usuwane (regulamin).
Skoro na górce można jeździć na sankach to i na boisku pograć w piłkę. Ale dzielnica woli załańcuchować boisko.
Edytowany: 8 dni temu
dzieciaki wracac do zabawy z tabletami i smartfonami, w dzisiejszych czasach ruch fizyczny nie jest potrzebny, liczy sie tylko sila umyslu
Edytowany: 14 dni temu
Dobrze ze koscioly sa otwarte. Tam jest cieplo i nie pada na glowe. Mozna chodzic hahaha
Edytowany: 13 dni temu
za mojej młodości nie takie się "trzepaki"rozkminiało.......hehe - brawo młodzieńcy - lepiej się sprawdzić na boisku niż po nocy w sklepie spożywczym
Edytowany: 14 dni temu
Absurdy rządu PIS. Morawiecki jest pewnie z siebie dumny
Edytowany: 13 dni temu
Ci drudzy nie lepsi. Z jednej i z drugiej strony oszolomstwo.
Edytowany: 14 dni temu
Oczywiście wina PiS, POwski trollu. A jak piorun jeb....nie w twój głupi łeb, to też będzie wina PiS?
Edytowany: 14 dni temu
Black… wg ciebie pisi trollu wina Tuska!
Edytowany: 12 dni temu
Szczerze? Chciałem zrobić to samo z pobliskim "Orlikiem". Powstrzymał mnie tylko fakt, że bez oświetlenia i tak nic bym tam nie zwojował a do 17:00 pracuję. Jeśli chodzi o place zabaw, to na szczęście furtki są na tyle niskie, że da się bez problemu przeskoczyć a dzieci, jeśli nie dadzą rady - przenieść.
Edytowany: 15 dni temu
Super informacja XDDDDDDDDDD
Edytowany: 15 dni temu
Żeby pograć w piłkę i się trochę poruszać, potrzebne jest włamywanie się. Żeby pobiegać na bieżni należy być wyczynowym sportowcem. A za parę lat 18latki z poważną otyłością, cukrzycą, miażdżycą i uzależnieniem od gier komputerowych. Wtedy dopiero nasza służba zdrowia nie wydoli, jak w kolejkach do kardiologa będą czekali nie ludzie 60+ tylko 18+. A nowych lekarzy zdalnie ciężko będzie wyszkolić. Wspaniałą przyszłość szykuje dzieciom nasza władza w ramach absurdalnej walki z wiatrakami.
Edytowany: 15 dni temu
I to jest w punkt uwaga, bo nasza mądra władza, tak przecież dbająca zakazywaniem aktywności fizycznej o kondycję opieki medycznej, przenosi tylko moment jej upadku nieco w przyszłość. Już za parę lat, pani Gienia i pan Józek poczekają do diabetologa nie cześć a dwanaście miesięcy, bo w kolejce będzie też Krzyś i Lena.
Edytowany: 15 dni temu
Wiesz, ma to też swoje dobre strony. Ja od marca zeszłego roku całkowicie przerzuciłem się na ćwiczenia "pod chmurką". I nawet nie potrzebuję żadnych "plenerowych siłowni". Codziennie robię dwugodzinny trening w lesie, również siłowy. Polecam każdemu. Problem faktycznie powstaje, jak chcesz na przykład poboksować. Na zewnątrz da się bez problemu, ale nie jak pada i nie po pracy, bo jest ciemno. Więc trzeba trochę pokombinować niestety. Najbardziej szkoda tych, co bez salki czy siłowni ćwiczyć nie umieją i tych, którzy te biznesy prowadzą...
Edytowany: 15 dni temu
@Irfy ja też ćwiczę, biegam około 5h/tydzień do tego robię ćwiczenia w domu. Ale jestem dorosły i świadomy czym grozi brak ruchu, swoje dzieciaki też na to uczulam, ale nie mam czasu ich pilnować w dzień, bo pracuję, dlatego wysyłam na zajęcia sportowe, a wieczorem to co najwyżej spacer zostaje, bo dzieciaka do biegania w terenie, po ciemku zagonić ciężko. Co innego na boisko, to chętnie wychodzą, tylko boiska zamknięte na cztery spusty. Natomiast wokół widzę coraz więcej małych pulpetów, które całkowicie odwykły od ruchu, od dawna jest z tym problem, teraz się tylko pogłębi.
Edytowany: 15 dni temu
dlaczego place zabaw są otwarte dla dzieci? No dlaczego, przecież panuje pandemia i ludzie umierają a dzieci się bawią na placach. To jest karygodne :)
Edytowany: 15 dni temu
Niestety ludzie zawsze umierali, umierają i umierać będą i to z najróżniejszych powodów, niekoniecznie na modnego wirusa. To nie powód żeby wszyscy pochowali się w domach. Bezruch i siedzenie przed TV/komputerem dopiero zbierze śmiertelne żniwo. W podstawówce dzieci mają 4-5 godzin W-Fu tygodniowo, a teraz 0 godz+ lekcje przed ekranami-kompletne szaleństwo!
Edytowany: 15 dni temu