
Wjazd na enklawę przy Miklaszewskiego od ul. Gandhi - to tutaj niedługo będzie jeden z pięciu szlabanów (KW)
Spółdzielnia „Imielin” rozpoczęła montaż szlabanów w enklawie przy Miklaszewskiego. Mają uwolnić mieszkańców od natłoku samochodów. Tymczasem wśród części lokatorów budzą opór.
Po zamknięciu większej części parkingu przy Centrum Onkologii enklawa przy ul. Miklaszewskiego zamieniła się w parking dla pacjentów. To ogromny problem dla mieszkańców, którzy sami nie mają gdzie zaparkować. Chcąc przeciwdziałać natłokowi samochodów, spółdzielnia „Imielin” na wjazdach na osiedle postanowiła postawić szlabany. Kilka dni temu rozpoczął się ich montaż. Łącznie powstanie pięć zapór - cztery wzdłuż ul. Dereniowej i jedna przy od strony ul. Gandhi. Jednak nie wszyscy mieszkańcy sobie ich życzą.
- Mieszkańcy są mocno podzieleni. Nie wszyscy wypełnili ankiety, więc podział głosów nie odzwierciedla rzeczywistego poparcia dla tego pomysłu - pisze do nas pani Malwina.
Wjazd na wysokości Dybowskiego 1.
Chodzi o ankiety przygotowane przez spółdzielnię w październiku zeszłego roku. To na ich podstawie podjęto decyzję o instalacji szlabanów. Nawet jeśli nie wszyscy je wypełnili, to - jak zaznaczają władze SMB „Imielin” - każdy miał szansę się wypowiedzieć. Natomiast wynik był jednoznaczny.
- Większość osób opowiedziała się za szlabanami - oznajmia wiceprezes SMB „Imielin” Tomasz Roślik.
Wzrost kosztów? Nic z tych rzeczy
Kością niezgody pozostaje jeszcze kwestia pieniędzy. Do otwarcia szlabanów mieszkańcy będą potrzebowali specjalnej karty. Co miesiąc użytkownicy będą płacić za nią ok. 15 złotych na poczet utrzymania szlabanów i monitoringu.
- To prawie trzy razy więcej od podawanej w ankiecie kwoty! - zwraca uwagę oburzona mieszkanka.
Wjazd na wysokości Miklaszewskiego 14a.
Skąd taki wzrost kosztów? Otóż - jak tłumaczy wiceprezes Roślik - to nie jest to wzrost. Zmianie uległ sposób naliczania opłat. W ankiecie spółdzielnia zakładała, że za utrzymanie szlabanów zapłacą wszyscy mieszkańcy enklawy. Kwota miała zostać uzależniona od metrażu mieszkania. Ta metoda już w listopadzie zeszłego roku budziła kontrowersje, o czym pisaliśmy tutaj.
- Znaleźliśmy bardziej sprawiedliwy sposób na utrzymanie szlabanów. Wychodzimy naprzeciw osobom, które nie będą z nich korzystać. Dlaczego ktoś, kto nie ma samochodu, ma płacić za ich utrzymanie? Zapłaci jedynie za ich montaż, do czego zobowiązuje prawo - tłumaczy zmiany wiceprezes SMB „Imielin”.
Wjazd na wysokości Miklaszewskiego 4.
Za szlabany zapłacą więc jedynie osoby zainteresowane parkowaniem pod swoim blokiem. Skoro zmieniły się warunki, to czy spółdzielnia nie powinna jeszcze raz zapytać mieszkańców o zdanie? Ewentualna zmiana zdania mieszkańców byłaby kłopotliwa dla spółdzielni - wykonawca został już wybrany i podpisano z nim umowę. Wiceprezes SMB „Imielin” zapewnia jednak, że zainteresowanych kartą nie brakuje.
- Dzisiaj mieliśmy już 15 osób. Wszyscy przyznają, że szlabany to świetny pomysł - przekonuje Tomasz Roślik.
Wjazd na wysokości Miklaszewskiego 6.
Karty będzie można odebrać od 13 czerwca. Wcześniej należy wypełnić wniosek o jej wydanie i ją opłacić. Koszt wydania jednej karty to 34 zł - to cena za jej wyprodukowanie i zaprogramowanie. Na jedno mieszkanie będzie można dostać dwie sztuki. Zamknięcie enklawy planowane jest na 1 lipca, zaś opłaty będą obowiązywać od 1 września.
- To taki bonus od wykonawcy. W ciągu tych dwóch miesięcy będziemy jeszcze sprawdzać, czy wszystko działa i czy jest tak, jak powinno być - mówi wiceprezes Roślik.
Parking tylko dla mieszkańców?
Pozostaje jeszcze kwestia odwiedzin. Czy osoby, które przyjadą z wizytą do mieszkańców osiedla - nawet tych, którzy karty do szlabanów nie będą posiadać - będą musieli płacić za wjazd lub szukać miejsca gdzie indziej?
- Regulamin nie jest jeszcze do końca opracowany. Nie wyobrażam sobie jednak, żeby osoba, która przyjedzie tutaj raz na jakiś czas w odwiedziny, musiała płacić. Nie grodzimy się, a jedynie ograniczamy dostęp osobom z zewnątrz, aby nasi mieszkańcy byli bezpieczniejsi - zauważa Tomasz Roślik.
Spółdzielnia będzie się jednak bacznie przyglądać kto i jak często chce parkować na osiedlu. Służyć ma temu monitoring.
23Komentarze
Multiplatforma internetowa HALOURSYNOW.PL nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy. Wpisy niezwiązane z tematem, wulgarne, obraźliwe lub naruszające prawo będą usuwane (regulamin).
Uwaga! Komentarze ukazują się dopiero po moderacji przez redakcję.
I bardzo bobrze. Wolę zapłacić 15 zł i mieć spokój z parkowanie niż się zastanawiać czy jak wrócę do własnego domu to będę musiał szukać miejsca do parkowania. Mieszkam tu od 40 lat. od dziecka i widzę co sie dzieje. Nawet trawniki są rozjeżdżone przy parkingach.
Edytowany: 16 dni temu
A może by tak wrócić do głównej przyczyny wzrostu liczby samochodów parkujących w tej okolicy, tj. niedostatku miejsc parkingowych dla osób z całego kraju odwiedzających Centrum Onkologii? Nie ma gdzie postawić pojazdu, którym przyjechał chory człowiek na wizytę u specjalisty, a dookoła szerokie trawniki. Może miasto wreszcie coś by z tym zrobiło?
Edytowany: 3 miesiące temu
Czy czasem już nie został otwarty parking pod szpitalem południowym?
Edytowany: 2 miesiące temu
Spółdzielnie od lat nie zauważają, że mieszkańcy mają coraz więcej samochodów. I próbują wymyślać idiotyczne rozwiązania ze szlabanami, ogrodzeniami, ochroną, które nie rozwiązują problemu braku miejsc parkingowych dla mieszkańców i ich gości. Tymczasem na większości starych Ursynowskich osiedli (Miklaszewskiego - wzdłuż Dereniowej, Hawajska - wzdłuż KEN, Rogozińskiego - wzdłuż Gandhi i Cynamonowej, Kazury - wzdłuż Płaskowickiej, etc.) są duże parkingi, na miejscu których możnaby zbudować parkingi piętrowe, dwu-trzypoziomowe jak np. na ul. Herbsta. Dodatkowo wyposażone w fotowoltaikę, z której możnaby ładować samochody elektryczne...
Edytowany: 2 miesiące temu
Marzyciel, pomysł spali na panewce, bo ludzie chcą parkować, ale nie ponosić kosztów budowy parkingu.
Edytowany: 2 miesiące temu
Odczep się od trawników
Edytowany: 2 miesiące temu
Mania grodzenia wszystkiego. Ursynow to zawsze było otwarte osiedle i to jego wielka zaleta. Po co tu robić drugie Kabaty?
Edytowany: 3 miesiące temu
Czy powstaną słupki do ładowania epojazdow?
Edytowany: 3 miesiące temu
Czy ta spółdzielnia ma uregulowane grunty? Jeśli tak to czy miejsca postojowe znajdują się na terenie (geodezyjnie, KW) nieruchomości jedobudynkowej? No bo jeśli nie (czyli samochody parkują na mieniu wspólnym spółdzielni a teren jest w użytkowaniu wieczystym) to wiceprezes który powołuje się na prawo niech jeszcze powie, jakim prawem z funduszu remontowego nieruchomości jednobudynkowej ma zostać sfinansowany montaż szlabanów znajdujących się na mieniu wspólnym spółdzielni?
Edytowany: 3 miesiące temu
Z tego co widzę na mapach to nie został zrobiony podział na nieruchomości jednobudynkowe. Cały kwartał to kilka dużych działek.
Edytowany: 3 miesiące temu
Żadnym prawem bo nie będzie sfinansowany z funduszu remontowego. Byś czytał informacje to byś wiedział.
Edytowany: 3 miesiące temu
@maii - przeczytałem to: ''Wychodzimy naprzeciw osobom, które nie będą z nich korzystać. Dlaczego ktoś, kto nie ma samochodu, ma płacić za ich utrzymanie? Zapłaci jedynie za ich montaż, do czego zobowiązuje prawo'' - więc pytam, na jakiej podstawie prawnej ktoś ma płacić za montaż i jaką droga ta należność miałaby być ściągnięta ? - odpowiadam, tylko drogą z funduszu remontowego (GZM), a dalej idzie mój wywóz z poprzedniego wpisu.
Edytowany: 2 miesiące temu
@Boom - czyli wychodzi na to że będzie domiar za "utrzymanie mienia spółdzielni" bo tam jest ulokowany fundusz remontowy na mieniu.
Edytowany: 2 miesiące temu
Ursynowskie uliczki osiedlowe były zaprojektowane jako ogólnodostępne , jeżeli ktoś chce je sprywatyzować to powinien wykupić teren i płacić stosowne podatki .
Edytowany: 3 miesiące temu
Przecież są sprywatyzowane, należą do spółdzielni (czyli nas, spółdzielców) i płacimy za nie podatki, użytkowanie wieczyste, a także za ich remonty i utrzymanie.
Edytowany: 3 miesiące temu
@mati - bredzisz... użytkowanie wieczyste to ograniczone prawo rzeczowe.
Edytowany: 2 miesiące temu
Stop dla tych którzy nie płacą tu podatków a ze stoickim spokojem niszczą infrastrukturę! STOP i PA PA PA ! :)
Edytowany: 3 miesiące temu
Turyści won z Warszawy!
Edytowany: 3 miesiące temu
W cywilizowanych krajach, gdzie jest na obrzeżach miast kilkanaście jak nie więcej parkingów P+R, samochody z obcymi rejestracjami w ogóle nie mają wjazdu.
Edytowany: 3 miesiące temu
Kazury bis - chcą zjeść ciastko i mieć ciastko.
Edytowany: 3 miesiące temu
Nie masz karty, nie masz samochodu, nie wpuścisz kuriera ani karetki, goście zostaną z kwitkiem przed szlabanem, taksówka nie dojedzie. Tylko dlatego, żeby zamienić całą enklawę w rozrośnięty parking strzeżony. To jakaś plaga. Podobną operację planuje spółdzielnia Na Skraju dla Grzegorzewskiej i Szolc Rogozińskiego.
Edytowany: 3 miesiące temu
Szlaban może otworzyć zdalnie centrum obsługi. Przy każdym urządzeniu jest możliwość połączenia się i rozmowy z centrum. Jest monitoring i wszystkie taksówki, kurierzy są wpuszczane. Nie siej dezinformacji.
Edytowany: 3 miesiące temu
to nie jest plaga, tylko odpowiedz na plage dzikiego parkowania i zastawiania miejsc. Tam dotyczy osob ktore przyjezdzaja do Centrum Onokologi, U nas mamy Bazarek na Skraju - od Polaka sa szlabany - jeszcze przydalyby sie od Kulczynskiego i problem by sie rozwiazal
Edytowany: 3 miesiące temu