Budżet obywatelski na Ursynowie - czekamy na Wasze propozycje!

"Ursynów przeznaczył najwyższą z 18 dzielnic w Warszawie kwotę na budżet obywatelski. 3 miliony złotych" - pochwalił się ostatnio na swoim profilu na Facebooku burmistrz Piotr Guział. Czy rzeczywiście jest się czym chwalić? A i owszem. Budżet partycypacyjny, inaczej zwany obywatelskim, to jedno z najdoskonalszych narzędzi demokracji obywatelskiej. Bo realnie oddaje władzę (a konkretnie: pieniądze) w ręce obywateli. 

Wbrew pozorom nie jest to europejski wynalazek. Budżet obywatelski narodził się za oceanem, w brazylijskim mieście Porto Alegre. Pomysł chwycił. Rozwiązanie zaczęły kopiować inne miasta w Brazylii, potem w całej Ameryce Południowej. Wreszcie, na początku obecnego stulecia, idea dotarła do Europy, potem do Polski i do stolicy. 

Warszawa nie jest pierwszym miastem, które zdecydowało się na oddanie części budżetu w ręce mieszkańców. Pierwszym dużym ośrodkiem, który wprowadził budżet partycypacyjny był Poznań. W głosowaniu mieszkańcy zdecydowali, że pieniądze zostaną przeznaczone między innymi na rozbudowę hospicjum, ścieżek rowerowych i budowę placu zabaw na Malcie. 

Budżet partycypacyjny z powodzeniem funkcjonuje też w mniejszych miastach. W Elglągu otwarto już wybudowane za "obywatelskie" pieniądze kreatywne podwórka dla dzieci, park rekreacyjny dla osób starszych, czy plenerową siłownię. Podobne działania prowadzone są w Toruniu, Legnicy i wielu innych regionach Polski. 

Teraz i my będzięmy mogli zadecydować, na co przeznaczyć nasze pieniądze. Nasze, bo to przecież my płacimy w stolicy podatki. Portal haloursynow.pl będzie uważnie przyglądał się podziałowi środków z budżetu obywatelskiego na Ursynowie.

Zachęcamy też do dyskusji i czekamy też na Wasze propozycje! Prosimy o przesyłanie ich na adres: [email protected]. Najlepsze z Waszych pomysłów wkrótce opiszemy na łamach naszego portalu.

[ZT]43[/ZT]

[ZT]505[/ZT]