Zamknij

BUNT LOKATORÓW. Spółdzielnie okradają mieszkańców?

22:17, 19.03.2014 Sławek Kińczyk Aktualizacja: 14:12, 21.03.2014
Skomentuj SK SK

Uporczywe odmawianie dostępu do dokumentów, brak odpowiedzi na pisma od lokatorów, brak uzasadnień i kalkulacji podwyżek opłat czy wreszcie poczucie bezkarności i nieusuwalności - to grzechy wielu prezesów, członków rad nadzorczych i pracowników części (nie wszystkich!) spółdzielni mieszkaniowych.

Problemy te są obecne również na Ursynowie - czego dowiodło środowe spotkanie mieszkańców dzielnicy z posłanką Gabrielą Masłowską z PiS, zajmującą się problematyką spółdzielczości oraz Jadwigą Słotwińską - szefową Stowarzyszenia Ruch Obrony Mieszkańców, Członków Spółdzielni Mieszkaniowych.

Na spotkaniu zorganizowanym przez ursynowski klub radnych PiS, pojawiło się kilkadziesiąt osób. Każda miała do opowiedzenia swoją historię zmagań ze spółdzielnią mieszkaniową. Prawie żadna nie wierzy już w sprawiedliwość i państwo prawa, uznając walkę ze spółdzielnią za walkę z wiatrakami.

- Prezes naszej spółdzielni notorycznie odmawia nam dostępu do dokumentów, np. do książki budynku. Twierdzi, że zgodnie z ustawą o spółdzielniach mieszkaniowych nie może tego zrobić - mówił pan Jacek.

I rzeczywiście ustawa uchwalona za rządów PiS w 2007 roku daje prawo do wglądu do dokumentów spółdzielni, ale wymienia katalog rodzajów tych dokumentów. I to na te zapisy powołują się prezesi unikający pokazania papierów.

Posłanka Gabriela Masłowska prostowała: - Katalog nie jest zamknięty. Lokatorzy nie powinni się poddawać i zgłaszać swoje żądania na piśmie, a potem również na piśmie ponaglać. Gdy i to nic nie daje - składać sprawy do sądu. 

Wygraną sprawę w sądzie - właśnie w sprawie o udostępnianie dokumentów - ma za sobą grupa członków ursynowskiej spółdzielni "Na Skraju". Niestety - ich zdaniem - prezes ignoruje wyrok sądowy. Dokumentów nie udostępnia. - Na spotkaniach czujemy się jak intruzi, prezes zaczął nas oskarżać o niestworzone rzeczy, jesteśmy zaszczuwani - opowiadali zdesperowani ludzie. 

- Należy złożyć doniesienie do prokuratury ws. niewykonywania wyroków sądu przez prezesa spółdzielni - doradzała grupie z SM "Na Skraju" - Jadwiga Słotwińska.

Posłanka Masłowska wielokrotnie podczas spotkania apelowała o większą aktywność członków spółdzielni i upór w walce o swoje. Sala przyjmowała te apele dość niechętnie - nie wierząc w moc sprawczą sądów. I mnożąc pytania.

- Proszę się mobilizować, nie zniechęcać. Nie może być tak, że na walne zgromadzenia w spółdzielni przychodzi 49 członków na 3.000 wszystkich! - mówiła Jadwiga Słotwińska, prezeska Stowarzyszenia Ruch Obrony Mieszkańców. - Jesteśmy sami winni temu, że nie interesujemy się sprawami swoich spółdzielni. 

A co z własnością na Ursynowie?

Obie panie zagrzewały też do walki o przekształcenie spółdzielczych praw do własności lokalu w pełne prawo własności, co gwarantuje ustawa o spółdzielniach mieszkaniowych z 2007 roku. W skali całego kraju już 50% członków spółdzielni posiada akty notarialne do swoich mieszkań. Reszta - zdaniem posłanki i pani prezes dała sobie wmówić, że przekształcenie się nie opłaca. Niestety - jako mieszkanki Lublina - nie miały pojęcia o sytuacji w Warszawie i na Ursynowie. 

- W naszej dzielnicy wiele spółdzielni nie może rozpocząć takich procedur, bo nie posiadają one prawa do wieczystego użytkowania gruntów, na których stoją bloki - opowiadali mieszkańcy, którzy próbowali starać się o uzyskanie własności.

Większość spółdzielni ma umowy dzierżawy gruntów pod blokami przedłużane co 3 lata. To z kolei jest konsekwencja nieuregulowanych spraw własności terenów na Ursynowie. 40 lat temu - gdy powstawały pierwsze bloki w naszej dzielnicy - nie przejmowano się własnością. Budowano na gruntach przejętych od rolników, którzy z kolei dostawali je po wojnie po przedwojennych właścicielach. 

Dzisiaj spradkobiercy przedwojennych lub powojennych właścicieli masowo zwracają się po zwrot terenów. Proces oddawania działek lub ich wykupywania trwa bardzo długo. Ale do zakończenia tego procesu miasto nie może przekazać gruntów w wieczyste użytkowanie lub sprzedać ich spółdzielni. Stąd w naszej dzielnicy ogromny problem z uwłaszczeniem się mieszkańców i praktyczne wyłączenie ich spod obowiązywania korzystnego dla nich prawa.

Masłowska i Słotwińska apelowały, by mieszkańcy naciskali na władze miasta, by te przyspieszyły procesy własnościowe. Obecny na spotkaniu szef Krajowego Stowarzyszenia Spółdzielców "Nasze Mieszkania" Jaromir Gazy mówił wprost: - To brak woli politycznej ze strony miasta. Przed referendum prezydent Hanna Gronkiewicz-Waltz powołała zespół, który zajmuje się tym tematem, ale efektów wciąż nie widać... 

Wszystko zmieni się po wyborach?

Spotkanie zorganizowane przez ursynowski PiS pokazało, że problemy w spółdzielczości mieszkaniowej narastają lawinowo. Coraz więcej jest konfliktów mieszkańców z władzami spółdzielni, ale coraz częściej też lokatorom udaje się zmienić władze spółdzielni, które jawnie lekceważa swoich członków. Ostatnio po kilku latach starań mieszkańcom udało się doprowadzić do ustąpienia - nieusuwalnego wydawało się - prezesa SMB "Jary" Ryszarda Sołtysiaka. Wciąż spółdzielcy są jednak nieświadomi swoich praw a większości po prostu nie obchodzą losy wspólnoty.

Wydaje się, że problem braku możliwości przekształcenia spółdzielczego prawa do lokalu w akt notarialny może stać się jednym z głównych wątków kampanii wyborczej na Ursynowie. Tegorocznej samorządowej oraz przyszłorocznej parlamentarnej.

Nie ukrywali tego zresztą środowi goście ursynowskiego klubu PiS. Posłanka Gabriela Masłowska oraz sympatycy Prawa i Sprawiedliwości z sali, w rozmowach kuluarowych przekonywali mieszkańców, że partia ta ma recepty na bolączki spółdzielców. Wprowadzenie ich będzie jednak możliwe dopiero po wygraniu wyborów.

Od ilu partii już to słyszeliśmy?

(Sławek Kińczyk)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitterTwitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(6)

oloolo

1 0

I to jest właśnie cały PIS: "(...) jako mieszkanki Lublina - nie miały pojęcia o sytuacji W Warszawie i na Ursynowie."
Przypominam, że pani Masłowska jest członkiem parlamentarnej Komisji Nadzwyczajnej do rozpatrzenia projektów ustaw z zakresu prawa spółdzielczego. Jeśli tacy ludzie, bez pojęcia, mają decydować o przyszłości spółdzielczości, to po prostu ręce opadają. 11:14, 20.03.2014

Odpowiedzi:1
Odpowiedz

Anna S. Anna S.

0 0

to, że jest z Lublina, nie znaczy, że się nie zna na prawie. A prawo w całym kraju jest takie samo. Skoro jest z sejmowej komisji ds. prawa spółdzielczego, to jakąś wiedzę musi mieć. Jeśli przyjechała specjalnie z Lublina na Ursynów, to tym bardziej należy się plus, a nie jak zawsze u nas narzekanie na wszystko, tylko nie na siebie... 15:54, 20.03.2014


reo

oloolo

0 0

Problem ze spółdzielczymi mieszkaniami własnościowymi na nieuregulowanym gruncie polega nie tylko na tym, że nie można ich przekształcić na pełną własność, ale przede wszystkim, że od orzeczenia SN z 24 maja 2013 są one bardzo trudno sprzedawalne. Nie można zakładać dla nich KW, a więc można je sprzedać tylko za gotówkę. A jak się już klient znajdzie, to notariusz i tak go zniechęci.... Praktycznie zostaliśmy uwięzieni w swoich mieszkaniach, wykupionych, bardzo często, jeszcze przed zmianą ustroju. Po ćwierć wieku mamy nie spółdzielcze własnościowe prawo do lokalu ale jego ekspektatywę. Sprawę ma uregulować parlament, a tu okazuje się, że czlonek Komisji Nadzwyczajnej, która niby się tym zajmuje, prawie rok po tym skandalicznym orzeczeniu SN, nie ma pojęcia. Masakra. 20:02, 20.03.2014

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

annaanna

0 0

Byłam na tym spotkaniu i rzeczywiście wszyscy byli zdziwieni, ze Panie nie wiedziały o sytuacji na Ursynowie. One myślały, ze nasze spółdzielnie maja wieczyste użytkowanie. Zrobiły wielkie oczy, gdy ludzie mówili, ze nie. 20:27, 20.03.2014

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

Józef CzerskiJózef Czerski

0 0

ja jestem zadowolony pani maslowska podpowiedziala jak napisac odwolanie od podwyzki oplat za uzytkowanie wieczyste 09:18, 21.03.2014

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

JKNJKN

0 0

NIE DAŁEM RADY PRZYJŚĆ. KTOŚ WIE KIEDY NASTĘPNE TAKIE SPOTKANIE ??? 10:55, 21.03.2014

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

0%