
(facebook.com/Ratownictwo Medyczne Warszawa)
Pogotowie jednym pomaga, a innym... przeszkadza. Kiedy liczą się minuty i kierowca jak naszybciej musi dotrzeć do ofiary wypadku czy ciężko chorego potrzebuje wolnej drogi. Karetka na sygnale, zwłaszcza nocą nie wszystkim się jednak podoba. Jeszcze mniej, prośba jednej z mieszkanek Ursynowa, by medycy zachowali ciszę nocną.
Wystarczyło jedno pytanie, by w mediach społecznościowych rozszalała się burza. Pani Lidia zapytała, czy możliwa jest zmiana, by karetki pogotowia nie hałasowały nocą.
Czy ktoś mi może wyjaśnić dlaczego noc w noc od ok dwóch lat karetki jeżdżą ul. Ken na sygnale? Pomiędzy 22 a 6 jest cisza nocna chyba, że coś umknęło mojej uwadze i jak sądzę w tej chwili o 3:45 w nocy raczej korków nie ma. Wystarczyłoby niebieskie światło no i trochę wyrozumiałości dla ludzkości Ursynowa. Ma ktoś wiedzę gdzie żądać zmian?
Słowa te wywołały prawdziwą lawinę krytyki i zarzutów o egoizm i brak empatii.
Może ludzie mają nie umierać, nie mieć wypadków bo Pani to też przeszkadza? Gdzie my żyjemy, w jakim społeczeństwie.
- napisała pani Wanda.
Karetka nie jedzie na sygnale, żeby uprzykrzyć życie, tylko dlatego, że ktoś potrzebuje pomocy. Czasami mam wrażenie, że niektórzy takie rzeczy odkrywają dopiero jak sami na tą karetkę w środku nocy czekają
- skomentowała pani Katarzyna
Karetka pogotowia, kiedy jedzie ratować komuś życie, musi mieć pierwszeństwo przed wszystkimi. A tylko wtedy jest pojazdem uprzywilejowanym, gdy wysyła jednocześnie sygnały świetlne i dźwiękowe. Tak nakazuje prawo o ruchu drogowym z 1997 roku. Do tego dochodzi ustawa o ratownictwie medycznym, która określa m.in w jakim czasie musi karetka dojechać do pacjenta.
- Przede wszystkim liczy się bezpieczeństwo ratowników i przewożonych pacjentów oraz pozostałych użytkowników drogi. Niestety doszło do wielu wypadków, kiedy inny kierowca nie widział i nie słyszał karetki, choć ta wysyłała wszystkie sygnały. Strach pomyśleć do ilu takich zdarzeń mogłoby dojść, gdyby karetki nie włączały sygnalizacji - mówi Elżbieta Weinzieher z Wojewódzkiej Stacji Pogotowia Ratunkowego i Transportu Sanitarnego "Meditrans".
Jak niebezpieczna może być pędząca nocą karetka, której kierowca nie włączy sygnalizacji, opowiada pani Barbara.
Kiedyś koło północy jechałam na rowerze ścieżką wzdłuż KEN. Puste ulice, pusta ścieżka... jednak gdy przejeżdżałam na zielonym świetle bodajże Ciszewskiego, musiałam bardzo gwałtownie hamować, gdyż jakiś pojazd pędził mimo, że miał czerwone światło. Cudem mnie nie przejechał. Dopiero, gdy mnie mijał dał sygnał dźwiękowy i chyba świetlny. Był to ambulans, ale taki mniejszy, chyba transport krwi. Więc jeśli tak wygląda ostrzeganie na skrzyżowaniach, to myślę, ze jednak zdecydowanie lepiej, gdy ambulanse jeżdżą na sygnale
Zadaniem kierowcy karetki jest jak najszybsze dotarcie do potrzebującej osoby. O tym czy karetka ma jechać na sygnale decyduje dyspozytor. W drodze powrotnej - lekarz lub starszy ratownik medyczny w przypadku zagrożenia lub pogorszenia się stanu zdrowia pacjenta.
77Komentarze
Multiplatforma internetowa HALOURSYNOW.PL nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy. Wpisy niezwiązane z tematem, wulgarne, obraźliwe lub naruszające prawo będą usuwane (regulamin).
Zajmicie się karetkami przewozów prywatnych "Luxury M...... C....." widze że od jakiegos czasu popylają po Wawce zawsze na bombach,. Karetki niby normalne, ale w środku rzedy siedzień jak w mikrobusach i wożą tym dzieciaki do szkół. Widać, że skorzystali z bezprawia w obszarze jeżdżenia na sygnałach w prywatnych przewozach. To już plaga!
Edytowany: 9 miesięcy temu
Polak to by chciał mnieszkać w mieście, najlepiej blisko metra, grodzone osiedle, za oknem park, cisza nocna, świerze powietrze, cisi sąsiedzi. TO JEST MIASTO! Chcesz ciszy spokoju i zdrowego powietrza przeprowadż się człowieku w Bieszczady.
Edytowany: 9 miesięcy temu
Zieeeew :@@@@ Jakie to nudne. Dziecko, jedz do normalnych panstw i zobacz jak wygladaja miasta i dobre dzielnice. Potem sie wypowiadaj. W trzecim kregu piekla, w ktorym sie wychowales, byl znoj, bieda, halas i burdel. To nie jest normalne zycie. To pieklo. Uwierz w siebie, da sie z niego wyjsc, nie trzeba robic piekla wszystkim dookola, bo ty tylko to znasz. Ty tez mozesz mieszkac w cichej, milej okolicy z fajnymi ludzmi. Tak wyglada normalne zycie.
Edytowany: 9 miesięcy temu
Niech ta osoba założy sobie nauszniki lub zatyczki do ucha!!!
Edytowany: 10 miesięcy temu
Gdyby nie musiało nie jeździło by na sygnale. Każdy przejazd na sygnale to ryzykowanie życia ratowników. Poza tym karetka jedzie raz na sygnale a 20 bez. Uroki życia w mieście jak komuś nie pasuje że o czyjeś życie się walczy zapraszam na wieś cisza spokój
Edytowany: 10 miesięcy temu
No, chyba trzeba VAT podnieść do 75%, bo się z dobrobytu ludziom w d..... przewraca. Naprawdę?! Karetka przeszkadza?! W blokach, gdzie głośniej puszczone radio słychać piętro wyżej i niżej, kogut przeszkadza?! Weźta sobie wata włóżta! A nie, ta pani to dobry troll. Szacuneczek za g***burzę.
Edytowany: 10 miesięcy temu
Szanowni mieszkańcy Ursynowa. Mogę was zapewnić, że im więcej takich debilnych postów tym częściej będziemy korzystać z sygnalizacji dźwiękowej w nocy :) Cieszę się jednocześnie, że nasza praca jest zauważalna. W kwestii prawnej. Pojazdem uprzywiljowanym ambulans ratownictwa medycznego jest wtedy kiedy porusza się na syganałach świetlnych i dźwiękowych o zmiennym natężeniu. Bez względu na porę dnia czy nocy. Na postoju jak stoimy na "niebiesko" też jesteśmy uprzywiljowani. I bez sensu jest podchodzenie i pytanie czy możecie odjechać bo muszę przejechać :D:D:D Pozdrawiam serdecznie ;)
Edytowany: 10 miesięcy temu
Najlepsi są ci, którzy podchodzą i maja pretensje, ze im przeszkadza błyskanie niebieskich lamp :D :D Ale cóż, taka to juz robota na Ursynowie - niesamowite jak przez społeczeństwo można znienawidzić dzielnicę... zawsze najgorzej, zawsze pretensje i krytyka, zawsze wiedza lepiej jak powinno sie zrobic! Do zobaczenia na zdarzeniu! Pozdro!
Edytowany: 10 miesięcy temu
Przeciez syreny "na full", mozna w nocy zamienic na syreny nocne. Miasto wycisza sie noca, wiec syreny od 23 do 6 rano zamiast na 105dB moga byc ustawione na tryb nocny 80-85dB - bedzie je slychac, ale nie beda zwalac z lozek. Obecnie dzwiek syren przekracza 100dB i jest szkodliwy dla zdrowia. U mnie pod oknem cos wyje raz na kilka lat, ale rozumiem ludzi ktorzy mieszkaja przy glownych przelotowkach.
Edytowany: 9 miesięcy temu
Skad tu ponizej taki zlot "milosnikow syren"? W dodatku jak widac dla wielu pojecie "miasto" wiaze sie z halasem, balaganem i chamstwem, gdzie dyskusje zamienia sie obrzucanie pani starszej inwektywami.
Edytowany: 10 miesięcy temu
Pani roszczeniowa to niech lepiej przyzwyczaja się. Jak oddadzą do użytku szpital to dopiero będzie jazda na sygnalne. Pani Lidia Roszczeniowa zapytała, czy możliwa jest zmiana. Jest możliwa zmiana. Roszczeniowa niech zmieni swoje myślenie.
Edytowany: 10 miesięcy temu
Proponuję, żeby straż pożarna, karetki, policja itp. przemieszczały się rowerami. Ścieżek ci u nas dostatek, całkiem przyzwoite, a rower cichy, ekologiczny, i nawet da się nim przejechać między samochodami zaparkowanymi na ulicach, chodnikach, trawnikach i drogach ppoż. Same zalety. A że dojadą trochę później? E tam. Najważniejsze, że pani Lidia będzie mogła spać spokojnie.
Edytowany: 10 miesięcy temu
do zbys . senior ta pani i innych co im przeszkadza jazda na gwizdkach ?? odpowiadam ŻEBY CZERWONE SEICENTO NIE WYSKOCZYŁO Z BOCZNEJ DROGI!!!1 zapytajcie szydło???? a do was jak będe jechał to 50 km/h przepisy i bez głośnie !!! pozdrowienia od kierowcy karetki
Edytowany: 10 miesięcy temu
postawić podstacje pogotowia koło domu tej kobiety :P
Edytowany: 10 miesięcy temu
~assd wykazałeś się typową mentalnością pewnych kręgów z poprzedniej epoki.
Edytowany: 10 miesięcy temu
Ja mam okna dzwiękoszczelne i niech se jeżdżą
Edytowany: 10 miesięcy temu
Na trasie Łazienkowskiej w nocy całkowicie pustej (przy wielkim osiedlu Ostrobramska) ryczą nie wiadomo dlaczego karetki pogotowia budząc całe osiedle. Przy pustej trasie wystarczyły by światła.
Edytowany: 10 miesięcy temu
Nie ma czegoś takiego jak cisza nocna w polskim prawie. Dziękuję bardzo.
Edytowany: 10 miesięcy temu
Mam rozwiązanie ! nie wzywajmy pogotowia/policji/straży pożarnej od godz.22-giej do 6 rano. W tym czasie zabronione chorowanie ! pożary i wszelkie interwencje policji bo niektórym moherom się to nie podoba ! Ale jak jedna z drugą zachorują, bądź ktoś ich rąbnie na "wnuczka" to juz po sekundzie od wezwania ratunku wymagają odpowiednich służb na miejscu !
Edytowany: 10 miesięcy temu
Powiem tak, dałoby się jeździć tak jak na zachodzie w Francji, tak jak w USA ale jest problem bo u nas ustawa przewiduje, że pojazd uprzywilejowany jest tylko wtedy jak wydaje sygnały świetlne i dźwiękowy. Ci co tutaj krzyczą, że da się to zapewne gdyby zderzył się z takim pojazdem, to później w sądzie pierwsi krzyczeliby, że przecież nie używał syganow dźwiękowych. Petycja do rządu, niech zmienia prawo to się będzie włączać sygnały tylko na skrzyżowaniach w nocy! Kropka, dla tych co tego nie pojmuja proszę zapoznać się z wyrokiem sądu, gdzie doszło do zderzenia wozu straży pożarnej właśnie,. Który jechał tylko na świetlnych, uzasadnienie sądu jednoznacznie wskazuję, że jak jest wyjazd alarmowy to wszystko ma działać! Strażak skazany na 2 lata bezwzględnego więzienia! Więc nikt nie będzie się narazac za 2,5 tys bo komuś przeszkadza sygnał karetki.... N
Edytowany: 10 miesięcy temu
Dołóżmy do tego przejazd rządówek w środku nocy na "bombach" i z wyciem przez ulice miasta. Ci to powinni jechac bez sygnałów.
Edytowany: 10 miesięcy temu
Ciekaw ze w USA straż i pogotowie nie jeżdżą na sygnałach i dojeżdżają bez problemy do miejsca gdzie ich wezwano. Może inaczej ,używają kogutów bez dźwięku . Nie ma hałasu nie ma zgrzytu pomiędzy ludźmi a służbami. Ten kto twierdzi ze karetka lub straż powinien używać sygnałów dźwiękowych w nocy kiedy ludzie śpią to tylko życzę mu jednego aby koło jego domu lub bloku zbudowali szpital lub pogotowie. Szybko poprosi o ciszę
Edytowany: 10 miesięcy temu
W USA straż nie jeździ na sygnałach? Co ty pier..lisz, człowieku!
Edytowany: 10 miesięcy temu
Panie Kińczyk. Ja bardzo proszę nie usuwać tego komentarza z linkiem, bo jak inaczej pokazać, że ten tu powyżej bezczelnie kłamie.. m.youtube.com/watch?v=qIDQUhKvRzo
Edytowany: 10 miesięcy temu
Mieszkałem 2 lata pod stacją pogotowia ratunkowego, pojazdy na sygnale jeździły całą noc i nikomu to nie przeszkadzało. Poważnie mieszkając w mieście można się do tego przyzwyczaić po dwóch tygodniach.
Edytowany: 10 miesięcy temu
No pacz pan, a moja córka mieszka w nowym jorku i zawsze jak u niej jestem to w nocy wyją. I to, zapewniam cię, że bardzo często.
Edytowany: 10 miesięcy temu
Proszę pamiętać ze co stan to inne prawo. W jednym stanie tak jak Kalifornia trzeba mieć kask jak się jeździ motocyklem a w innym bodajże jak New York nie trzeba. W jednym stanie jest na autostradzie ograniczenie prędkości do 65 mil na godzinę a dla ciężarówek 55 mil tak jak w Kaliforni a w innych stanach czy to osobówka czy ciężarówka wszyscy maja ta sama prędkość. Wiec zapewniam ze straż lub karetka nie jeździ na sygnałach dźwiękowych po nocy, powtarzam w nocy w dzień owszem.Pozdrawiam.
Edytowany: 10 miesięcy temu
Jasne. Tu masz LAFD. Co teraz wymyślisz? Nie ma pewności, że juz po 22.00? Czy w LA mają jeszcze inne prawo? Droga redakcjo. Tu też prośba o nieusuwanie linka. To już ostatni raz. m.youtube.com/watch?v=qU0T_8w0kQo#searching
Edytowany: 10 miesięcy temu
Temat zasadniczo ciekawy, ale i świetnie ukazujący mentalność wielu mieszkańców Ursynowa. Z doświadczenia w pracy wiem, że mentalność ta szczególnie uwidacznia się u osób posiadających w dowodzie miejsce urodzenia przyprawiające o drapanie po głowie, w jakiej galaktyce takie miejsce się znajduje. Jak również smutne jest to, że praktycznie bez przerwy społeczeństwo ursynowskie jest roszczeniowe, chamskie, wymyślające niestworzone problemy... Oczywiście nie wszyscy, bo nawet w pracy poznałem naprawdę wielu wspaniałych Ursynowian, tylko znamienne jest, że większość problemów mają ci, którzy czas zamieszkania na Ursynowie liczą w miesiącach, a nie w dziesiątkach lat...
Edytowany: 10 miesięcy temu
"że większość problemów mają ci, którzy czas zamieszkania na Ursynowie liczą w miesiącach, a nie w dziesiątkach lat..." - bo to takie nasze ursynowskie ET są ;-)
Edytowany: 10 miesięcy temu
0,55 zł brutto - stopery do uszu - pomoże nie tylko na karetki na sygnałach :P
Edytowany: 10 miesięcy temu
Zanim zaczniesz "~Wojak_Szwejk"-hłe, hłe, hłe niezła ksywa-wyzywać kogoś od debilów, czytaj ze zrozumieniem komentarz... A le żeby czytać ze zrozumieniem, potrzebne jest chociaż kilka zwojów mózgowych. Może mi powiesz inteligencie, po kiego grzyba używać sygnału dźwiękowego o 3 nad ranem na pustej ulicy? I jak to ma przyspieszyć przejazd?
Edytowany: 10 miesięcy temu
Zdradzę Ci tajemnicę, apropos tych przywołanych przez Ciebie zwojów mózgowych. Kilka zwojów potrzebne jest, żeby odkryć funkcję "odpowiedz" w komentarzach na haloursynów i nie pisać nowych komentarzy, tylko odpowiadać w konkretnej dyskusji. Jak już twoje zwoje mózgowe ogarną tak trudną sztukę, to możemy dyskutować o sensowności jazdy na trąbach o 3 w nocy :D
Edytowany: 10 miesięcy temu
Przeczytaj ze zrozumieniem artykuł, tam wyjasniono z czego to wynka
Edytowany: 10 miesięcy temu
W wiekszości państw na świecie karetki nocą nie włączają sygnałów dzwiękowych, tylko i wyłącznie w okolicach skrzyżowań i rond. Jasne w nocy niebieskie światła moim zdaniem w zupełności wystarczają, ale każdy w tej kwestii ma własne zdanie. W każdym kraju są inne przepisy i wytyczne odnośnie pojazdów uprzywilejowanych. Trudno byłoby zmienić mentalność polskich kierowców i kazać wypatrywać niebieskich swiateł jak są przyzwyczajeni do sygnałów dźwiękowych.
Edytowany: 10 miesięcy temu
W Polsce przepisy i wytyczne są tak skonstruowane, że jeśli czy to ZRM, czy załoga policji (nie mówiąc już o straży pożarnej) otrzymuje wezwanie w odpowiednim kodzie/priorytecie, to jedzie alarmowo. Niestety, zgodnie z obowiązującymi przepisami, aby przejazd był realizowany "uprzywilejowany", musi być zarówno światło jak i dźwięk... I dla tych wszystkich komentatorów - naprawdę uważacie, że jeżdżenie po 12h na dźwiękach jest przyjemne? To naprawdę jest głośne w środku :P Niestety, finalnie dochodzi jeszcze mentalność polskich kierowców, którzy nie zauważają pojazdu uprzywilejowanego nawet wtedy, gdy stoi za nimi, trąbi, błyska długimi i ma włączone wszystko, co dała matka fabryka...
Edytowany: 10 miesięcy temu
Te "~Paranoja" -inteligencie, może mi powiesz, po kiego grzyba używać sygnału dźwiękowego o 3 nad ranem na pustej ulicy????????????? Jak to ma przyspieszyć przejazd baranie?
Edytowany: 10 miesięcy temu
Bo tylko wtedy karetka jest pojazdem uprzywilejowanym. Nie ma za co.
Edytowany: 10 miesięcy temu
żebyś nie wyjechał z osiedla lub na skrzyżowaniu pod nią
Edytowany: 10 miesięcy temu
Aby p. Lidia mogła spać , należy wprowadzić zakaz chorowania między 22 a 6 rano.
Edytowany: 10 miesięcy temu
Po 1. Niech mi ktoś pokaże, gdzie w przepisach jest określona pora ciszy nocnej. Po 2. Od dzisiaj jak tylko bede mógł, KEN ma zapewniona dyskotekę :D nawet po złodzieja do Biedronki pojadę z bulajami :)
Edytowany: 10 miesięcy temu
Chciało się zamieszkać n blokowisku, trzeba cierpieć :)
Edytowany: 10 miesięcy temu
Paranoja. Pierwszy raz słyszę, żeby umierającemu poprawił się stan zdrowia, bo jedzie wyjącą karetką... A może to jest nowa metoda terapii?
Edytowany: 10 miesięcy temu
Czasami warto tylko uchodzić za debila, niz odezwać się i rozwiać wszelkie watpliwości.
Edytowany: 10 miesięcy temu
O szybkość bezpiecznego dotarcia do szpitala chodzi nie o stan zdrowia inteligencie.
Edytowany: 10 miesięcy temu
W POLSKIM PRAWIE NIE MA CZEGOŚ TAKIEGO JAK CISZA NOCNA. JEST TO POJECIE UMOWNE NICZYM NIE USANKCJONOWANE.
Edytowany: 10 miesięcy temu
Prawda jest taka, że te karetki mogłyby mieć cichsze sygnały w godzinach 00:00-05:00. Przecież nie jest problemem zrobienie takiego czegoś. W nocy na Ursynowie karetkę słychać już z kilku kilometrów, a między blokami są "studnie" i hałas jest spotęgowany. Mądralińscy powinni spać tydzień na Ursynowie i sami zobaczyliby jak jest głośno w nocy.
Edytowany: 10 miesięcy temu
Przez ponad 30 lat mieszkałem obok szpitala wolskiego, na weekendach zdarzało się, że w nocy po kilkanaście razy wjeżdżały/wyjeżdżały karetki na bombach i jakoś strasznie mi to nie przeszkadzało w spaniu. Mieszkacie w dużym mieście a chcecie ciszy jak na wsi, tak sie nie da
Edytowany: 10 miesięcy temu
Nie, nie mogłyby. Wlasnie noc jest ta pora, kiedy na drogach jest pusto i trzeba z daleka ostrzegać np wjeżdżających na skrzyżowanie. Poza tym akurat w nocy jest duże natężenie kretynow jeżdżących z rozkręconym basem w samochodzie...
Edytowany: 10 miesięcy temu
To twój wybór mieszkając w mieście nie mój
Edytowany: 10 miesięcy temu
Proponuję tej Pani zmianę adresu zamieszkania.
Edytowany: 10 miesięcy temu
I lekarza.
Edytowany: 10 miesięcy temu
Takie pytanie należy skierować bezpośrednio do ustawodawcy. Przepis mówi jasno, aby pojazd mógł poruszać się jako uprzywilejowany musi emitować jednocześnie sygnały świetlne i dźwiękowe. Nie ma odstępstwa od tego przepisu. Jeżeli kierowca karetki czy innego pojazdu uprzywilejowanego nie spełny choćby jednego z tych warunków (czyli wyłączy np. sygnały dźwiekowe) i doprowadzi do kolizji lub wypadku drogowego ponosi pełną odpowiedzialność prawną jak i bardzo często finansową. Dopóki przepis stanowi tak, a nie inaczej, jakakolwiek dyskusja prowadzi do nikąd. Najpierw należało by zmienić przepisy, a poźniej apelować o ciszę.
Edytowany: 10 miesięcy temu
Zasadniczo, jak spowoduje kolizje jadąc na niebiesko, to rownież ponosi odpowiedzialność :P i to nieważne czy ma trąbki i szklanki.
Edytowany: 10 miesięcy temu
Jakim trzeba być głupolem , żeby coś takiego wymyślić !
Edytowany: 10 miesięcy temu
Tym co "psioczą" należy życzyć aby następnym razem karetka jechała do nich...
Edytowany: 10 miesięcy temu
masz 100% racji!
Edytowany: 10 miesięcy temu
Laska zajmij się sąsiadami balującymi na balkonie.. aaa, takim bałabyś się zwrócić uwagę, ale karetka ratująca życie.. no tak tu warto się odważyć, bo nikt nie da w papę
Edytowany: 10 miesięcy temu
Prostym językiem: karetka jest pojazdem uprzywilejowanym tylko wtedy, gdy jednocześnie i świeci, i trąbi.
Edytowany: 10 miesięcy temu
Piszecie że może włączać dźwięk tylko na skrzyżowaniach ale czy w ogóle zwróciliście uwage że chodzi o ursynów? Czyli skrzyżowanie na skrzyżowaniu? Nie ma kiedy wyłączyć bo musi włączyć zaraz. A jak komuś nie pasuje ratowanie życia i miejski hałas to zapraszam na wieś albo kupić sobie zatyczki bo Wasze argumenty są beznadziejne...
Edytowany: 10 miesięcy temu
Banda słoików przyjechała do miasta i zdziwiona? Było zostać na wsi.
Edytowany: 10 miesięcy temu
Ta karetka też do Ciebie kiedyś pojedzie, bez sygnałów coby zdążyła
Edytowany: 10 miesięcy temu
Nie tylko karetki w nocy jeżdżą na sygnale, codziennie ul Stryjeńskich w kierunku Wąwozowej jezdża wozy strażackie na sygnale- może bez konieczności ? Czy codziennie na Kabatach jest pożar ? A hałas powodują straszny i przy tym wzbudzają niepokój. Może warto aby ktoś uprawniony to skontrolował
Edytowany: 10 miesięcy temu
Jedzie kilka sekund i najczęściej do zgłoszenia w metrze, jaki masz problem, może sam pojedziesz i ogarniesz sytuację za strażaków?
Edytowany: 10 miesięcy temu
Nie no, zaczynamy już się zbliżać do szczytów ursynowskiej klasyki - czy straż na pewno wyjeżdża z konieczności? Nieee, gwarantuję, że chłopaki jadą wozem na sygnałach po kebaba albo chinkę! Albo po fajki do kiosku na rogu! ZAŁAMKA!!
Edytowany: 10 miesięcy temu
Nie wierzę w to co czytam!!!! Ludzie zwariowaliście? Wyprowadźcie się do miejsc, z których tu przyjechaliście i nie wracajcie więcej
Edytowany: 10 miesięcy temu
A ja uwazam ze to dobre pytanie, mialem okazje byc w roznych miastach poza Polska i sa miasta w ktorych i policja i pogotowie jezdza tylko na niebieskich swiatlach w nocy, wlaczajac sygnaly dzwiekowe zblizajac sie do skrzyzowania lub w przypadku gdzie potrzeba jest dodatkowego zwrocenia uwagi. Podawane tu "przyklady" typu ze nie mial wlaczonych swiatel i sygnalow nijak sie maja z omawianym tematem. To takie typowe na wszystkich forach ze zamiast merytorycznie podyskutowac to najlepsze argumenty sa typu: zobaczymy jak bedziesz spiewac jak bedziesz sama w karetce itp itd ... brrr wstydzcie sie! Pozdrawiam, Robert
Edytowany: 10 miesięcy temu
Ok to podyskutujmy merytorycznie. Może włączać dźwięk tylko na skrzyżowaniach. Kojarzysz chyba ul. KEN. Same skrzyżowania..... Jak tamta Pani chce ciszy to niech sobie kupi zatyczki bo hałas w mieście to norma
Edytowany: 10 miesięcy temu
w normalnym kraju pojazd uprzywilejowany ma pierwszeństwo przejazdu a w naszym jak coś się złego wydarzy to winny jest zawsze kierowca karetki bo to żaden pojazd służbowy i jako przedsiębiorca świadczący usługi dla PAŃSTWOWEGO RATOWNICTWA jest skazany na siebie i pozostawiony bez żadnej ochrony państwa. Bardzo dziwie się ze ci kierowcy jeżdżą tak szybki wolniej jedziesz dalej zajedziesz mówi przysłowie ale cóż trzeba im narzucić normy czasowe zmusić do podjęcia ogromnego ryzyka . Potem sądzić jak przestępców. chore społeczeństwo w chorym kraju.
Edytowany: 10 miesięcy temu
Kolego Ratownik, Karetka karetką, w policji niby dostajesz pojazd służbowy, a musisz mieć swoje ubezpieczenie mienia, przy kolizji jesteś traktowany jak zwykły kierujący, a nawet jak prowadzisz pościg i próbujesz złapać przestępcę, to próbują Ci udowodnić, że spowodowałeś kolizję i będziesz miał potrącone zniżki (znam z autopsji...).
Edytowany: 10 miesięcy temu
bzdura. Wystarczyłoby, żeby załoga "wystartowała" z łóżek te 4 min wcześniej i nie trzeba tak pędzić. Karetki bym zostawił, bo zdarza się, że są tam rozsądni kierowcy i wiedzą jak się zachować ale najgorsi są strażacy, którzy za jedyny cel mają obudzić całe miasto. Sama byłam świadkiem jak przyjechali do zdarzenia po 40 minutach z takim hałasem jakby pół miasta się zawaliło. Sami stworzyli zagrożenie na kilku skrzyżowaniach i... posypali plamę oleju piaskiem.
Edytowany: 10 miesięcy temu
W sumie, wystarczyłoby też, żeby ktoś, kto ma zawał, albo wypadek, zadzwonił 10 minut wcześniej i o tym uprzedził. Nie trzeba by tak pedzić i wyć syrenami...
Edytowany: 10 miesięcy temu
Zatrudnij się za nich skoro tak startujesz
Edytowany: 10 miesięcy temu
w sumie ciekawe jak się będziesz czuła jak do Ciebie nie będzie się spieszyć
Edytowany: 10 miesięcy temu
To jest duże miasto. Miasto w którym wciąż coś się dzieje. Są pożary, przestępstwa, wypadki, nagle sytuacje. Syreny pojazdów uprzywilejowanych to codzienność dużego miasta i w dzień i w nocy. W miarę jak miasto się będzie rozrastac takich interwencji będzie przybywało. A przy okazji to jaka jest prawna definicja ciszy nocnej???
Edytowany: 10 miesięcy temu
nie ma czegos takiego jak cisza nocna w prawie. Jest natomiast zakaz uprzykrzania zycia otoczeniu, ktory obowiazuje 24/7. Cisza nocna jest umownym terminem stworzonym przez spoleczenstwo, zeby ludzie mogli sobie pohalasowac troche poza jej godzinami. Co do karetek to temat ciezki. Z jednej strony niosa pomoc i musza dawac sygnal, ale nikt kto nie mieszkal na ulicy ktora notorycznie jezdza karetki nie zrozumie co to znaczy. Wiem co mowie, mieszkam vis a vis stacji krwiodastwa w wwie...
Edytowany: 10 miesięcy temu