Budowa Belgradzkiej znów stanęła FOTO

Miała być gotowa w maju, później w połowie czerwca, a teraz termin zakończenia prac znów się oddala. Budowa 150 metrów przedłużenia Belgradzkiej utknęła na dobre. Jak twierdzi dzielnica, przez energetyków.

Najpierw protestowali okoliczni mieszkańcy, którzy z trwogą oglądali projekt powstania ślepego, ale za to bardzo szerokiego odcinka. Gdy pod koniec ubiegłego roku prace ruszyły, wydawało się, że inwestycja zakończy się szybko. W końcu to tylko paręset metrów drogi. Ale pozory mylą - do przebudowania była podziemna instalacja kanalizacyjna na środku skrzyżowania Stryjeńskich z Belgradzką, co zajęło wiele tygodni. Całkowicie na nowo musiała też powstać sygnalizacja świetlna, która pochłonęła lwią część budżetu.

Na koniec firma Jarpol - znana z budowy przedłużenia alei Komisji Edukacji Narodowej - zostawiała wybudowanie samego przedłużenia ulicy. Początkowy termin wyznaczono na 15 maja, ale szybko okazało się, że prace muszą zostać wstrzymane.

W marcu przez kilka tygodni budowa zamarła, mimo sprzyjającej pogody. - Od tygodnia na budowie nie pojawił się żaden robotnik. Czy wiadomo może coś o terminie zakończenia inwestycji? - alarmowali nasi czytelnicy. Okazało się, że drogowcy czekają na wyznaczenie przez Innogy Polska pracownika nadzoru energetycznego, który musi pilnować przebudowy kabli. A że wyznaczanie trwa tygodniami, budowlańcy przerzucili swój sprzęt na inne inwestycje.

W kwietniu i maju wyremontowano skrzyżowanie, wyłożono warstwę ścieralną na jezdni przedłużenia i postawiono latarnie. Wydawało się, że roboty nabierają tempa i szybko się skończą. Nic z tego - ostatnio na budowie znów nikogo nie widać. Bo znów pojawił się problem z inspektorem nadzoru energetycznego. Innogy Polska po raz kolejny wyznacza swojego pracownika do pełnienia takiego nadzoru i po raz kolejny trwa to wiele dni.

Mieszkańcy skarżą się na niedokończone dojścia do przejść dla pieszych. Na placu budowy jest bałagan, widać, że wykonawca z powodu braku nadzoru Innogy rzucił także prace brukarskie.

Opóźnienie w oddaniu drogi do użytku może odwlec w czasie także otwarcie ośrodka wsparcia dla niepełnosprawnych. Dzielnica złożyła wniosek o pozwolenie na użytkowanie placówki, ale budynek nie może funkcjonować bez drogi dojazdowej, jaką będzie właśnie przedłużenie ul. Belgradzkiej. Mimo wszystko ratusz ma nadzieję, że ośrodek ruszy po wakacjach.

ZOBACZ ZDJĘCIA AKTUALNEGO STANU BUDOWY:

[ZT]9366[/ZT]

[ZT]9753[/ZT]

[ZT]9724[/ZT]