Było wiele obaw, że mróz zatrzyma budowę drugiej nitki ul. Rosoła. Udało się jednak wylać asfalt i częściowo oznakować jezdnię. Według planów został jeszcze tydzień na dokończenie prac. Czy urzędnicy w tym czasie zdążą zatwierdzić nowy projekt organizacji ruchu i odblokować jazdę w kierunku centrum?
Cztery tygodnie temu został zamknięty wschodni odcinek ul. Rosoła od Wąwozowej do Jeżewskiego. W tym czasie powstała druga, nowa jezdnia, dzięki której Rosoła na całej swojej długości będzie ulicą dwupasmową w obu kierunkach.
- Elegancko wygląda. Specjalnie wybrałem się na spacer, żeby z bliska zobaczyć jak zrobili drogę. Trochę jest zamieszania, ale trudno, żeby nie było, Rosoła to przecież najszybsza wylotówka do centrum i jak zamknęli jeden pas to się zakotłowało przy Wąwozowej - mówi pan Tomasz.
Zgodnie z umową wykonawca inwestycji firma Falbruk zobowiązała się zakończyć prace do 10 grudnia.
- W tym tygodniu pomalujemy na jezdni oznaczenia poziome i praktycznie nitka jest gotowa do puszczenia ruchu, ale wcześniej musi być zatwierdzony projekt organizacji ruchu - mówi Bogdan Falenta, prezes Falbruku.
Dokończenie prac budowlanych nie jest zatem równoznaczne z otwarciem drogi. Projekt organizacji ruchu zatwierdza miejskie Biuro Polityki Mobilności i Transportu, ale wcześniej swoją opinię musi wydać Zarząd Dróg Miejskich i Komenda Stołeczna Policji. Sprawdziliśmy na jakim etapie są uzgodnienia między urzędami.
- Dzisiaj rano otrzymaliśmy od wykonawcy projekt i przekazaliśmy go do wydziału sygnalizacji. Niestety nie mogę powiedzieć ile będzie trwało opiniowanie, bo mogą być jakieś uwagi. Jeśli wszystko będzie w porządku, niezwłocznie przekażemy to policji i wykonawca będzie mógł zwrócić się do Biura Mobilności o zatwierdzenie - mówi Karolina Gałecka z ZDM.
Po uzyskaniu wszelkich zgód ulica będzie mogła zostać otwarta z dnia na dzień. I wszystko wskazuje na to, że drogowcy zdążą w terminie.
- Robimy wszystko, by otworzyć ulicę dla kierowców w zakładanym terminie. Być może będzie 10, a może 12 grudnia - mówi burmistrz Robert Kempa.
Przypomnijmy, od 5 listopada ekipa budowlana odwodniła nową jezdnię, podłączyła ją do kanalizacji deszczowej, ułożyła chodniki, zrobiła ścieżkę rowerową i wylała asfalt na jezdni. Położyła też kable elektryczne, dzięki czemu po przywróceniu ruchu w obu kierunkach na skrzyżowaniu Wąwozowej, Relaksowej i Rosoła zostanie uruchomiona sygnalizacja świetlna, na którą czekają kierowcy.
Kolejne prace zaczną się dopiero wiosną. Wyremontowany zostanie stary odcinek jezdni i po obu stronach ulicy, obok bloków "Osiedla Kabaty" powstaną parkingi, na ponad 200 samochodów. Koszt budowy ul. Rosoła i Relaksowej to 20 mln złotych.
alisterkabat13:26, 03.12.2018
Pewnie nie dadzą rady, to trudna sprawa ;) 13:26, 03.12.2018
Jan_Ludwik_Szosiak13:46, 03.12.2018
Dziwne jest to, że od wielu lat wiedziano o pojawieniu się utrudnień ruchu po rozpoczęciu budowy na Płaskowickiej. Oczywistym rozwiązaniem byłoby połączenie Ursynowa z nowym Wilanowem poprzez Ciszewskiego - wtedy cały ruch z Konstancina (i osiedla Patio) oraz S2 omijałby wąskie gardła na Płaskowickiej. Dopiero po ukończeniu tunelu połączenie przez Kabaty obok połączenia przez Ciszewskiego miałoby cień sensu dla mieszkańców Wilanowa i Ursynowa. Jednak okazało się, że interesy mieszkańców i pracowników na trasie konstancińskiej znaczą więcej niż zdrowy rozsądek. A szczególnie wkurzające dla mieszkańców Kabat i Ursynowa są twierdzenia burmistrza z tego rejonu, że jest to połączenie z Wilanowem - przecież wystarczy spojrzeć na mapę, aby zdać sobie sprawę z oszukańczej propagandy. Tyle tylko, że ten ogólnomiejski brak pomyślunku zaowocował niezadowoleniem wszystkich. 13:46, 03.12.2018
Konrad 14:06, 03.12.2018
""Budowa Rosoła na ostatniej prostej. Do akcji wkraczają urzędnicy""
to gryzipiórki chwycą za łopaty żeby dokończyć roboty, wystawić klaty do orderów i kieszenie do premii? 14:06, 03.12.2018
ursus14:30, 03.12.2018
oj juz przestancie malkontenci malo to korkow jest I to mieszkancy w nich stoja 14:30, 03.12.2018
Kabat15:14, 03.12.2018
Drogi panie prezydencie Trzaskowski, należy pomyśleć od dużym P+R w okolicach Matra Kabaty (tereny za Tesco) - za chwilę Kabaty będą zawalone pojazdami przyjezdnych z okolicznych miejscowości, podróżujących dalej metrem. Już teraz na terenie Tesco zaczyna brakować miejsc, bowiem okoliczni (i nie tylko) zrobili sobie z parkingu Tesco parking P+R kosztem kupujących, dlatego zrezygnowałem z zakupów w Tesco. 15:14, 03.12.2018
kabatka16:43, 03.12.2018
Nie wiem, czy P&R da cokolwiek. Na przykładzie niektórych takich parkingów widać, że parkingi stoją w miarę puste, a zawalone przyjezdnymi są bliższe metra parkingi przy blokach lub osiedlowe chodniki, uliczki, wjazdy do garaży itp. Poza tym, do P&R i tak trzeba dojechać, więc jeszcze bardziej zapchana będzie np. Relaksowa i Wąwozowa. 16:43, 03.12.2018
mieszkanka Kabat16:44, 03.12.2018
Całe szczęście, że jest ten parking. Już teraz jest problem z zaparkowaniem auta dla mieszkańców Kabat, bo wszystkie okolice ulicy Wąwozowej zastawione wiadomymi rejestracjami (WPI, WW...). P+R przy Stokłosy i Imielinie nic tu nie zmieni, bo przez zwężoną KEN i Stryjeńskich w okolicach Płaskowickiej ludzie wolą zostawiać auto na Kabatach i jechać dalej metrem. Pozostaje przeczekać do zakończenia budowy i liczyć, że Tesco będzie cierpliwie znosić ten stan. 16:44, 03.12.2018
Zet18:59, 03.12.2018
Cytat: "Projekt organizacji ruchu zatwierdza miejskie Biuro Polityki Mobilności i Transportu, ale wcześniej swoją opinię musi wydać Zarząd Dróg Miejskich i Komenda Stołeczna Policji"
To powinna załatwić jedna osoba, jeden urząd, ale nie, musi to robić kilka band niekompetentnych urzędasów. A potem dziwią się, że termin urzędnik jest traktowany jako równoznaczny do pasożyt i szkodnik. 18:59, 03.12.2018
alisterkabat20:04, 03.12.2018
Biuro Polityki Mobilności... czy chodzi o "mobilność" w ramach tzw. karuzeli stanowisk :) ? Zgadzam się - biurokracja, która żywi się z naszych podatków powinna być ograniczona.Ona nie umie żyć bez "procedur", to jej karma i powietrze. A procedury muszą potrwać... 20:04, 03.12.2018
Zbyszek08:06, 04.12.2018
Dokładnie na to samo zwróciłem uwagę. A po co jakieś biuro mobilności? Możliwości komunikacyjne, przepustowość powinny być oszscowane przed rozpoczęciem inwestycji, a nie po jej zakończeniu. 08:06, 04.12.2018
ElT10:20, 07.12.2018
A może jakimś cudem uda się też po 12 miesiącach włączyć gotową sygnalizację Relaksowa/Korbońskiego? Czy trzeba jeszcze trochę analiz i decyzji? 10:20, 07.12.2018
karol15:51, 03.12.2018
5 3
Wtedy trzeba by przyznać rację Guziałowi który forsował przebicie Ciszewskiego do Osi Królewskiej. 15:51, 03.12.2018