Na Ursynowie brakuje prawie 60 nauczycieli. Porażające dane odzwierciedlają problem, który z roku na rok się nasila. Najbardziej poszukiwani są nauczyciele wspomagający oraz przedmiotów ścisłych, a w szczególności fizyki. Czy to oznacza, że we wrześniu nie będzie miał kto uczyć dzieci?
Tragiczne statystyki na Ursynowie - z pracy w ursynowskich szkołach zrezygnowało 75 nauczycieli. Mamy połowę wakacji, a zatrudnionych zostało zaledwie 16 nowych pedagogów. Nasza dzielnica jest w szczególnie trudnej sytuacji z uwagi na dużą liczbę placówek oświaty.
- Wymagania wzrastają, nie ma podwyżek i perspektyw w tym zawodzie. Rząd zapowiada dołożenie kolejnych godzin do pensum, ale to się wcale nie opłaca. Jednocześnie tworzy to sytuację, że nauczyciele fizyki czy chemii będą zwalniani. Szczególnie Ci, którzy są raz czy dwa razy w tygodniu - mówi Anna Zając ze Związku Nauczycielstwa Polskiego.
To głównie nauczycieli przedmiotów ścisłych poszukują dyrektorzy ursynowskich placówek. - W szkołach poszukiwani są nauczyciele matematyki, fizyki, j. polskiego, języków obcych, nauczyciele współorganizujący proces kształcenia, ale także uczący innych przedmiotów - informuje rzecznik ratusza Kamila Terpiał.
Średnio nauczyciel stażysta zarabia niespełna 3 tys. brutto, kontraktowy 3034 zł, mianowany 3445 zł, a dyplomowany 4046 zł. Takie pensje oferowane są jedynie osobom z najwyższym wykształceniem - tytułem magistra i przygotowaniem pedagogicznym. Młodsi zarabiają o wiele mniej, dlatego nie ma chętnych do pracy w szkołach.
- Nauczyciele to albo ludzie młodzi, którzy przychodzą na chwilę aby dorobić, albo ludzie starsi, którzy przechodzą teraz na emerytury. Masa nauczycieli wynajmuje pokoje, bo nie stać ich nawet na kawalerkę. Kobiety odchodzą z pracy, bo bardziej opłaca im się zajmować domem niż pracować - dodaje Anna Zając.
Tych w wieku emerytalnym dobiła pandemia oraz zapowiedzi polityków. Nie wszyscy nauczyciele potrafili sprostać zdalnemu nauczaniu, część daje sobie spokój z nauczaniem, słysząc jakie plany ma minister edukacji Przemysław Czarnek. Chodzi m.in. o zapowiadaną odpowiedzialność karną za nawet nieświadome niedopełnienie obowiązku opieki.
Z danych jakie przekazał nam urząd dzielnicy wynika, że w najgorszej sytuacji jest Szkoła Podstawowa nr 16 przy ul. Wilczy Dół - brakuje w niej aż 9 nauczycieli. Dyrekcja szkoły nie chce podać dokładnych danych i powołuje się na wrażliwe dane. Zgłasza jednak największe zapotrzebowanie na nauczycieli wspomagających i fizyki.
- Ciężka sytuacja w całym kraju przekłada się również na zawód nauczyciela. W każdym roku ten deficyt jest i musimy sobie jakoś poradzić, aby zapewnić dzieciom do 1 września pełną kadrę - mówi wicedyrektor SP 16 Justyna Perkuszewska-Staniszewska.
Deficyt nauczycieli nie ma tylko i wyłącznie związku ze słabymi płacami czy przejściem na emerytury. Coraz więcej dzieci przychodzi do szkoły z orzeczeniami o potrzebie kształcenia specjalnego - wówczas musi zostać zapewniony nauczyciel wspomagający. Praktycznie każda placówka potrzebuje takiego pracownika.
Szkoła Podstawowa nr 330 przy Mandarynki pod tym kątem ma najtrudniej, ponieważ jest to szkoła z oddziałami integracyjnymi. Oznacza to, że to właśnie tam trafia najwięcej dzieci z większymi potrzebami. Z tej szkoły odeszło ostatnio aż 13 nauczycieli. Szybko udało się jednak uzupełnić braki - placówka potrzebuje jeszcze nauczyciela specjalnego i od matematyki.
Dyrektorzy szkół uspokajają. - Nie pozwolimy, aby nie miał kto uczyć naszych dzieci - słyszymy w szkołach. Jeśli do września nie znajdą się chętni, część pracowników będzie musiała wziąć dodatkowe godziny, obniżone zostaną też wymagania. Nauczyciele, którzy szukają pracy mogą znaleźć aktualne ogłoszenia na stronie mazowieckiego Kuratorium Oświaty.
Ekspert15:21, 29.07.2021
Trzeba zaczać zatrudniac cudzoziemców zatem jak polacy nie chca pracowac. Tak juz jest w budownictwie i rolnictwie wiec pora na szkolnictwo. Proste 15:21, 29.07.2021
Psp16:16, 29.07.2021
A gdzie mowa o przedszkolach? Tam też jest mnóstwo wakatów. Słabo płatna, trudna praca. Nauczycielki masowo odchodzą do innych branż. Oświata w Polsce jest w tragicznym stanie. 16:16, 29.07.2021
mgrmgr16:24, 29.07.2021
To, co najbardziej odrzuca nauczycieli to powszechne w szkołach kolesiostwo, mobbing , nepotyzm... 16:24, 29.07.2021
MrFrosty17:44, 29.07.2021
bzdura 17:44, 29.07.2021
mgrmgr06:41, 30.07.2021
Mr frosty ile lat pan uczył w szkole? Bo ja 16, w kilku. I wszędzie było to samo. Zatrudnianie rodziny na kierowniczych stanowiskach ( np.kierownik konserwator), nauczyciele - rodzina dyrekcji nie mający żadnych obowiązków, mobbingowanie ambitnych nauczycieli. 06:41, 30.07.2021
MrFrosty09:45, 30.07.2021
ja już 17. Chyba miałeś pecha, no albo to nie był zbieg okoliczności. Lub zmyślasz od początku.
Twierdzenie, że kolesiostwo odrzuca bardziej niż głodowe pensje jest idiotyzmem. Dobrze, że już nie uczysz. 09:45, 30.07.2021
mgrmgr10:31, 30.07.2021
Mr frosty
Proponuję poszerzyć horyzonty myślowe. Ludzie są różni i pracują w różnych środowiskach. Ja akurat na takie trafiałam. Nie mam żadnego interesu w zmyślaniu, jak to pan określił. Jesteśmy dorosłymi, chyba, ludźmi. Skąd pomysł, że już nie uczę? Uczę. To moja pasja. Tylko nie w placówce szkolnej. Dobrze, że już nie uczę, bo doświadczyłam mobbingu? Bo zauważyłam patologie? Ależ pan ograniczony... 10:31, 30.07.2021
mgrmgr10:46, 30.07.2021
Bzdura, idiotyzm, zmyślanie... ot, piękna sztuka dysputy... Szanowny Panie, jeśli wglebi się pan w istotę problemu, to zobaczy pan, że szkoła to jedno z miejsc pracy, w którym najczęściej dochodzi do mobbingu. Powody są wielorakie , m.in. długoletnie piastowanie stanowiska dyrektorskiego przez jedną i tę samą osobę. 10:46, 30.07.2021
Anna111111:36, 30.07.2021
Bzdura 11:36, 30.07.2021
Anna111111:39, 30.07.2021
W ilu szkołach Pan pracował, że wyciąga takie wnioski i uogólnia? 11:39, 30.07.2021
anna13413:21, 30.07.2021
27 lat w zawodzie. Nie zauważyłam tego, o czym piszesz. Nepotyzm, kolesiostwo w tak słabo opłacanym zawodzie? Przyczyna to słabe pensje, brak możliwości szybkiego awansu, brak szacunku do zawodu. Obecnie lepiej nie chwalić się, że jesteś nauczycielem. W oczach rozmówców widzisz litość bo nawet nie współczucie. W ubiegłym roku moja szkoła szukała nauczycieli do klas 1-3. Tak nędzne cv spływały i tak mało, że nie było w czym wybierać. 13:21, 30.07.2021
Exnauczyciel16:47, 29.07.2021
Lepiej ***** orać pole nieźli uczyć w Polskiej szkole. 16:47, 29.07.2021
Dobre...16:51, 29.07.2021
Obnizone wymagania - to jest mysl! W zasadzie nauczyciel nie bedzie musial poprawnie sie wyslawiac, byle nie prychodzil nawalony na lekcje i nie dobieral sie do dzieci (nie dotyczy lekcji religii). 16:51, 29.07.2021
MrFrosty17:34, 29.07.2021
Fizyka?? Czego jeszcze, może o ewolucji mają się uczyć?
do nauczania "cnot niewieścich" i patridiotyzmu niewiele trzeba... 17:34, 29.07.2021
Adelina17:37, 29.07.2021
Mogłabym iść do 16 na wspomagającego, ale jeśli będę zarabiać tyle ile w obecnej szkole. Doszły mnie słuchy, iż obecną dyrektor nie daje motywacyjnego. Przecież nie będę przechodzić na gorsze zarobki. No i dziecko nie jest zbyt zadowolone bo nie chce z mamą chodzić do szkoły. 17:37, 29.07.2021
Irfy18:10, 29.07.2021
Jeżeli miesięczne zarobki z codziennej pracy w szkole są takie same, jak dorywcze udzielanie korepetycji w połączeniu z dorywczą opieką nad dziećmi, to wybór jest jasny. Szczególnie, jeśli powyższe zajęcia wykonuje się na czarno, dzięki czemu dochody można jeszcze połączyć na przykład z jakąś zapomogą socjalną. Działając w ten sposób można nawet samemu opłacać sobie ubezpieczenie zdrowotne. Chociaż zazwyczaj wygląda to tak, że mąż pracuje, żona robi fuchy na czarno, dochodzą pięćsetki na dzieci i zasiłek socjalny i gra muzyka. Problem będzie się pogłębiał, bo państwo mamy bogate. Zawsze dorzuci kilka miliardów na telewizję publiczna, kupi mnóstwo czołgów i samolotów, nie zapomni o katechetach i górnikach. Więc na nauczycieli już kasy ni ma. Pandemia zeżarła. 18:10, 29.07.2021
issaa00:08, 30.07.2021
myslę, że jednak NIE TYLKO o zarobki chodzi. Chyba ze ty lubisz łączyć nauke np. j.ang. z rolą niańki (o czym wspominasz)... Moje dzieci kończyły szkoły +/- 10 lat temu. Zarobki nauczycieli wcale nie były wyższe. Jednak zawód miał, jeszcze, jakis szacunek, nauczyciele wykształcenie a nie że jakiś dewot im dyktuje jak i czego ma nauczac. 00:08, 30.07.2021
Tęczowy Rafałek19:12, 29.07.2021
Drogie dziatki , po co się męczyć , pobierać nauki , jak jest dla was praca w Zatoce Sztuki 19:12, 29.07.2021
e20:03, 29.07.2021
Słaba edukacja = słabe społeczeństwo = słaby kraj 20:03, 29.07.2021
twer20:12, 29.07.2021
wreszcie 20:12, 29.07.2021
ByłaNauczycielka22:22, 29.07.2021
To, że jest taka sytuacja w ursynowskich szkołach to zasługa wspaniałych rodziców. Tak, drodzy roszczeniowcy. Jakoś dziwne, że akurat Ursynów i Wilanów to dzielnice, w których jest najciężej znaleźć (dobrego/jakiegokolwiek) nauczyciela. Podziękujcie sobie samym 22:22, 29.07.2021
Nic23:30, 29.07.2021
Nie rodziców tylko rządu, że pozwala na takie traktowanie nauczycieli i obniża od wielu lat prestiż zawodu. 23:30, 29.07.2021
jot18:16, 31.07.2021
Nie kłóćcie się. To wina i rodziców, i rządu. 18:16, 31.07.2021
issaa00:03, 30.07.2021
może niech katechetów zatrudnią???
w sumie - co za róznica...
ps. jak ja się cieszę, że moje dzieciaki skończyły juz edukację, w "normalnych szkolach" i z "normalnymi nauczycielami". 00:03, 30.07.2021
Rrr05:39, 30.07.2021
Dlaczego nauczyciel fizyki zarabia tyle samo co nauczyciel historii? 05:39, 30.07.2021
Anna111111:34, 30.07.2021
dlaczego nauczyciel fizyki zarabia tyle samo co nauczyciel religii? 11:34, 30.07.2021
Fazi08:55, 30.07.2021
Katecheci od Czarnka będą uczyć.
Tylko Pis, tylko prawa strona. 08:55, 30.07.2021
Gregorian09:03, 30.07.2021
Obsesja czy opętanie, hmmm... 09:03, 30.07.2021
Clair09:00, 30.07.2021
Szkolnictwo do zreformowania. Dość już funkcjonowania, jako przechowalnie. Praca hybrydowa rodziców i nauczanie hybrydowe dzieci. W szkołach tylko zabawa, integracja i kierunkowanie dalszej pracy własnej. Mniej "wykładów", więcej projektów. Prace "domowe" w szkole. Zmiana przestrzeni i proksemiki pomieszczeń w szkołach - więcej miejsca, zakamarki, siedziska, leżanki, hamaki itp. System pruski musi upaść. Howgh 09:00, 30.07.2021
Pan Hrabia09:36, 30.07.2021
Od kogo (personalnine) zależą stawki za jakie pracują nauczyciele? Czy tylko od Robala i Pinokia? Czy gmina (dzielnica) może coś dorzucić, żeby ściągnąć i zatrzymać lepszych nauczycieli? A może by warto przejrzeć listy płac w i się okaże, podobnie jak w szpitalach, że administracja pożera lwią część budżetów placówek oświatowych? 09:36, 30.07.2021
MrFrosty09:41, 30.07.2021
administracja w szkole?? kto niby? sekretarka i woźny?/ 09:41, 30.07.2021
SyM15:19, 31.07.2021
Od nowego roku samorząd będzie miał dużo mniej pieniędzy. To jak dokładać? 15:19, 31.07.2021
liko11:18, 31.07.2021
W 323 nauczycieli odstrasza Pani Dyrektor 11:18, 31.07.2021
ind21:35, 31.07.2021
zamknąć ten moloch 340 i będzie z korzyścią dla wszystkich. 21:35, 31.07.2021
mgrkotka12:20, 12.08.2021
W szkołach , w których pracowałam, jest spora rotacja nauczycieli. Z dyrekcją nie da się pracować. Szykany, mobbing... Jeśli zwiększy się kontrola nad dyrekcją , to i nauczyciele będą chętniej przychodzić do pracy w szkole. Pensja z jej wszystkimi dodatkami wcale nie jest niska. 12:20, 12.08.2021
Miszczuj15:44, 29.07.2021
24 3
niezle na to wpadles ekspercie, a może uczynic zawod nauczyciela opłacalnym? podnieście pensje? bo zapychanie dziur niedouczonymi imigrantami przynosi kiepskie efekty, jak widac w budownictwie. 15:44, 29.07.2021
Nic23:34, 29.07.2021
8 1
Tak, przede wszystkim do języka polskiego i historii. 23:34, 29.07.2021